Zerwałem z histeryczką!!!!

ja bym takiego sama zostawila, po co komu facet nie umiejacy samodzielnie myslec

a dziewczyna autora jest wszystkiemu winna?

no jasne, a on taki biedny, niech sie teraz cieszy w takim razie, że ma spokoj i niech z zadna nie chodzi skoro i tak woli swoja rodzinke

zachowywał się wobec kobiety to również byc jej wmawiała że ona jest głupia? przecież ja na miejscu autora obiłabym takiej suce ryja :D

to moze powinnas zwiazac sie z autorem, widocznie macie jednakowe priorytety

Wspolczuje autorowi naprawde.........ale Kiedys taki znajomy uzala sie ze ma beznadzieja dziewczyne ktora go wyzywa, nie sprzata nie gotuje .........ma pretensje itd........ i raz odwiedzialam ta dziewczyne .. zafarbowac wlosy, jej faceta mialo nie byc w domu wiec rozebralam sie do biustonosza i ona zafarbowala mi te wlosy, ale jej facet pojawil sie w domu ,ucieklam szybko do lazienki ........dodam ze w domu mieli calkiem czysto no nie moze jakas rewelacje ale generalnie czysto, ugotowala ta laska pierogi na obiad oraz zrobila salatke (dodam ze moje odwiedziny u nich byly calkowicie spontaniczne wiec nie mogla sie w jakikolwiek sposob przygotowac) to co ja przezylam w tej lazience to byl jakis koszmar....... ten koles wszedl do mieszkania i zanim ona cokolwiek powiedziala to on zaczol do niej mowic takim tyranskim hamskim glosem ale bardzo cicho ...ze w domu jest nie posprzatane ze chlew straszny, ze jest szmata ktora do niczego sie nie nadaje, potem odrazu wlazl do kuchni i jak zobaczyl ze sa pierogi to uslyszalam jak jej mowi ze jest zerem ktory nic nie ugotowal, wywalil te pierogi do smietnika a salatke na ziemie........stwierdzil ze znowu nic nie ugotowala .....itd ona zaczela juz podniesionym glosem mowic zeby sie uspokoil bo maja goscia (czyli mnie w azience) na co on zeby ona nie sciemniala bo i tak jej nic nie pomoze.......potem jeszcze bardzo niskim glosem zaczol ja poprostu masakrowac psychicznie i wyszedl jak byl w przedpokoju ona juz z lzami w oczach zaczela krzyczec na niego ........... kazdy kij ma dwa konce ......autorze

Sam zainteresowany najlepiej wie czy było trochę jego winy czy nie. ;) Na oko wygląda mi to na niedopasowanie temperamentów. Dziwię się tylko że sporo tu osób obraża, nazywając go maminsynkiem. Mnie osobiście to bardzo cieszy ze są tacy rodzinni mężczyźni.:) Wybuchy i niekontrolowana agresja totalnie dyskwalifikują tą Panią ze wspólnego pożycia, ale znalazło się tu paru "młotków" którzy usprawiedliwili "histeryczkę" i potępili jej partnera.... Co z wami ludzie???? Kobiety nie mogą być agresywne? :/

! i nie ma gadania!

dupczysz fleki:D

do autora: zerwałeś bo tak zdecydowałeś więc w czym problem?!

heh czyli laska biegnie na ciebie z nozem a i tak 30% kobiet tutaj mówi że jesteś winny

JA TEŻ BYŁAM HISTERYCZKA! przy facecie który pił, sluchał mamusi i niczego od siebie nie wymagał, zawsze szukał winnych on sam był idealny, też płakałam, krzyczałam, mówiłam nawet, że wypchnę go przez balkon, dlaczego? chciałam żeby przestał pić, chciałam zmusić go do konstruktywnego działania, on był bierny, dręczył mnie psychicznie, czułam się jak psychiczny wrak, wiedziałam, że wszystko się wali, on burzył nasz świat i niszczył efekty naszej wspólnej pracy. w końcu nie zmienił się, zmienił mnie na młodszą, której nie przeszkadza, że on pije, zresztą oddał jej wszystko, na co pracowaliśmy, więc jest zadowolona. to co dla mnie było niewystarczające ją satysfakcjonuje (bo nie włożyła w zdobycie tego ani grama wysiłku)

TY wyżej nie masz pojęcia co Ty bredzisz. nie wyobrazasz sobie, jakie piekło może zrobić alkoholik, miłośc nie jest wystarczającą motywacją, żeby przestać pić a kiedy on czuje się świetnie osoby mu towarzyszące stają się wrakami. spytaj człowieku psychologów i psychiatrów zanim nazwiesz kogoś debilem ps. jak ciebie kobieta zacznie okładać po gębie, wcale się nie zdziwię, jesli tak właśnie reagujesz

Tylko Ty się z nim męczyłaś na własne życzenie więc nie miej pretensji do nikogo tylko do samej siebie.

ok. ja się męczyłam, ale to nie znaczy, że ja byłam winna tego, że on pił

ale to Ty mialas z tym problem, a nie on

bo alkoholik nie ma z tym problemu, gorzej z jego rodziną

jakbym słyszała byłego! on zawsze mówił, że nie ma problemu z piciem, o maj god tez tak masz? współczuję

ja sie tylko zastanawiam dlaczego Ty mimo wszystko chciałaś z alkoholikiem tą rodzinę "tworzyć" . Nie lepiej było odejść w porę i nie narażać się na takie nerwy?

niestety myslałam, że nasza miłość jest silniejsza i że się zmieni, mimo wszystko go kochałam, nie chciałam przekreślić tylu wspólnych lat, czułam się za niego odpowiedzialna,wiedziałam że potrzebuje pomocy, ale on nie widział problemu, mówił, że wszyscy piją

"niestety myslałam, że nasza miłość jest silniejsza i że się zmieni, mimo wszystko go kochałam, nie chciałam przekreślić tylu wspólnych lat, czułam się za niego odpowiedzialna,wiedziałam że potrzebuje pomocy, ale on nie widział problemu, mówił, że wszyscy piją" właśnie to jest myślenie najgorsze z możliwych. Alkoholik musi zostać sam żeby dostrzegł, że wszystko stracił. No cóż, jesteś za to bogatsza o jedno doświadczenie na przyszłość.

Daisyy dokładnie tak, dotąd nie miałam doświadczenia z alkoholikiem i już nie chcę mieć mam świadomość, że to było naiwne, ale miłość jest ślepa, choć już nie mam 18-u lat

zostawiłeś tę zdzirę!

ci co go krytykują nigdy nie doznali przemocy fizycznej oraz psychicznej alkoholizm narkotyki czy któryś z was byłby z cpunem / cpunką ?? wątpię co by było gdyby ta Histeryczka zrobiła mu krzywdę zadzgała nożem ?? masakra co z tymi ludzmi jesteście puści a szacunek należy się człowiekowi bez względu na płec widać że ten chłopak ma poukładane w głowie i nie jest mami synkiem jeśli jego rodzina jest wporządku i ma u nich wsparcie to ma szczęscie i dobrze że utrzymuje dobry kontakt z nimi ;)

up

twoja ex jest psychiczna. 3maj sie od niej z daleka.

każdy kij ma dwa końce. autor to niemyślący mamisynek.

uciekać od takich wariatek jak najdalej!!