do kobiet ktore sa zawiedzione niechciana ciaza

jezeli potrzebujecie pomocy tu jest strona www.womenonweb.com tylko ze po angielsku.aborcja jest nielegalna w polsce.ale mozecie uzyskac tam pomoc.przysylaja pigulke poronna ktora kosztuje 70 euro.

wolałabym urodzic i oddac dziecko malzenstwu ktore tak pragnie dziecko a nie moze :(

wiesz co zal mi cie autorko

na razie teoretyzujesz, w praktyce mogloby byc inaczej.

to topik dla konkretnych dziewczyn.nie zamierzam prowokowac wiec daruj sobie.

to bylo do tej co sie tak zagotowala

"wolałabym urodzic i oddac dziecko malzenstwu ktore tak pragnie dziecko a nie moze" Spoko, nie ma to jak rozdawać dzieci, jakby były... ot, upominkami ręcznej roboty. I niby skąd wiadomo że owe "małżeństwo tak pragnie" szczerze i że się nadaje. A może najbardziej skutecznie zabiegają o dzieci jacyś pedofile? Skąd się biorą w sieci te zdjęcia? Skąd ta masa dzieci sprzedawanych przez "własnych rodziców"? Czy nie chodzi o rodziców adopcyjnych którzy z adoptowanych dzieci zrobili sobie biznes? Mogłabyś spać spokojnie rozważając taką ewentualność, licząc się z tym że twoje dziecko jest gdzieś tam katowane, że żyje w strachu i bólu, bez nadziei i pociechy? To jest lepsze niż usunięcie zarodka np dzięki aborcji farmakologicznej? Aborcja to objaw odpowiedzialności. Oddanie do adopcji to zrzucenie odpowiedzialności z siebie i uspokajanie sumienia myśleniem życzeniowym, jakoby dziecko trafiło gdzieś, gdzie je kochają.

zgadzam sie z powyzsza odpowiedzia.masz absolutna racje,w zyciu bym do adopcji nie oddala.ale pisalam to jest topik dla zdesperowanych dziewczyn a nie po to by znowu bylo po kilkaset wpisow.

jak juz usowac ciaze to u gina, albo po konsulatacji z nim...mniejsze ryzyko...uwowac ciaze biorac tabletki z niewiadomego zrodla...trzeba byc kompletnym idiotka..no coz ale sa i takie..

i jakby co to ja nie usuwalam ciazy,kolezanka dostala namiary na te strone od swojej lekarki.

aborcja objawem odpowiedzialności ?? popłakałam się ze śmiechu .... jeżeli dziewczyna która jest w niechcianej ciąży zdecyduje się na wychowanie dziecka lub też zabezpieczy się odpowiednio żeby takich wpadek nie było - to mogę nazwać to objawem odpowiedzialności tak jak tu ktoś napisał - lepsze zdanie mam na temat kobiet które urodziły i pozwoliły żyć maleństwu w normalnej rodzinie niż te które podjęły się aborcji - chociaż i tu odpowiedzialności za swoje czyny nie widzę ..... oczywiście to każdego indywidualna sprawa

skad wiadomo ze to normalna rodzina?? i dajcie juz spokoj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dziecka z adopcji nie dostaje się za ładny uśmiech

to skad tyle przypadkow o ktorych pisze kolezanka powyzej???

Widzę że mylone tu jest pojęcie odpowiedzialności z pojęciem kary. Nie zabezpieczyłaś się - teraz masz dziecko za karę. Przy okazji to kara zbiorowa, bo dziecko też jest karane. Niech się gdzieś tuła z piętnem niechcianego, bo matka chciała nadal dobrze o sobie myśleć i bała się decyzji. I jeszcze jedno. "Dziewczyna która jest w niechcianej ciąży (niech się) zabezpieczy się odpowiednio żeby takich wpadek nie było."??? W tym zdaniu brak logiki i to nie ten temat, bo dotyczy już przyszłości, po krytycznej ciąży.

koleżanka powyżej pewnie pisze o rodzinach zastępczych gdzie ludzie lecą na kasę praktycznie( nie każdy) - mogę się mylić ale znam taki przypadek znam też przypadek gdzie małżeństwo parę lat starało się o dziecko niestety kobieta nie mogła zajść w ciąże - zaczęli starać się o dziecko z adopcji - zaadoptowali 3 letnią dziewczynkę ( śliczna kruszynka)ale przeszli przez koszmar papierkowy, badania psychologiczne i są kontrolowani - w tej chwili owa kobieta czeka na swoje rodzone dziecko( udało się ) ale nawet nie myślą żeby oddać małą którą strasznie pokochali :) zresztą każdy ma swoje życie i może podejmować decyzje - tylko nawet aborcja itd. odbijają się na psychice

"uwowac ciaze biorac tabletki z niewiadomego zrodla..." Wg mnie ta organizacja Women On Web to pewne źródło. "trzeba byc kompletnym idiotka..no coz ale sa i takie.. " Ja bym takie kobiety nazwała raczej desperatkami. Uważam też że to chore że państwo, w którym niby jesteśmy podmiotami prawa, współtworzącymi je, wolnymi... a jednak państwo zmusza kobiety do takiej desperacji utrudniając aborcję.

Koleżanka powyżej (czyli ja) pisze o ujawnionych przypadkach najstraszniejszych zbrodni, tam gdzie zbrodniarze potrafili oszukać system, przygotowując się bardzo dobrze i działali przez lata. A te nieujawnione?

dla mnie to juz skrajna nieodpowiedzialnosc, powodowanie aborcji farmakologicznej bez kontroli lekarza...a jak taka aborcja sie nie uda i kobieta urodzi?...ale no wlasnie co urodzi?jakiegos mutanta chyba..wtedy bedzie zalowac, ze nie poszla do lekarza... ja nie jestem przeciwko aborcji, kazda kobieta powinna sama zdecydowac..

po aborcji farmakologicznej masz wizyte u lekarza ktory wszystko sprawdza.

a ile jest rodzin które jednak czekają na dziecko - a nie mogą go mieć ?? rozumiem że takie przypadki- które są szokiem dla nas mogą zniechęcić dziewczynę do oddania dziecka do adopcji zresztą o czym my tu rozmawiamy - przyczepiłam się do tej odpowiedzialności ( bo każdy ma swój rozum i podejmuje za siebie decyzje- nikt nikogo nie może zmusić do jakiegokolwiek postępowania ) ale odpowiedzialności w tym wszystkim nie widzę - nie żyjemy w czasach gdy medycyna nie pozwalała na zabezpieczanie się - i jeżeli już jest się dojrzałym żeby współżyć i nie chce się ponosić tego konsekwencji to powinno się pomyśleć o zabezpieczeniu - aborcja, połknięcie takiej tabletki ( wiedząc już że jest się w ciąży) czy też oddanie dziecka do adopcji pozostawia ślady na psychice kobiety chyba że jest z kamienia

Jak trzeba byc ograniczonym by w tych czasach zaliczyc wpadke!!! Jest taka masa antykoncepcji... Co do wszelkiego rodzaju pigulek poronnych to bym sie na waszym miejscu zastanowila. Sama znam kobiete ktora przez taka pigulke urodzila dziecko ze stwardnieniem rozsianym... Jestem przeciwna aborcji ale jak juz ktoras musi to niech lepiej wyjedzie za granice i usunie dziecko w jakiejs dobrej klinice...

do aborcji nic nie mam.Zyje w kraju gdzie jest legalna.Decyzja kazdej kobiety jest indywidualna.

a do kiedy mozna frmakologicznie załatwic problem?

ale sa tabletki ze mozna pozniej

Ani adopcja ani aborcja nie jest własciwym rozwiązaniem choć adopcja jest w przeciwieństwie do aborcji szansą na udane życie czy życie wogóle. Aborcja to uniknięcie wszystkiego tego co może być natomiast adopcja to owszem pozbycie sie balastu którego nie chcemy ale to również podarowanie nowego życia i mądrze kiedyś kotoś napisał że nie ważne jakie zycie czeka nasze dziecko, ono nie pragnie luksusów ani drogich ubrań ono chce zwyczajnie żyć i mieć na to zycie szansę . Uważam że aborcja to żadne poczucie odpowiedzialności to zwyczajne tchórzostwo i wygoda albo brak wyobraźni a morderstwo już na 100 %. Nie jestem jakąś fanatyczka , obrończynią prawa do życia, jestem zwykłą osobą, nawet nie praktykującą katoliczką (nie lubie ludzi w czerni ;) ) ale mam swoje zasady.

z ciekawosci weszlam na ta stronke i sobie przypomnialam ze moja kumpela korzystala z tej fundacji. Zaszla w niechciana ciaze, jedno dziecko juz miala i zamowila te tabletki tylko z tego co ona mowila to nie bylo konkretnej ceny, ze mozna sie dogadac ale z tego co pamietam (to bylo ok 2 lata) to dala wlasnie ok 70 euro. tabletki brala w 8 tyg ciazy i zadzialaly bez skutkow ubocznych. Nie mozna tych tabletek brac jak jest sie samym w domu poniewaz moze (co prawda ponoc bardzo zadko sie to zdarza ale jednak) nastapic krwotok i wtedy trzeba jechac do szpitala. Ja jednak uwazam ze lepsze usuniecie plodu, niz skazanie nie winnego dziecka na ciezkie zycie. Albo co gorsza - popadniecie w depresje poporodowa i swiadome lub nieswiadome skrzywdzenie dzieciaczka. Ostatnio mieliscie przyklad Madzi z Sosnowca.