Moja siostra i jej ekipa z pracy. Powiedzcie mi czy to normalne?

Moja siostra zaczela niedawno prace w biurze firmy ochroniarskiej. Jak wiadomo ma tam wiekszosc mezczyzn. Powiedziala mi dzisiaj,ze idzie na balety z koleznaka z pracy i kolegami z pracy. Niby nic dziwnego ale ona ma meza, sa ze soba 10 lat, bardzo udana para, on o wszytskim wie i pozwala jej tak isc. I tutaj moje pytanie. Ja raczej nie bylabym zadowolona kiedy moj ukochany poszedlby na balety z kolega i koleznakami z pracy. Moim zdaniem zawsze jest wtedy ryzyko,ze cos sie nawiaze, a jak wy odbieracie te sytuacje. Czy maz mojej siostry naparwde nie ma o co sie martwic?

A jak wy byscie zareagowali kiedy wasz partner/partnerka chcieliby isc na balety w gronie gdzie wszyscy prawie byliby plci przeciwnej?

nie ma problemu ,jesli każde z nich jest szczere i ufa. i sa zadowoleni z siebie . jesli maja do siebie zaufanie , to ty sie w to nie wpieprzaj . ja im gratuluje .

a o co ma się martwić ?? jeżeli mają do siebie zaufanie ...to raczej nie ma o co , rozumie że to jest impreza integracyjna

I VICE VERSA

a w mojej pracy nowa współpracownica załatwiła nieźle dziewczyny pracujących tam facetów :D przyszła nowa (Olka) to i zaraz raszple się zlatywały a to obiadek podrzucić, a to kluczy zapomniały i przywitały się z Olką normalnie, potem krótkie pytanie czy jej się fajnie pracuje i od razu bach! czy ma faceta :D ja to lałam przy biurku ze śmiechu :D a Olka z takimi kurwikami w oczach "nie, ale chyba wkrótce będę miała" i takie kokieteryjne spojrzenia na facetów :D:D:D dodać muszę że Olka to naprawdę atrakcyjna dziewczyna i młoda bo zaraz po studiach :) oczywiście nie flirtowała z nimi, ma swoje życie (wiem bo się z nią zakolegowałam) ale co tamte dziewoje przeżywały :D także nie polecam zazdrości ani okazywania wrogości