tradycyjna ślaska wieś katolicka

mam chłopaka od roku, mieszka na tradycyjnej wsi, mam pojechać do niego na wakacje (czyli troche dłuzej niż na chwile) problem jest taki że jest on po rozwodzie a w tej wsi nie wszyscy wiedza o tym że sie z zona rozwiódł, bo bali sie plotek i troche to ukrywali przed ludzmi, była zona wyprowadziła sie stamtad i juz są 2 lata po rozwodzie, ludzie domyslaja sie jak jest ale nie pytaja go wprost oczywiscie nie ja byłam przyczyna rozwodu i poznał mnie juz po rozwodzie boję sie troche tej wizyty na tej wsi, nie wiem jak ludzie tam to odbiorą, nie znam sląskich tradycji i nie wiem jacy sa ludzie na takich wsiach, jestesmy zwiazani juz długo, on do mnie przyjezdza ale niechetnie mnie tam wozi, ja myslałam ze juz rozwody sa czym normalnym w Polsce i nikogo to nie dziwi, doradzcie cos, jak mam sie tam zachowac troche dziwna sytuacja

slązacy są nieobliczalni, pewnie na wsi zwyzywają cię od kurew

No przecież oni was zjedzą. Na pewno juz wiedza ze z zoną nie siedzi, a ciebie beda traktowac jak tania nałożnice, przez którą małżenstwo sie rozpadlo.

mieszkam w mniejszej miejscowosci na slasku i pytam gdzie sa takie zacofane wsie ?:D

sosssssss jest ze śląska

w okolicach raciborza

tak jest taka tradycja że rozwodnik na śląskiej wsi musi nową kobiete przekazać na jedną noc miejscowemu chłopstwu celem tzw testungu

to gdzies 200 km ode mnie : ) nie wiem ja bym sie nie przejmował bo ludzie ze wsi w przeciwienstwie do miastowych sa otwarci i serdeczni : ) kazdy sie wspiera i przez to kazdy kadego zna : ) zle postapisz jesli zamkniesz sie na nich : ) otwartosc wyjdzie ci na plus

no ja sie nie uprzedzam, zobacze jak bedzie na tych wakacjach, sasiedzi na pewno przyjda z ciekawosci pogadac, poznać a dalsze sasiedztwo to juz chyba sensacji robic nie bedzie tak mysle, była żona juz sie wyprowadziła 2 lata temu to juz na pewno zauwazyli, ze nie są razem i że nie mieszka tam

jak wyjdziesz za ślązaka bedziesz trzepała mu ptaka

a bedę i już nawet kluski slaskie nauczyłam sie robic, to żaden problem, tylko mówić ich gwarą sie nie nauczę no ale trudno

ej, tam, ja też mieszkam na Śląsku - ludzie gadają, to fakt, bo lepszego zajęcia widac nie mają. Ale to chyba w każdej mniejszej miejscowości :) Nie tylko na Śląsku :) A gdzie macie zamiar żyć po ślubie ? POgadają o Tobie na 100% bo jakieś zajęcie w życiu muszą mieć, a potem znajdą sobie ciekawszy temat. Spokojnie :) Don't stress :)

mowie ci jak polubia cie to beda gadac ze wreszcie facet znalazł sobie dziewczyne ktora go bedzie wspierać bo co bedzie w samotnosci zył : )

życie ze ślązakiem to jak stosunek z barakiem obamą oczywiście

też mi się tak wydaje, że jeśli im nie podpadniesz, to raczej będa po stronie faceta, a nie jego byłej. Ale spokojnie, przecież z wsią jego żyć nie będziesz, tylko z nim :)

a ja ci mowie ze za pare lat przebywając z nim nauczysz sie :D ilez to kobiet ą ę pożeniło sie ze slazakami a teraz godajom po naszymu :D

jezeli chcesz aby ślązak cię miłował zobacz czy w tyłku czego nie schował

w okolicach raciborza a tam czasem nie działa sekta raciborska

jak na każdej wsi są plotkary i gdy znajdą swoją 'ofiarę' to szybko nie odpuszczą i plotki i nowe wieści są ważniejsze od spraw fizlologicznych, po nogach będzie sikać ale musi wiedzieć i ze Ślązakami jest podobnie, trochę poznałem Ślązaków i wiem, że starsi wychowani w pewnej kulturze przyjmują tylko swoje normy zachowania i musisz się podporządkować, nauczeni twardego życia i ciężkiej pracy każdego obcego wezmą w obroty nawet gdy sika po nogach ale są konkretni i czarne to czarne i białe to białe, nadal plotkują o pierwszej żonie i zastanawiają się dlaczego uciekła , gdy się pojawisz nagle w tej miejscowości to na początku będą nieufni, będą nasluchiwać ale bądź sobą, nie zakładaj żadnej maski , gdy zobaczą, że się starasz i jesteś pracowita i żyjesz zgodnie z przyjętymi normami to za pół roku sobie odpuszczą ale pamiętaj, że Ślązaka nie oszukasz , zrobisz jakiś numer i będziesz spalona