czy wracac do przeszłosci??

prosze Was o obiektywna opinie;) otoz miesiac temu rozstałam sie z chłopakiem, bylismy ze soba poł roku, tesknie za nim. było nam ze soba dobrze ale w ostatnim czasie przez jakis miesiac nie umielismy sie dogadac bo zaczal prace nie mial dla mnie czasu a jak sie juz widzielismy to byly klotnie i pretnsje z mojej strony.. o ot ze nei ma dla mnie czasu i w ogole nie dałam rady i szczerze pogadalismy powiedzial ze mnei nei kocha wiec ja z nim zerwałam bo nie chciałam zebrac o miłosc..teraz tesknie brakuje mi go..boje sie ze bede sama:( bo to byl moj pierwszy chlopak z ktorym chciałam byc powaznie a mam juz 20 lat on tez tyle ma. mowil ze chcial mnie pokochac ale nie pokochal..powiedzcie mi dlaczego tak wyszło. czułam sie przy nim fajnie, ale teraz widze ze on malo sie mna interesował glownie tylko jak mnei widział bo go podniecał moj widok. jak mysliscie chcial sie ze mna tylko zabawic??czy ma to sens zeby sie do niego odezwac??

Nie....

jak sadzicie czy to ze bylam mila i na kazde jego zawolanie w sensie ze keidy chcial to sie widzielismy moglo to spowodowac ze sie we mnie nie zakochał??

był sex??

nie,ale sex oralny owszem.

Nie wracaj po co błagać o miłość??? Jesteś młoda po co sobie zaprzątać myśli tym czego nie było z jego strony

brak sexu mogło byc główna przyczyna?? ja go kochałam ale tez chcial czuc ze on mnei kocha bo wiedziałam tez jaka mial przeszłosc( do grzecznych nie nalezal)

Jeśli Ty nie chciałaś sexu a on tego bardzo chciał to mogło też spowodować choć wiesz ja nie znam Waszej sytuacji ... a mówił Ci że Cie kocha ?? itp... jeśli by mu na Tobie zależało to walczyłby o miłość a tak to...widzisz ma to za przeproszeniem w du**pie

masz juz 20 lat????????? Stara d... jest od 16tki wg "psów",wiec juz do piachu sie gotuj:P Bredzisz dziecko:( Zaczynasz poznawac zycie bo g.. wiesz a juz sie chcesz wikłac w miłosc,meza,dzieci i pieluchy?:(( Stuknij sie w głowe.Facet jest madrzejszy od ciebie bo przynajmniej wali z mostu a nie fantazjuje jak ty

własnie nie namawiał mnie na to. ja chcial sie kochac z milosci bo to bylby moj pierwszy raz. nie mowil ze kocha ale twierdzil ze mu zalezy na mnei bardzo...jak sie okazalo chyba szybko przestało zalezec, pewnie znalazl sobie inna.:(

zgadzam sie z osoba wyżej...to czas na zabawę a nie rozmyślanie o facecie który ma Cie w dupie...zaczni żyć!!!

nie nie chcialam sie bawic w domek bo o tym nie mysle jeszcze. ale chcialam stworzyc z nim cos powazniejszy zwiazek ktory opieraby sie na milosci.byc dla niego wazna spedzac z nim razem czas, zeby sie mna interesowal zebym mogla czuc sie bezpiecznie przy nim czuc sie kochana..

tak szczerze nie wiem może po prostu nie był dojrzały na ,,stały" związek ... nie chciał byc pewnie ograniczany

tylko ze przez takie cos samoocena spada do 0 niestety... ale to ze nei trzeba byc na kazde zawolanie chyba jest prawada?? ze trzeba zyc wlasym zyciem??

no jasne:))) Teraz masz czas dla siebie... baw się życiem:)

samoocena?? a co poradzisz na jakiegoś sorry dupka który nie zasługuję na Ciebie?? Jeszcze spotkasz kogoś komu bd naprawdę zależało

mam ochote sie na nimz zemsici zeby go tez to zabolalo.. pokazac mu jak mnie zobaczy ze zajebiscie sie czuje bez niego i zeby tak wtedy zalowal tego jak sie zachowal

jeśli cokolwiek czuł do Ciebie to może coś go tam zaboli... :D nie zaprzątaj sobie nim głowy

bo przez niego teraz nie mma ochoty sie spotykac z innymi chłopkami ktorzy pisza do mnie bo jakso zaden mi sie nie podoba i zaczyna sie moje wymyslanie ze kazdy cos ma nie tak w sobie.. to jest chore

ale daj sobie czas tylko dla siebie...poczujesz że tak to już czas wiec pomyślisz o chłopakach...nie tak szybko... bo bd ciągle myślała o swoim byłym ... daj czas

tylko to jest tak przed nim malo kto mi sie podobal i olewalam wielu.. jak mnie juz sie spodobal to on mnei znou olewal.. a wtedy z nim to tak fajnie bo sie sobie spodobalismy i teraz boje sie ze znou przez dluzszy czas nik mi nie przypadnie do gustu.

ojoj wybredna jesteś..ale musisz zrozumieć że to już się zakończyło..życie płynie dalej ...

tak uwazasz ze wybredna jestem?? kurcze nie myslalm tak ze tak jest;/ nie szukam ksiecia z bajki ale takiego co by mi sie spodobal i ktoremu ja bym sie spodobala:( wczesniej wie mnei bylma gotowa na zwiazek i dlatego moze tak widziwialam, bo kazdy sie za mna ogladal to wywawalo mi sie ze piekna jestem, a przeciez charakter najwzniejszy... tylko teraz to mysenie bedzie mi ciezko zmienic,..

Oj no nie znam Cie ...ale jak pisałaś że żaden wcześniej Ci się nie podobał i teraz tez nie...Daj sobie czas....:D a faceci sami sie pojawia...nie bd myślała o byłym tylko już na trzeźwo spojrzysz i bd sie smiaął z tej sytuacji

pojawaiaj sie i czasmi jest ich az za duzo.boje sie tego ze przez takie cos ominie mnie prawdziwa milosc.. a juz nie moge w domu sluchac rzodzicow ze mam tyle lat i sama jestem, ze w konuc zostane stara panna.

a bo cholera najgorzej jak słuchać rodziców i ich nie zawsze ,,dobrych" rad... jesteś dorosła Ty wiesz co masz robić..

tylko boje sie tego ze pozniej beda mieli racje.. a tego bym nei zniosla.. wierzysz w taka prawdziwa miłość??

czy wierze?? hmm wiesz ja Ci tu ględzę a jestem tez w dwuznacznym związku... ale tak wierze:) masz całe zycie przed soba jeszcze znajdziesz albo on znajdzie Ciebie:)

nie gledzisz tylko miło doradzasz:)dziekuje :) moze do tego zeby byc z kims z kim sie chce trzeba trzeba duzje pewnosci siebie??

trzeba go kochać...nie można być z kimś do kogo sie nic nie czuję myśląc właśnie : ,,a pewnie nikt inny lepszy sie nie znajdzie,i jak go odrzucę bd stara panna" pewność siebie tez jest potrzebna... Wiesz ja byłam w takim związku właśnie bo myślałam że mnie już nikt nie pokocha itp... i to był błąd bo się strasznie męczyłam...ale cóż życie płata nam figle...