Tęsknie za tym

Tęsknie za takimi chwilami w życiu jak ta w tej scenie http://www.youtube.com/watch?v=al7Y0WAN7ZU&feature=related

Mam na mysli scene zaczynająca sie od 00:33 sek eh

pierwszy namiętny pocałynek przyprawiający o drzenie warg, łaskotanie w żołądku gdy sie patrzy na tą ukochaną osobę i niesamowite podniecenie gdy się ją całuje

a ja cos takiego przezylam w sobote:)

a ja nigdy nie przeżyłam i nie przeżyję :)

bandycka ucieczka ale pewnie jestes jeszcze wolna i bez zobowiazan. ja kiedy miałam iwle takich namietnych chwil i pocałunków, a teraz eh szkoda gadac. Moge sobie tylko poogladac takie momenty w filmach :( szkoda ze namiernosc w zwiazku nie trwa wiecznie

powiedz o tym mężowi bo on może też tęskni za czymś takim :)

znów ryczę a ile masz lat?

Nie pierwszy pocałunek, ale równie przyjemny przeżyłam wczoraj. Plus później super seks w pakiecie ;)

20

najgorsze jest to ze juz chyba razem na siebie tak nie działamy.Kiedys byłam niestała w uczuciach, szybko sie nudziła. Myslalam ze wyrosne z tego, ale sie myliłąm

też mężatka zazdroszcze

znów rycze jestes jeszcze mloda wszystko przed toba :) a u mnie juz za mną :(

bo wyszłaś za nie tego faceta ;) i teraz masz co chciałaś... a raczej co nie...

To podobnie jak z kobietami wyznającymi zasadę "miłość przyjdzie z czasem". Po części sama jesteś sobie winna.

powiem że Otóż to ;)

też mężatka ale moj maz mi sie na mase podobał i pociagał mnie bo jest przystojny, i wiekszosc chłopakow moich byłych tez mi sie podobało tylko jak juz byłam z nimi to mi sie nudzili

są nieudane małżeństwa i te bardziej udane. wraz z większym stazem gaśnie namiętność ale można ją pobudzić :) jeśli o to chodzi, bo chyba jesteś kochana przez męża a ty kochasz jego ? jesli tylko o tą żądzę ci chodzi jak z tego filmiku to jeszcze mały pikuś ;)

Ale dlaczego piszesz w czasie przeszłym? PodobaŁ, pociągaŁ... Jak się kochacie i wkradło się trochę rutyny... to nigdy nie jest za późno, żeby to zmienić. Czasami facetem trzeba wstrząsnąć, dosłownie i w przenośni, żeby wszystko wskoczyło na właściwe tory :)

Najgorsze jest to ze zaczynaja mi sie podobac mlodsi, zawsze podobali mi sie kolesie o chlopiecej urodzie.Przewaznie zwracałam uwage na mlodszych ode mnie o 2 lata teraz jestem starsza i ten przedział wiekowy sie powiekszył.

po co wychodziłaś za mąż??????????????????!

Podobał mi się wtedy plus presja otoczenia...

z czasem jeśli nie ma miłości w zwiazku może przyjść wyłącznie niechęć - czasy aranżowanych małżeństw w celu łączenia majątków ziemskich już dawno minęły :P ale wtedy kobieta nie miała nic do powiedzenia :D:D:D

a widzisz teraz jakieś "rozwiązanie" swojej sytuacji?

cholera wiem,że to nie czasy sredniowiecza,ale wtedy odezwał sie we mnie instynkt macierzynski i on naprawde mnie pociagał. Zdecydowalismy sie na dziecko i wzielismy slub. Po slubie przestałąm wierzyc w milosc dlatego ze predzej czy pozniej mija pozadanie i zostaje przyzwyczajenie i to jest bez sensu

powiem ze nie widzę

jakieś podpowiedz... ;?

z tym przemijaniem to ktoś Ci głupot do główki nawkładał - skąd masz taki pogląd?? Tak to i owszem jest ale w związkach zawieranych pod wpływem fascynacji a nie pod wpływem miłości - jasne jest że nie kochasz swojego męża ale skąd mogłaś wiedzieć że tak będzie... Albo odkryjesz w nim swojego księcia z bajki ;) albo będziesz tkwiła w związku będąc do konca życia nieszczesliwą albo odważysz się poszukać prawdziwego szcześcia - słuchaj siebie a nie otoczenia bo ono za Ciebie nie będzie żyło a do krytyki trzeba przywyknąć ;)

Masz babo placek. Ja znikam.

Ja sama widze z e z kim sie nie zwiaze to ta namietnosc przemija. BYła kiedys z chlopakie ktorym mi sie kompletnie nie podobal, ale z czasem nasza przyjaz przerodziła sie w cos wiecej choc nie miałam takich planów. Nasz pierwszy pocałunke uswiadomił mi ze sie wnim zakochałam(nogi mi sie ugieły) po dwoch latach rozstałąm sie znim po mi przeszło. Mysle ze problem tkwi we mnie, jestem niedojrzała emocjonalnie i raczejz tego nie wyorsne