Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zaklinaczka Dusz

Czy jest możliwe?

Polecane posty

Czy jest możliwe przeżyć miesiąc z kwotą 100 zł w portfelu? W mieście? Bez szans na ewentualną pracę(zakładam najczarniejszy scenariusz)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przybudowka sie nie sprawdzi
my z mezem w polsce nie pracujemy ale spedzamy w polsce 5 miesiecy w roku za pieniadze ktore zarabiamy za granica. i powiem Ci, ze nie widze opcji przezycia miesiaca za 100 zl. nawet na strasznej biedzie nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adela :)
NIE MA SZANS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudokibic
piotrwaw, dobry link dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę tylko na orange
zaklinacz ----> to nie jest nie możliwe. Istnieje opieka społeczna, poza tym bary mleczne, na które dostajesz talony, więc więcej optymizmu, a spanie w przytulisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miesiąc to 30 dni
Wychodzi ci ok 3 zł 33 gr na dzień. Jeśli masz na uwadze 100 zł na miesiąc na jedzenie to pomyśl i policz czy dasz radę wyżyć na takim czymś. Kilo ziemniaków ok 80 gr, do tego jajko po 30 - 50 gr za sztukę, fasolka szparagowa (w sezonie) 2 zł za kilo, warzywa w sezonie w miarę tanie. Chleb to 3 zł a do chleba pasztetowa (fuj) za 8 zł za kilogram. Wątróbki drobiowe ale do tego potrzebny tłuszcz do smażenia. Weź kalkulator i policz co zjesz na każdy z 30 dni miesiąca. Sama oceń czy można. Bo ja uważam, że można, chociaż nikomu nie życze takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miesiąc tak
ale dłużej to masakra ja bym w takiej sytuacji posżła do MOPS albo do jadłodajni dla ubogich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonazonaaaa
na samo jedzenie? na upartego by się dało... prponuję przemyśleć plan żywienia na cały miesiąc, zrobić listę, podliczyć, zrobić zakupy nie chodzić codziennie do sklepu, bo kusi i zawsze weźmie się coś dodatkowego kierunek tesco - makarony po 1,20 cała paczka przeciery pomidorowe, ziemniaki, sosy z proszku serki topione do chleba, pasztetowa, mięso mielone, ryż, kasza, mrożone warzywa (te tańsze mieszanki) paczka jajek, tania margaryna do chleba, ewentualnie tanie zupy z proszku.. na upartego dasz radę, ale musisz trzymać się planu i nie wybrzydzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonazonaaaa
tanie potrawy typu makaron z sosem z proszku zupa warzywna z mieszanki (garnek na 2 dni) kanapki z serkiem topionym, pasztetem kasza jęczmienna z podsmażaną słoninką kopytka jest dużo możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez ...
troche zaoszczedzisz nie kupujac nic miesnego (daruj sobie tanie pasztety), najtansze sery (ale naturalne, nie sztuczne serki topione), torebkowych sosow i zup, bo nic one nie znacza dla organizmu, wiec to wyrzucone pieniadze. moze masz juz w domu oliwe? jesli tak, to ugotowany makaron polany oliwa oraz posypany pieprzem i bazylia bedzie lepszym i pozywniejszym rozwiazaniem niz sos z torebki. a moze masz jakies ziola w doniczkach w domu? wtedy to juz luksus. postaraj sie, zeby najwieksza ilosciowa czescia wyzywienia byly warzywa - najtansze sezonowe i najtansze mrozonki - wtedy dajesz organizmowi najwieksza dawke witamin, energii, blonnika i takie jedzenie na dluzej starcza niz zapychajace, ale na krotko przetwory maczne. a przede wszystkim czujesz sie rzezko i zdrowo. do warzyw np. kasza, ryz - to akurat jest tanie. koniecznie troche naturalnego tluszczu, np. masla albo oliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o samo wyżywienie. Chleba nie jem, cukru nie używam, więc te rzeczy już na starcie odpadają, a są dosyć drogie. Mieszkanie miałabym opłacone ale właśnie zostałoby mi 100 zł na przeżycie :/ MOPS odpada, bo ja chcę się wynieść na stancję, a zameldowana jestem w innym miejscu. Napisałam, że 100 zł to kwota minimalna, bo liczę na to, że złapię jakąś pracę, choćby pilnowanie dziecka , to jakiś pieniądz wleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej lubię jedzenie
Czyli miałabyś te 100 zł co miesiąc? To moim zdaniem nie pociągniesz tak długo, na zdrowiu ci się odbije prędzej czy później. Lepiej od razu się weź za szukanie pracy, bo za 100 zł to ja robię zakupy na dwa dni, a wcale nie jem Bóg wie czego, prawie nie jem mięsa, ale za to ryby, warzywa, owoce, orzechy - tanio nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że możliwe
ja właśnie na samo jedzenie tyle wydaję. :-) W końcu ileż można jeść! I nie kupuję w biedronce ani lidlu - bo ile razy coś tam kupiłam - to się strułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja 100 na jedzenie
Tak jak ktos napisał, na zdrowiu się odbije nawet jeśli będziesz kupować te naturalne serki itp Chociaż patrząc na dietę 1000 kcal to własnie na taką wystarczy a to jest dieta redukująca :) Na dłuższa mete nie wytrzymasz a mięso to podstawa dostarczania białka - na kopytkach i margarynie nie wydolisz długo, okupisz to utratą zdrowia. Policzmy - kotlet 100 g karkówki to niecałe 2 zł, warzywa duszone na maśle to ok 4 zł za porcję, do tego biały ser i pomidory i jajka (kolacja i śniadanie bez chleba) to kolejne ok 3 zł, herbata bez cukru - paczka herbaty na miesiąc mieści się w wydatkach więc spoko wystarczy na skromne jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma szans, chyba ze masz
zamiar tylko zupki chinskie jesc :o 3 dziennie.... Poza tym jesc jakies makarony z maslem albo ziemniaki z maslanka na dluzsza mete jest niezdrowe. Trzeba jesc duzo warzyw a niby sezon jest a i tak sa drogie. Na takim tanim żarciu nie pociągniesz długo, pozniej Ci sie to odbije na zdrowiu i za leki zaplacisz wiecej niz 100zl. 300zl na samo jedzenie to takie minimum dla jednej osoby wiec albo zostan z rodzicami (tak mysle ze z nimi mieszkasz jeszcze) albo poszukaj jakiejś dorywczej pracy np korepetycje zeby dorobic z 200zl dodatkowo bo za 100zl nie masz szans na przeżycie. Ja mieszkam w malym miasteczku, tez zyje oszczednie ale 100zl to ja wydaje na tydzien na jedzenie a na miesiac to jedynie musialabys jesc albo tanie makarony lub ziemniaki same lub z maslem albo zupki chinskie bo na zdrowe odzywianie trzeba troche kasy wydac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie się da skoro są ludzie,którzy właśnie takimi niewielkimi kwotami dysponują. Teraz,gdy mamy sezon na warzywa i są stosunkowo tanie (np.1kg fasolki/2zł) pewnie jest nieco łatwiej.Nie jesz chleba, nie używasz cukru.Do tego zrezygnujesz z mięsa albo kupisz raz na jakiś czas skrzydełka na zupę za 5zł/kg. Ale na dłuższą metę to się fatalnie odbije na zdrowiu,ponieważ nie dostarczysz mu potrzebnych składników odżywczych. Mam nadzieję,że jednak dostaniesz jakąś pracę i nie będziesz miała takiego dylematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×