Marzenia młodej matki. Won z pieluchami!

ale nuda, wszyscy tylko SPA i SPA......

Hm, no ale co dziwnego w tym, że wszyscy kupują prezenty dla dzidzi?? Przecież to właśnie ona się dopiero co urodziła. Nie sądziłam, że są tak egosityczne kobiety, które myślą tylko o sobie :(

No tak, bo jak kobieta urodzi, to już nic jej się od życia nie należy. Teraz tylko dla dziecka trzeba kupować. Takie podejście mają kobiety, którym po porodzie z wysiłku mózg wyparował i uważają swoje dziecko za najwspanialsze na świecie, mimo, że takie nie jest. Ja bym się ucieszyła np. z prezentu dla mnie, w końcu poród to nie jest hp siup, i ja też zasługuję na wszystko co najlepsze. Mojego brata żonie kupiłam właśnie masaż, była wniebowzięta!!! Zostawiła dziecko pod moją opieką i przez pół dnia się relaksowała, do dziś mi za to dziękuje.

Spa, masaże.... A ja o tym wcale nie myślalam. I nie mam wypranego mózgu. Tylko mama karmiąca nie może położyć się na brzuchu miłe panie, nie wiem jak jest ze marowaniem się różnymi specyfikami itd. To może wpływać na mleko, więc też odpada. W wannie też raczej nie posiedzi, bo krwawi przecież. Mnie ucieszyłby bilet do kina. A najbardziej to wolny dzień od małego, zarezerwowana noc w hotelu ( WYSPAC SIĘ!!!) i jeszcze jeden wolny dzień ;)

uu, włożyła koleżanka kij w mrowisko:D

Nikt mnie nie zjechał? Może w głębi duszy przyznają mi rację. Tylko nie wypada się przyznać, bo "co ludzie powiedzą". :)

oooo, tak! gdyby tylko można było wręczyć młodej matce kupon na 24 godziny błogiego lenistwa, to by był najlepszy prezent na świecie :)

pamietam ze zaraz po porodzie to nie myslalam ani o lenistwie, ani o jakichś wypasionych prezentach. najbardziej pragnęlam by mi się pipka szybciej goiła, bo strasznie mi ją zmasakrowali.... :(((((((( A tobie radze kupić młodej matce moze jakąś ciekawą książkę, która mogłaby poczytac w trakcie uspyania malucha? Tylko na boga, niech to nie będzie kolejny poradnik o dziecku.

Wśród prezentów dla Mamusi najchętniej widziałabym jakieś świece zapachowe lub kadzidełka... :)

fuj, fuj, kadzidełka to już chyba przeżytek. takie rzeczy to kupowałam z koleżankami w szalonych latach 90. ale teraz kto w ogóle zawaraca sobie głowę takimi duperelami? nie lepiej zainwestować w jakieś kosmetyki lub jakąś książkę.

Marzeniem młodej matki jest: 1. wyspać się 2. wyspać się 3. szybko wrócić do formy 4. stracić brzuch 5. stać się mega laseczką wiec nie kupuj takiej młodej mamusi żadnych kosmetyków na rozstępy, ani kremów na cellulit, bo ją tylko pogrążysz

ja bym sie nie obrazila na kosmetyki ujedrniajace. przeciez wiadomo jak brzuch wyglada po porodzie i tego typu kosmetyki chyba kazdej by sie przydaly. poza tym wszelkie kupony mozna zrealizowac np. kilka tygodni/miesiecy pozniej, a nie dzien po porodzie. mnie by ucieszyl jakis kosmetyk, zel do kapieli, peeling czy wlasnie balsam wyszczuplajacy.

A mnie się marzy odcięcie się od całego świata chociaż na 3 godzinki. W ogóle czytałam ostatnio, że w tym Głęboczku mają różne kąpiele winne. To jest to o czym marzy młoda matka ( no i o dobrym deserku, na przykład szarlotce na ciepło z lodami :) )