Studia w tych czasach nic nie dają!

Lepiej zrobic sobie technikum lub szkołe policealną. Miec mature i zawód i zacząc zarabiac na siebie.

ale studia dzienne to przdłuzenie sobie młodosci i beztroski :D

No i co te studia dają w dzisiejszych czasach jak bez znajomości i tak nie dostaniesz pracy? Nauka nie wiele da, ale zawsze lepiej miec mature i zawód. Studia w tych czasach nie są istotne.

ja dzis zaluje ze poszedlem do LO i na studia. jakbym mogl cofnac czas poszedlembym do zawodowki, na elektryka albo mechanika samochodwego

Ja żałuję że poszedłem do technikum a nie do zawodówki na fryzjera :(

a ja nie żałuję że poszłam do liceum i na studia :) ale fakt, jak chcecie studiować pierdologię stosowaną to lepiej iść do policealnej

najlepszy okres z w zyciu, przyjsciele, super czas, mozna sie wiele dowiedzic, jesli sie studiuje , to, co lubi. Poparcowac zawsze zdazysz

po studiach często nie ma pracy a ludzie po zawodówce zarabiają dobre pieniądze.

jak ktoś spędza studia na ciągłym imprezowaniu i jedzie na ściągach to pewnie, że dla niego nie ma pracy.

O widzę, że robole z podstawowym, średnim wykształceniem musza się dowartościować. BRAVO.

Wy chcecie tylko żreć, czy jak? Studia to fantastyczna rzecz, otwierająca drogę do wielu możliwości - umożliwia dostęp do rewelacyjnego sprzętu, pozwala nawiązać ciekawe znajomości, rozwija wiedze, poszerza horyzonty. Poza tym, to spełnienie ambicji i kolejny krok na przód w rozwijaniu swoich zainteresowań. Pozwoli Ci też na awanse w przyszłej pracy. A Wy tylko o tym, jak najłatwiej dostać prace, i mieć święty spokój...ta przyziemność mnie dobija....

Jestes prostakiem/prostaczką i O widzę, że robole z podstawowym, średnim wykształceniem musza się dowartościować. BRAVO. o widze ze ktos tu ma kompleksy. ja mam wyzsze techniczne, tak jak juz pisalem zaluje ze nie poszedlem do zawodowki. a teraz mozesz wypier.dalac...

Ja w tym roku zdawałem maturę i egzamin zawodowy. Matury niestety nie zdałem, podejdę do matury za rok tak żeby tylko była ale na studia..... się nie wybieram... bo to bez sensu, do szkoły policealnej też nie. Zresztą od września rozpoczynam pracę za 20 tys. miesięcznie i jak wiadomo mam pracę po znajomości :)

Po studiach nie ma pracy, słabo się zarabia - prawda. Ale z drugiej strony gdyby wszyscy młodzi ludzie odrzucili studia na rzecz zawodówek to wrócilibyśmy do wyrabiania narzędzi i zbijania stolików,a nikt nie byłby w stanie podźwignąć wiedzy teoretycznej. W Polsce jest wielu specjalistów, z różnych dziedzin tylko, że czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Ja nie poszedłem na studia, zarabiam nieźle, ale nie jadę po ludziach z wyższym wykształceniem - szanuję ich ciężką pracę za psie pieniądze.

ja mam wyższe i zarabiam sporo :)

kierowniczka_imprezy ja mam wyższe i zarabiam sporo no wiesz, niektorym sie udaje. ja skonczylem budownictwo, tyram w biurze po 10-11godzin dziennie i w soboty po pare godzin za 2500zl brutto. dziekuje dobranoc znam paru gosci np. elektrykow, pracuja mniej ode mnie, zarabiaja wiecej, nie mowiac o odpowiedzialnosci

zabajas.... właśnie dla tego po studiach nie ma pracy bo wszyscy idą na studia, gdyby wszyscy szli do zawodówek to po zawodówce również nie byłoby pracy, gdyby wszyscy szli na techniczne kierunki to ludzie... też by po nich nie mieli pracy bo szukano by humanistów.

i siedzisz w nędznej robocie za nędzne pieniądze? ja za 2,5k bym nie ruszyła tyłka z domu

Ja i tak od września będę zarabiał 20 tysięcy na miesiąc ;) i studia do tego mi nie są potrzebne :)

październikowy sukces Ja i tak od września będę zarabiał 20 tysięcy na miesiąc i studia do tego mi nie są potrzebne a co bedziesz robil? zostaniesz meska dziwka? tam chyba az tyle nie placa, chociaz w sumie to nie wiem

Ależ skąd! Wujek załatwił mi pracę, w eleganckiej firmie i to na dobrym stanowisku przy komputerze. O swoją przyszłosc jestem spokojny a dopiero za rok podejdę powtórnie do matury.

moje koleżanki ksiegowe po ekonomii i rachunkowości zarabiają po 5 tys. zł na etacie, a te co maja własny biznes jeszcze więcej, wiadomo po pedagogice nie ma co marzyć o pracy (dobrej pracy)

fvdvgdfrbgfggbf moje koleżanki ksiegowe po ekonomii i rachunkowości zarabiają po 5 tys. zł na etacie, a te co maja własny biznes jeszcze więcej, wiadomo po pedagogice nie ma co marzyć o pracy (dobrej pracy) 5 ty powiadasz. musza swietnie dawac doopy. ja nie zartuje

nie dają, dzięki nim czlowiek jest mądrzejszy :)

a ja sie nie zgodzę że studia nic nie dają, mam koleżankę która ukończyła tylko liceum i zaczęła pracować i teraz pracy nie może zmienić, bo niestety nie ma wyższego wykształcenia, wiele ofert pracy ma taki wymóg. mój chłopak skończył dobrą szkołę Apeiron w krakowie i bardzo szybko znalazł pracę i jest zadowolony. wiele zawodów wymaga wykształcenia, przygotowania!

jestem na studiach i zamiast mieć miły czas to mam zawalone dni, , materiału do egzaminu pełno , a nie wiadomo czy będę miał chociaz 2500zł

bez studiów czasem lepiej - nieudacznikom nic nie pomoże

W ogóle teraz nastały takie czasy, ba - moda powiedzieć można, polegającą na tym, że im ktoś mniej wykształcony to kandydat na prezesa - i nie ma co rozdziawiać oczu!!! Natomiast ludzie z tytułami przed nazwiskiem, im dłuższym tym lepiej to potencjalni kandydaci na taśmy lub zmywak. Tak jest np. w moim zakładzie - do kierownictwa szukają ludzi którzy mają ledwo maturę, o ile jeszcze - nie wiem, może zrobioną wieczorowym systemem i po znajomości, a z tytułem mgr inż. chcą zatrudniać na samym dole. Później miasto, zakład pracy, media szczycą się, że posiadają w swoich szeregach np. kobietę z tyt dr która prowadzi autobus:-) - co ma biedna zrobić jak jej nigdzie nie przyjmą, ale to, że miernoty obsiadują biura, za ciężkie, wynagrodzenia, nic nie umiejący - w ogóle się nawet nie wspomina! Komentarz zbyteczny!

A Wy tylko o tym, jak najłatwiej dostać prace, i mieć święty spokój...ta przyziemność mnie dobija.... Czy to jest twój problem? Pilnuj swoich "horyzontów".

kto ma niskie IQ to i tak se w życiu rady nie da!