Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomaranczowaprzyjemnosc

lubicie swoich ojców? bo ja nie.

Polecane posty

Gość pomaranczowaprzyjemnosc

podobno jak byłam mała to sie mna za bardzo nie interesował choc mieszkalismy razem, do teraz mieszkamy. teraz nie lubie z nim gadac w ogole, unikam go wrecz :( nigdy z nim nie gadałam szczerze, powaznie, tylko na jakies błahe tematy/ Poza tym nie lubie z nim gadac bo jest nerwowy i zawsze mu cos nie pasuje. Gdy miałam 13-15 lat to wszystkie rozmowy konczyły sie kłotnia po której zawsze mowił ze mam zjezdzac do swojego pokoju "gnoju śmierdzacy". Od tamtego czasu wole nie spedzac z nim czasu, by sie nie klocic. jak zostajemy sami w kuchni jedzac obiad to zawsze wynoszę się do pokoju z jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She.e
tez tak mam ze swoim, mnie jak byla mala traktowal jeszcze gorzej po czym mam teraz wiele kompleksow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowaprzyjemnosc
z mama o wiele lepiej, sa czasem kłotnie ale niegrozne, poza tym z mama bardzo czesto gadam, ale jednak nie o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój był taki
No i masz rację. Ja mojego praktycznie nie znałam. Miałam z rok jak mama od niego odeszła. Podobno jeździł za mną, żeby mnie zobaczyć, chciał zabrać, ale mu mnie nie dała. Potem jak miałam więcej lat trafiłam do jego rodziny i co, prawie go nie widywałam, bo miał nową żonę i nową córeczkę. Do mnie rzadko zaglądał, a jeśli już to przyszedł pijany i uwalił się na moje łóżko. Nie miałam wtedy gdzie spać. Prawił mi jakieś durne gadki, że matka mnie nabuntowała i dlatego taka jestem. Jaka nie wiedziałam o co mu chodzi. Nie odzywałam się do niego, bo nie miałam wspólnych tematów. Tylko jak mnie zapytał to odpowiadałam. Unikałam go, był dla mnie jak obcy, a teraz nie żyje i nie brak mi go. Nigdy nie chciał sprawić, żebym go pokochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowaprzyjemnosc
potrafił mi zrobic awanture o niezasłoniete okno :O powiedział ze mam zasłonic okno a ja spytałam po co...i zaraz awantura, skonczylo sie to oczywiscie słowami zebym zjezdzała. pamietam ze wtedy na koniec w nerwach rzuciłam w niego długopisem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja miałam tak z moją mamą :o byla dla mnie zawsze przykra, wyładowywała na mnie swoje nerwy i dlatego kiedy tylko wracała do domu ja znikałam w moim pokoju i wychodziłam tylko do łazienki, jadłam też u siebie, chyba że był tato w domu wtedy było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ja mojego kocham, chociaż zawsze miałam żal do niego, że nie pozwalałam mi chodzić na dyskoteki, w wieku 16 lat. Ale teraz wiem że to z troski o mnie. Moje koleżanki chodziły, i prawie wszystkie powpadały, nie pracują, mężow pijaków mają. A Ja dzięki mojemu ojcu dorobiłam się czegoś w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowaprzyjemnosc
kurczę chciałabym mieć takiego fajnego ojca jak moje kolezanki czy koledzy (wiem, ze czesto pozory mylą, ale jednak da się wyczuc czy ojciec jest fajny czy nie) moja matka tak samo ma zły kontakt z ojcem i czesto gada nie jego temat złe rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubimy im jesteśmy starsi obydwoje, tym bardziej się lubimy zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że kocham swoich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałam o ojcu :) zawsze go bardzo lubiłam, ale nie mieszkał z nami na co dzień bo pracował za granicą. A tera ma już inną rodzinę i kontaktujemy się przede wszystkim telefonicznie i nie za często żeby mu nie psuć układów z nową rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleusiasmutnaaa
jest mi obojętny on sam woli alkohol niż rodzinę- a ja nigdy mu tego nie zapomnę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka;)
"Czcij ojca swego i matkę swoją a będzie ci się dobrze powodziło i będziesz długo żył na ziemi którą Pan Bóg da Tobie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukułeczkaa
moj tatulek to debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czcij ojca swego i matkę swoją a będzie ci się dobrze powodziło i będziesz długo żył na ziemi którą Pan Bóg da Tobie" Nie do końca się z tym zgadzam, szacunek należy się temu, kto okazuje szacunek mi. Jeżeli matka/ojciec znęca się psychicznie nad własnym dzieckiem to jak ono może ich szanować i kochać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×