Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ejbisi1986

Lubicie chodzić na wesela? Jeśli tak to co najbardziej lubicie w weselach?

Polecane posty

Gość ejbisi1986

Jak w temacie. Piszcie co jest dla was najważniejsze, żeby wesele było wg was udane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselnica
Ja lubię! Bardzo! A żeby wesele było udane to wystarczy dobrze tańczący partner, dobre towarzystwo, przyzwoita kapela i nieco whiskey - i zostaję do rana! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jooooooooooooooooooooo
ja lubie na nich jeść i pić%(jesli jest dobre).Przy fajnej muzie mozna potańczyć,powygłupiac się. I mozna sie ponabijać niektórych ludzi jak sie uchleją:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak jest - w bloku
ja lubię bardzo. Najfajniejsza jest ta wspólnota, porozumienie ponad pokoleniami. Na co dzien nie mamy okazji poimprezowac z ukochanym wujkiem, ktory mieszka daleko, czy zobaczyc sie z kuzynem. A na weselu bawia sie wszystkie pokolenia razem, mlodziez ze starszymi. Fajne jest to spotkanie, że wszyscy są razem w tym pieknym dniu. Nie wiem, jak mozna na tym próbowac oszczedzic i robic sam slub lub tylko sam obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo lubię:-) Dla mnie podstawa to przyzwoity zespół- bo baaaardzo lubię tańczyć a maż jest dobrym tancerzem;-) Jedzenie nie jest aż tak ważne- tzn dobrze jak obsługa jest w miarę sprawna i na obiad nie czeka się godziny. No i podstawa- Młodzi którzy nie są tam za karę;-) ich uśmiech sprawia że znikają niedociągnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też lubie to że są i dziadk
i i wnuki itp. Tak jakby czas przestał istniec. Napisze, czego nie lubie: nowoczesnych wesel, od zwyklej imprezy-dyskoteki rożniących się tylko tym, że jest żarcie lepsze. Tzn nie ma zespołu, tylko mp-trójki lecą, młodzi nie życza sobie dzieci, lecą same nowoczesne piosenki, bo starsze to obciach, wiec bawi sie tylko mlodziez, a starsi siedza i sie nudza, zniesmaczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lubię!
Zmuszam się, jeśli muszę przyjść. Czasem trzeba, ale i wówczas staram się w możliwie szybkim czasie urwać. Wyjąca, fałszująca wokalistka, pijany gość od puszczania muzyki z klawisza (ale udaje, że gra), do tego kuchnia, kotlety smażone na najtańszym oleju, zwiędnięte wędliny, ciasta, których strach się dotknąć, żeby jakiejś bakterii nie połknąć. Nie wspomnę o niedomytych (bo o wyparzaniu to już szkoda gadać) szklankach, talerzach i sztućcach, czy ogólnym smrodzie, jaki na każdym weselu po dwóch godzinach się tworzy. I co tu lubić? Debila - wodzireja, który każe jajko przepychać nogawką? A może szczerbaty uśmiech cioci, o której wiem, że chętnie w łyżce wody by mnie utopiła? Ot polska specyfika kiczu, blichtru, oszczędności pomieszanej z rozrzutnością (12 potraw na ciepło, wszystkie na najtańszych składnikach). Nie lubię i nikt mnie nie przekona do lubienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam szczerze, że tak sobie odnośnie mojego "lubienia" na weselu według mnie ważne jest jedzenie, picie i zespół, istotne jest także podejście młodych do całej sprawy, co mi przeszkadza? np. to kiedy słyszę jak młodzi wyliczają kto ile dał w kopercie i na kim się zawiedli, jak takie coś słyszę to mnie odpycha i nie chce mi się iść bardziej lubię takie wiejskie wesela, bez przepychu, dań serwowanych szybciej niż mogę trafić widelcem do buzi ale też nie tak, że kelner nie chce mi sprzątnąć zawalonego talerzyka jakimiś ościami czy czymś bo i na takich weselach byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej lubię jedzenie
na weselach największą uwagę zwracam na jedzenie :p ale też na ogólną organizację. Lubię gdy widać, że ktoś nad wszystkim panuje, że dj/zespół wie co ma robić i jak grać. Byłam na wielu weselach, gdzie dj grał do pustej sali, bo miał tragicznie dobraną muzykę i nie chciał za nic puszczać nic innego, a jak już w końcu ludzie wyszli na tańce, to zarządził zabawy!!! i przez godzinę nakłaniał ludzi do ganiania się z jajkiem czy balonikiem. Tragedia!!!! Byłam na weselu gdzie jedzenie było zepsute i kompletnie niedobrane do pory roku i warunków panujących na sali. Byłam też na takim, gdzie para młoda olała gości i po godzinie zniknęli. Nie było ich do końca, nikt nie wiedział za bardzo o co chodzi. Tak więc organizacja, organizacja i jeszcze raz organizacja. I dobre jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredzia slodka92
nie lubie wesel i gdybym musila robic swoje to pewnie tez bym zwila po godzinie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam!!;) Podstawa to dobra orkiestra:) i partner umiejacy tanczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselnica
A ja to w zasadzie nie zwracam większej uwagi na jedzenie. Generalnie mało jem, nie jestem jakimś smakoszem, nie potrzebuję fury żarcia - na weselu najważniejsze są dla mnie tańce! :D Ale wcale nie muszą to być najnowsze przeboje, wręcz przeciwnie - chętnie "pogibam się" do "majteczek w kropeczki" czy też z tatą, w rytm jego ulubionego kawałka "Zielone wzgórza nad Soliną" :D - dobrej muzyki słucham sobie kiedy mam na to ochotę, na weselu ważne, żeby było skocznie, rytmicznie i "z pazurrrem" :D Jeśli idę na wesele w rodzinie, to podobnie jak kilka już tutaj piszących osób - lubię zabawę z wujkami, kuzynami, bo mam fajną rodzinę, choć niestety nie widujemy się zbyt często. Jeśli wesele przyjaciół - też fajnie - jest cała paczka znajomych i mamy okazję zobaczyć się w nieco "innym wydaniu" - nie w klubie, w imprezowych ciuszkach czy też nie w wersji "codziennej", a odświętnie, w sukienkach itd. Fajne to jest ;) Podstawa wg mnie to duży luuuz i spory dystans do siebie, do świata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo lubię
zdecydowanie wolę się bawić na zabawach sylwestrowych czy karnawałowych. Wesela są strasznie na jedno kopyto. Bez szału Nie wiem, jak mozna na tym próbowac oszczedzic i robic sam slub lub tylko sam obiad. - jak widać można :O nie każdego kręcą takie zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za glupote sie płaci
byłam na naprawde wielu weselach od szkolnych sal gimnastycznych i remiz strazackich po wytworne pałacyki i nigdzie! nigdzie! nie bylo niedobrego jedzenia z najtanszych składników czy niedomytych szklanek albo smrodu!!! Niektore potrawy mi nie smakuja, bo jestem wybredna i np. nie lubie śledzi, ale wszystko zawsze było pieknie przygotowanwe, udekorowane i nawet jedni moi znajomi, ktorzy z racji na oszczędnosc zrobili weslee w wiejskiej sali gimnastycznej przy podstawówce, żarcie mieli wypasione! (catering).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubie bardzo wesela
i najważniejsza jest muzyka. jedzenie też musi być ale największą uwagę zwracam na gorące dania a tak najważniejsze jest to pierwsze bo jestem bardzo głodna i muszę zaspokoić głód a potem już jak było, zawsze coś się zjadliwego znajdzie :) Ale jak muzyka kiepska to lipa na całego, bo przecież nikt nie lubi siedzieć przy stole cały czas. no i młodzi - muszą być zadowoleni :) a nie siedzieć z kwaśną miną jak za karę. jak nie chcecie wesela i tak macie siedzieć i gości odstraszać to nikomu nie ulegajcie i nie róbcie go bo każdy pomysli, że albo wpadliście albo was rodzice do ślubu zmusili i na weselu dopiero refleksje przyszły. co do trunków to przeważnie nie piję bo kieruję, ale zauwazyłam, że kobiety (z mojej rodziny np.) częściej wybierają wino jeśli jest. a od facetów nigdy nie słyszałam skarg na temat alkoholi :) I nie lubię nachalnych oczepin. jakis fajny konkurs, typu więcej par niż krzesełek i cos tam przynieść to ok ale nie męskie spodnie zaraz tylko np. jakiś owoc czy kluczyki do auta. i nienawidzę takich zabaw kojarzących się jednoznacznie. jest dużo fajnych zabaw więc naprawdę można coś wybrać, niekoniecznie zboczonego. i jak ktoś nie chce brac udziału to nie zmusza się nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię wesel i nie kryję
się z tym; jesli ktoś lubi - ma do tego prawo nie mam ochoty napychac się jedzeniem (żołądek ma swoją pojemność i wytrzymałość), nie znoszę tańczyć, alkohol mnie nie kręci, a hałas muzyki podkręcanej na cały regulator - męczy wolę przyjęcia poślubne - z dyskretną muzyką w tle (kto chce zatańczyć, ten zatańczy i bez łomotu orkiestry!!), mniejszym gronem gości, swobodną atmosferą i możliwością spokojnej rozmowy bez obleśnych zabaw, nieszczerych podziękowań dla rodziców i zbierania na wózek!!! przaśno-polskie żenua...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi lisek i chędoży
Nie lubię zespołów weselnych, kaleczących utwory i uszy. Powinni ich karać, a nie płacić za fałszowane i jęczenie. Nie oszukujmy się, dobry sprzęt jest drogi i żaden dobry zespół nie będzie go targał i niszczył na weselach. O wokalnych umiejętnościach krzyczących śpiewaków weselnych nie wspominając. Sto razy wolę oryginalne wykonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellamozarella
Lubię, nawet bardzo:-) Dlaczego? W sumie nie będę oryginalna, już tu pisały osoby, które lubią wesela z tego samego powodu co ja; bardzo lubię tańczyć, lubię się spotkać z rodziną, bo w codziennym życiu nie za często jest okazja do spotkania z krewnymi, którzy mieszkają gdzieś dalej. Najważniejsza na weselu jest muzyka i goście - jeśli zespół gra dobrze, a goście są chętni do zabawy, to wesele na pewno będzie udane. Jedzenie też jest ważne, pewnie, że tak bo w końcu wesele trwa długo i nikt nie wytrzyma tyle godzin tańcząc z pustym brzuchem, ale dla mnie to raczej sprawa drugorzędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cały gar rosolu
a dla mnie muzyka i tance nie sa az tak wazne. Ot, potanczyc mozna, ale liczy sie spotkanie, rozmowy itp. ze swoim chłopem moge tanczyc na co dzien, a z daleka rodzina widze sie rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×