Atak w Norwegii to przejaw faszyzmu

Zginęły 76 osoby, całkowicie niewinne, Jeśli imperialiści dojdą do wniosku, że przyszła pora wypuścić na wolność brunatną bestię, znajdą niemało naśladowców, "fuehrerów XXI wieku", tych wszystkich Breivików, którzy wyciągną rękę w nazistowskim pozdrowieniu i utopią we krwi własny kraj. Ten czas może nadejść bardzo szybko. Przecież imperializm znów zaplątał się w nierozwiązywalne sprzeczności, coraz trudniej mu zdławić wzburzenie ludów, które ogarnęło cały kontynent. Faszystowska dżuma, wojna totalna, rzeź na masową skalę - oto stare, wypróbowane środki służące imperializmowi do oddalenia swego haniebnego końca. Ludy Europy muszą się zjednoczyć pod wspólną czerwoną flagą !

przypomnię ci niedouczona babo że hitler był SOCJALISTĄ a jego partia była narodowa i SOCJALISTYCZNA

Nazizm to zbrodniczy system, może był socjalistyczny, ale ideologia aryjska czy terror albo skrajny antysemityzm nie są za bardzo lewicowe nie uważasz, towarzysz Marks stworzył najlepszy ustrój.

Tutaj dobrze prawia: http://uwolnijmysli.pl/viewtopic.php?f=18&t=7055&hilit=norwegii A podobno morderca był fanem islamu, dobrze slyszalem?

to wszystko tylko przykrywka

jacy imperialiści?

a USA i kraje Europy Zachodnie

ten norweg to pomieszanie z poplataniem :O zaatakował rządzącą partię socjalistyczną bo ona popiera Palestyńczyków wbrew izraleowi a on z kolei był fanatykiem izraela jednoczesnie był masonem (ideologia lewicowa- walka z kościołem i państwem) oraz zwolennikiem pedalstwa (lewackość 1000 % i zupełna zgodność z partią, którą zaatakował) mówiąc krótko - to był atak na islam i pro- zydowski. nie faszystowski, nie prawicowy.

to sa kraje demokratyczne a nie imperialistyczne.

wystarczy poczytac i człowiek się dowiaduje (jesli rozumie tekst napisany w języku polskim) że ten bandzior to prawicowiec w stylu weszpolaków

Po cholere roztrzasac? On po prostu nie lubil ludzi, tyle. A wy kurva debatujecie udajac madrych. Demokracja to tylko iluzja

Poglądy tego Breivika nie mają absolutnie żadnego znaczenia wobec tego co zrobił. W historii zdarzały się okrucieństwa dyktowane różnymi ideami: religijnymi, prawicowymi, lewicowymi - prawie zawsze sprawcy tłumaczyli to jakimś wyższym dobrem, ale fakt faktem pozostają okrutnymi mordercami. Gdyby Breivik zrobił to co zrobił w imię praw gejów czy innych "lewackich" poglądów nie robiłoby to absolutnie żadnej różnicy w mojej ocenie.

Biblia, krzyże celtyckie, swastyki i wolnomularskie cyrkle - roznosząca się przez internet nordycka ekstrema wymyka się dawnym kategoriom skrajnej prawicy, nazizmu czy też neofaszyzmu. Forum internetowe Nordisk grupujące nordyckich ekstremistów, którego członkiem był kiedyś także Breivik, miało niedawno około 22 tys. członków z wszystkich krajów skandynawskich. Choć norweska ekstrema jest najsłabsza na tle innych krajów Skandynawii (także w internecie), to jednak norweska policja ostrzegała w raporcie z lutego o coraz intensywniejszych relacjach Norwegów ze Szwedami oraz brunatnymi ruchami w Rosji (głównie neonaziści z Petersburga). Nordycka ekstrema nie ma żadnej wspólnej struktury, ale zdaniem Europolu międzynarodowe kontakty między poszczególnymi osobami są wśród ekstremistów coraz powszechniejsze - relacje internetowe są umacnianie na koncertach muzycznych grup wyznających ideologię white power, czyli supremacji białej rasy. - Obserwujemy nowy fundamentalizm XXI w. Buntuje się przeciw znienawidzonej nowoczesności, kładąc w centrum obronę swej tożsamości. Tożsamości opartej i na chrześcijańskim krzyżu, i na germańskich więzach krwi, kulcie skandynawskiego boga wojny Odyna i heroicznych dziejach Nibelungów - tłumaczy włoski ekspert od prawicowego ekstremizmu Ugo Maria Trassinari. To połączenie rasistowskiej ksenofobii z wątkami religijnymi to w dzisiejszej Europie specjalność Skandynawów, którzy jednak zdołali już wyeksportować tę ideologię m.in. do Włoch. Tam nordyckim ruchem inspirują się bojówki Militia Christi. Wedle niedawnych szacunków w Norwegii było tylko około dwóch tysięcy prawicowych ekstremistów. W czasach przedinternetowych być może tkwiliby porozpraszani po całym kraju bez możliwości łatwych kontaktów i wzajemnego podkręcania swego fanatyzmu na trudnych do zorganizowania wiecach. Teraz sieć pozwala nawet "chłopakowi z normalnego domu" pozostawać na co dzień w swym zwyczajnym środowisku, a jednocześnie, za pośrednictwem komputera, być członkiem swoistej międzynarodówki ekstremistów. Dyskutować, dzielić się lekturami, wymieniać informacje o wrogach niszczących naród i łowić nowych zwolenników. Współczesna prawicowa ekstrema to także w Niemczech coraz rzadziej osiłki ogoleni na łyso, a raczej porządnie ubrani sąsiedzi, którzy swe inne oblicze pokazują dopiero w sieci. Ten sam fenomen internetu zadziałał w ostatniej dekadzie w przypadku zwolenników Al-Kaidy mieszkających na Zachodzie.