Czy to dobra droga, zeby pomoc corce?

Corka studiuje na ciezkim kierunku - architekturze na politechnice krakowskiej. Wraz z mezem doszlismy do wniosku, ze mieszkajac sama ma zbyt duzo obowiazkow. Czy powinnismy oplacic jej sprzataczke, zeby mogla wiecej czasu spedzac nad nauka? Czy to dobry pomysl czy lepiej uczyc ja samodzielnosci?

kucharkę :D

samodzielna na pewno juz jest, co to za sztuka posprzatac, jednak troche czasu leci, aczkolwiek jesli ktos jest zorganizowany to nie tak duzo, ale mozna odciazyc :)

sprzątaczkę, kucharkę i asystentkę do spraw zakupów :o na pewno jej w ten sposób bardzo pomożecie :D

żeby ją wyręczyła w orgazmie

musi sobie radzic, mozesz ja wspierac rozmowa, mozesz czasem cos dla niej zrobic, ugotowac itp ale sprzataczka to juz przesada, pozniej bedzie miala lewe rece do roboty cale zycie chcesz jej sprzataczke oplacac?

jesli ciezkie studia to i pozniejsza praca pewnie nie lekka, musi sie uczyc samodzielnosci, co jesli jeszcze przyszlosciowo dojda dzieci, nie rob z niej nieudacznika, jak sobie zarobi to sobie bedzie mogla sprzataczke zatrudnic ale na wszystko jest pora narazie musi sama sobie radzic zeby w razie czego potrafila sobie dac rade ze wszystkim.

A dlaczego nie. Jeśli wiecie, że jej to pomoże a nie poprzewraca w główce i was na to stać, to jesteście po prostu kochanymi rodzicami. Ale jak córcia tam baluje np. a sprzątaczce będziecie płacić, to trochę by nie było fajnie.