Czy uważacie, ze uderzenie w twarz, to cos bardzo złego ?

jestem kobietą, mam 28 lat, męża, jestem szczęśliwą mężatką zdarza się, że mój facet podczas kłótni albo nawet kiedy po prostu się na mnie zdenerwuje uderza mnie w twarz, czasami łapie za twarz, ale nie robi nigdy zadnej krzywdy, nie wyobrażam sobie, żeby mógł mi zrobić krzywdę albo żeby zaczął mnie bić, podejrzewam, ze dla wielu osób takie zachowanie jest nie do przyjęcia, własciwie dlaczego ? co jest takiego bardzo złego w jego zachowaniu i czy w ogóle ?

kiedy sie zdenerwuje.......................... to powinien wyjść i wyzyc sie na najbliższym murze ,i niech sam głowa przywali . A ty to głupia cipa jestes ,że nawet zadajesz takie pytania.

przecież uderzenie w twarz to własnie krzywda - bo zadaje Ci ból, okazuje przemoc

myślałam, ze poważniej odpowiecie, sefsetgdtxdtx - ja tego nie odbieram jako krzywdy, nie sprawia mi to cierpienia

Dla ciebie najwidoczniej to normalne ale jeśli facet podnosi na kobietę rękę to już jest krzywda. Ni musi boleć, nie musi być krwi, wystarczy że w złości ucieka się do takich niegodnych faceta, człowieka zachowań. Jest mnóstwo sposobów rozwiązywania problemów i radzenia sobie ze zdenerwowaniem, atak na kogoś słabszego w dodatku kogo rzekomo się kocha to zwykłe żałosne i prymitywne zachowanie. nie wyobrażam sobie, żeby mógł mi zrobić krzywdę albo żeby zaczął mnie bić Nic nie musisz sobie wyobrażać. Specyfika takich "relacji" ma to do siebie że "ewoluują", dziś łapie za twarz, jutro rozkwasi ci nos. Ale i tak to nie jest najgorsze, jego stosunek do ciebie to coś czym się powinnaś martwić.

ale co to za pytanie? jesli tobie to pasuje to wszystko jest OK.