Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojona_ona

1,5 roku i wieczne krzyki i złości! co się dzieje?

Polecane posty

Gość fiua
Ludzie, to dziecko 1,5 roczne, może mieć różne etapy, humory, a Wy autorce jakieś "nie tak"zarzucacie,że dziecko opuszczone, że mu brak matki itp. pierdoły, no smiech na sali !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko 1.5 roku
ktore krzyczy na widok matki.nie trzeba byc psychologiem,zeby widziec ze w tej rodzinie jest cos nie tak. I nie gadajmy tu o buncie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
przesada - dziecko ma różnhe humory i krzyk na widok matki nie musi oznaczać niechęci do niej, nie plećcie bzdur !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
Ile dzieci moich koleżanek tak się zachowuje ,a tu na kafeterii wystarczy opisac taki problem, żeby zaraz z autorki jakąś patologię zrobili - opamiętajcie się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoroko, zobacz sobie
http://mamdziecko.interia.pl/news/co-robic-kiedy-syn-ma-atak-zlosci-gdy-wracam-z-pracy,1546514 Ludzie, tak bywa u dzieci. Wyładowują swoją frustrację, a to nie znaczy, że są z patologicznej rodziny i nikt ich nie kocha. Nie popadajmy w skrajoności ludzie! kobita kocha dziecko, spędza z nim czas, a wy z niej zrobiliście jakiegoś potowora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoroko, zobacz sobie
skopiuj sobie cały link, inaczej nie wchodzi. I potraktuj to troszkę z dystansem. To tylko kaffeteria. Są życzliwi, ale są też tacy, którzy chętnie zrobią z ciebie śmiecia, bo dzięki temu lepiej sie poczują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona_ona
dzięki. ten sarkazm w mojej wypowiedzi był tylko w stosunku do tego posta o niby moim ząbkowaniu. Za resztę wypowiedzi dziękuję, nawet jeśli były takie, że zrobiło mi się po nich przykro. Nie chodzi tu o moje samopoczucie, ale o moje dziecko. Zanim wysłałam tego posta, liczyłam się z tym, że reakcje mogą być różne. Także jeśli nadal się komuś coś nasuwa, to będę wdzięczna. Nie musicie mnie oszczędzać :) z tym wrzaskiem na mój widok, to przejaskrawione. Ktoś to nazwał krzykiem na widok matki, to nie tak. Wchodzę do domu, i słyszę najpierw mama i uśmiech, a gdy sie zbliżam to jest takie eeeeeee, na zasadzie zostaw, nie dotykaj. Nie zdarza się to codziennie, ale się powtarza. Na przyjście mojego męża z pracy dziecko często reaguje tak samo, na moją teściową też. Ale wystarczy mu powiedzieć: chodź Filipku zobaczymy autka jakie jeżdża za oknem, i już jest kupiony, pcha się na ręce. Także może źle się wyraziłam, moje dziecko nie ucieka jak mnie widzi, ale na szyję też mi się nie rzuca... :( jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady i czekam na więcej, serio :) dziękuję też tym, którzy nie do końca spisali mnie na straty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama złosnicy
ja spedzam z córką 24 godziny na dobę raz na parę tygodni zostawię ja na godzine- dwie, a jest to samo, bunt trwa od ok 16 miesiąca życia, już z 3 miesiace. jak nie reaguje to wali główką w kant szafki lub schody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko mój syn tez mi się na szyję nie rzuca (jest w tym samym wieku co Twoj), gdy wracam z pracy cieszy sie, to widać, podskakuje, biega po domu z radości, ale na szyję nie - to jeszcze nie ten etap, dzieci i ich reakcje są różne, tękni za Tobą i moze ma taki charakter, że w ten sposób wyraża swoje niezadowolenie z Twojej nieobecności poza tym, podobno chłopcy słabiej wyrażaja swoje uczucia niż dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzecznosciowo9
moja to tez przechodzila :) Jak miala 16 miesiecy - do dzis jej zostalo ze cos ja wkurza i koniec:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama podwojna
tak to jest jak sie zaniedbuje wlasne dziecko,niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzecznosciowo9
co za durne baby :/ o ranyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona_ona
mimo tego, że troszkę się nasłuchałam na swój temat, to cieszę się, że napisałam! wielkie dzięki dziewczyny. Czuję się o niebo lepiej czytając, że to nie tylko ja mam taki orzech do zgryzienia. Nie żebym się cieszyła z waszej "niedoli", ale człowiekowi łatwiej w grupie sprzymierzeńców, nazwijmy to :) mamo zlosnicy, naprawdę twoja córka tak reaguje pomimo tego, że jesteś z nią cały czas? mnie już chodziły po głowie takie myśli żeby z pracy zrezygować, ale widzę, że nie da mi to gwarancji sukcesu... a, jeszcze jedno. Bo ktoś pisał, że to niemozliwe, że z powodu ząbków. Ja nie zrzucam winy na ząbkowanie, ja tylko mówię że to trwa od 2 tygodni jakiś, do pracy chodzę od roku, wiec to raczej niemożliwe, żeby moje dziecko dopiero po roku poczuło się zaniedbane i odrzucone. Nic się u nas w przeciągu ostatniego miesiąca nie zmieniło, ani rodzinnie, ani uczuciowo, ani zawodowo. NIe mamy jakis większych stresów, no może poza tym co wyczynia moje dziecko... :P cały czas się obwiniam, pierwszy raz dzięki wam spojrzałam na to pod tym kątem, że może to taki etap, że minie i że niekoniecznie wyrodna ze mnie matka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiło mi się lepiej
po przeczytaniu tych postów. Zamierzałam iśc z córką 18 miesięczną do psychologa. Powód taki sam jak powyżej - bunt. Bardzo niepokoiło mnie uderzanie główką o podlogę ale widzę, że to nie tylko maja złośnica tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko, a ja myslalam
ze moje dziecko to jakieś indywiduum, widzę, że jest tu nas wiecej! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahula
Oj przesadzacie,przesadzacie co niektóre. Psycholodzy, zanidbująca matka, dziecko, które nienawidzi matki, matka,która nie spędza z dzieckiem czasu - bzdura. Moje dziecko też ma kilkanaście miesięcy i też od jakiegoś czasu bywa nieznośne, nie chce jeść, tylko szaleć,płakać, cudować. Byliśmy nawet u kilku lekarzy, zrobiliśmy badania, czy czasem nie jest chory, nie ma jakiejś bakterii, zapalenia itp.Okazało się, że wszystko jestw normie, a lekarz mnie uspokoił, że masa dzieci w tym wieku tak reaguje, że to taka przejściowa przypadłość tego wieku i nie ma się co martwić tylko cierpliwie to przeczekać. Tak że nie róbcie tragedii i wielkich psychologicznych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama złośnicy
autorko tak, moja córa tak reaguje, czasem ma dni że jest grzeczna i potulna, a czasem o wszystko zła wściekła, i wtedy w ruch idzie głowa, nie mogę bezczynnie czekać aż jej minie bo sobie już raz guza solidnego nabiła. Było kilka tygodni kiedy pracowałam, mała zostawała z moja mamą. Wtedy w dni kiedy byłam z nią, była super grzeczna i słuchała mnie o wiele bardziej. Uważam, ze dla dziecka nie jest dobrze jeśli jest cały czas z mamą. Kiedy córka jest z meżem, a nie jest to bardzo często, jest absolutnie grzeczna, nie wrzeszczy, bo maż jest dla niej atrakcją, ale maż większosć dnia jest w pracy niestety. Znajomi mówią, że moja córka jest niezwykle spokojnym i grzecznym dzieckiem... cóz, nie chcę wiedzieć jakie są te niespokojne, bo w moim odczuciu mała z niej awanturnica. Kiedy biorę ja za rękę a ona nie chce isć (czyli w 99% przypadkó) to odrazy ma na sobie jej małe ząbki. A jak mnie nie moze ugryźć to gryzie sama siebie. Czasem jest naprawdę cieżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama złośnicy
Też uważam, że trzeba to przeczekać. Do pewnego stopnia ile się da starać sie ujarzmić, i nie dać sobie wejsć na głowę, ale po prostu przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ktoś doświadczony
a czy ktos doswiadczony i po przejsciach moze nam powiedziec kiedy to mniej wiecej mija??? :) liczyć to w tygodniach, miesiacach? trzeciej opcji nie wypowiem :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małego szkraba
zaniepokojona_ona - spokojnie, daj synkowi czas, daj mu sie wyzłościć jeśli potrzebuje, pozwól mu się obrazić nawet na ciebie co w tym złego? przecież to emocje takie jak każde inne, dziecko nie będzie wiecznie uśmiechniętą laleczką - gdyby tak było mogła byś się martwić. Jak wchodzisz do domu przykucnij w bezpieczniej odległości i zapytaj synka czy chce sie przytulić, przywitać, jak nie będzie chciał to mu powiedz że widzisz że ma gorszy humor, albo coś w stylu "widzę że jesteś na mnie zły a ja tak się cieszyłam że wracam do ciebie ido domku, jak już przestaniesz się denerwować to przyjdź do pokoju będę tam na Ciebie czekać i się pobawimy" , daj mu zdecydować kiedy chce się z Toba przywitać. Jestem pedagogiem i mamą dwulatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama złoścnicy
mamo malego szkraba a na walenie główką w co popadnie masz jakąś radę? Bo o i ile humorki mogę ścierpieć, o tyle siniaki na czole któe córa robi sobie sama, dobijają mnie :-( Mało tego- ona jak np zezłości się na środku pokoju i nie ma w co uderzyć to rozgląda się i biegnie do kuchni do szafki byle walnać głową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem pewna historie
Znam mamę,ktora zaszla w ciaże,bo koleżanki mialy dzieci.Z jej slów tak wynika. Ona robila wszystko by zajsc w ciaże.Urodzila dziecko i nagle jakby jej sie oczy otworzyly,ona i maz musza sie przecież jeszcze wyszalec. Na wakacje jeżdza bez dziecka,dzieckiem zajmuje sie jej mama.Nawet jak wócili z urolpu to nie zajeli sie dzieckiem tylko zadzwonili po matke,bo oni musza sie wyszalec w knajpie. Tata tego chlopca wyjechal sobie na ponad tydzien z kumplami na urlop.Mama usprawiedliwiala go,że mu sie należy. Ona sama wychodzi czesto z koleżankami,zostawiajac dziecko pod opieka innych. Po co tacy ludzie maja dzieci? żeby pokazac przed innymi? To dziecko bylo tylko raz z nimi na wakacjach a tak to jeżdza sami. A potem matka sie dziwi,że dziecko placze na jej widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie jest czasem tak,
ze sama nie masz z jakiegoś powodu dzieci? wtedy najłatwiej jest nam negatywnie oceniać innych. Patrzeć z boku i wytykać, co kto robi w naszym mniemaniu źle... Ja ci opowiem inną historię. Ja znam matki, które z dziećmi są non stop. Sfrustrowane, nerwowe, wiecznie niezadowolone. Myślisz, że taka matka z definicji jest dobrą matką, bo spędza całe dnie z dziećmi??? czy rodzice nie mogą samotnie wyjechać żeby ich nie oskarżono o to, że im dziecko przeszkadza? czy po urodzeniu dziecka kobieta i mężczyzna są jużtylko rodzicami??? Nie! każdy psycholog ci to powie. Szczęśliwi rodzice = szczęśliwe dzieci. Nie widzę nic złego w tym, że ktoś pojechał na wakacje osobno. Nie widzę nic złego w tym, że rodzice mogą mieć znajomych, z którymi wychodzą bez dzieci. Np. bezdzietnych znajomych. Nie widzę nic złego w tym, że kobieta wraca do pracy a dzieckiem zajmuje się w tym czasie osoba, na której można polegać. Nie mylmy posiadania jakiś aspektów życia niezwiązanych z dzieckiem z patologią. Znam matki, które mają pasję i się jej poświęcają. 2, czasem 3 razy w tygodniu. I co? dzieci powinna im zabrać opieka społeczna??? Tak naprawdę liczy się jakość czasu spędzonego z dzieckiem, a nie ilość. Pamiętajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku 1
A tesciowa przypadkiem nie matkuje twojemu dziecku?trzeba przyznac,ze to nie jest normalne jak dziecko placze na widok rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie jest czasem tak,
o rany! przeczytałam ten topik i nigdzie nie widzę żeby dziecko płakało na widok mamy. Z tego co widzę autorka napisała, że dziecko reaguje takim eeeee, nie dotykaj i to nie tylko na nią, ale na męza i na teściowa też, jak się pojawiają. A tu już któraś osoba zarzuca, że dziecko wyje jak zobaczy matkę. Czytajcie ze zrozumieniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ten sam problem
z moim 19 miesiecznym synkiem. Totalny bunt na pokładzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój, ja juz mam
serdecznie dość! moje dziecko zamieniło się z potwora! 2 tygodnie temu, nagle: rzucanie zabawkami, ciągłe bycie na nie, piski i krzyki! kto mi zabrał mojego synka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak autorko?
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma byc z autorka??
pewnie pojechala na urlop bo ma dosc wlasnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×