Powiedzcie mi czy jechać?

Witam. Mam przyjaciela pozanego w moim zawodowym świecie... przez jakiś czas interesował się mną jako kobietą, ja byłam zbyt nieufna... potem poznał kogoś, a nasze drogi zawodowe się rozeszły. Nadal mieliśmy kontakt, pomagaliśmy sobie i właśnie wtedy uświadomiłam sobie, że czuje coś więcej. On spotyka się od niedawna z tą dziewczyną, ale nazywa ją znajomą. Wiem, że nie układa mi się za dobrze, tamta jest bardzo zazdrosna. I teraz co sie okazało i z mojej i z jego pracy jest możliwość wyjazdu za granice na dłuższe szkolenie... Chce jechać, chce mieć szanse lepszego poznania się. On częściej się ze mną kontaktuje, troszczy się o mnie jak przyjaciel. Wie, że czuje coś wiecej. Wiem, że bardzo się starał by załatwić ten wyjazd - wiedział że też tam jadę... Chce jechać, ale mam pewne obawy by sie nie zakochać jeszcze bardziej. A z drugiej strony może to szansa na odnalezienie sie albo przynajmniej na dobrą zabawę (pomijam część służbową)?

To mój przyjaciel, między nami do niczego nie doszło i nie dojdzie dopóki nie będziemy razem. Wcześniej kilka razy jeździłam z nim - bawiłam się świetnie kiedy wieczorami spacerowaliśmy, piliśmy razem kawe i jedlismy lody w środku zimy...

wiesz lepiej jechać ...spróbować i może czasem żałować ...niż żałować ze się nie spróbowało i gdybać jakby to było ....

Nie tłumacz tego kafeterianom. Oni potrafią się wyłącznie ruchać. :P

No pewnie,że jedź :)

Tak chcę jechać... :). Ale wczoraj pojawiły się jakieś obawy, że może lepiej odstapić ten wyjazd komuś innemu...

co Cię obchodzi chłop ? dziś jest jutro go nie ma.....a kariera karierą... masz okazję jechać na szkolenie za granicą a ty się zastnawiasz ze względu na chłopa..... ?! durnowata jesteś ? jedź, naucz się czegoś, zobacz nowe miejsca a przy okazji baw dobrze z tym facetem, życie jest jedno

i juz koorwiszcze wykasowalo wypowiedzi nie podchodzace laleczce

anxhjdbeduiwefe - o jak mi przykro :( :D:D:D Widocznie mam jakieś znajomości na forum heh.