Nie wstydzicie się kupować w lumpexach?

Ja bym tam nie weszla a nie wspomnę o grzebaniu w starych szmatach niewiadomo po kim Powinni to palić a nie sprzedawać

dlaczego mialybysmy/mielibysmy sie wstydzic?

nie czemu ;) ostatnio kupiłam za 5zł nową bluzkę z metką cena 40 funtów i to całkiem z ostatnich sezonów ;) wstyd to kraść

a ja kupilam za 35 zl nowa marynarke z sOlivera - cena z metki 299 zl :P

a ja kupilam za 35 zl nowa marynarke z sOlivera - cena z metki 299 zl :P

po 30 letniej śpiączce?że takie idiotyczne pytania zadajesz

ostatnio stwierdzam,że nie opłaca się kupować w lumpexach. Teraz są tak duże przeceny w sklepach firmowych, dochodzące nawet do 70% obniżki, że szkoda kasy na używane rzeczy. Zresztą ciuchlandy też już nie mają niskich cen, każdy chce zarobić.

jestem tego samego zdania, szukajcie przecen w galeriach i malych skelpach, szczegolnie po sezonie

zgadzam sie... teraz sa takie promocje ze z lumpexami mozna poczekac do czasu gdy przeceny sie juz wyczerpia :)

tylko,że na przecenach w galeriach jest najgorszy jakościowo chłam a ja i tak chodzę po szmateksach bo tam są rzeczy dobrej jakości i nie powtarzalne

i co ja moge powiedzieć: no nie wiem.. ja ostatnio skorzystalam z swietnej promocji ktora byla w sOliverze (w zeszly weekend) kupilam sobie 2 pary szortow w cenie jednej (juz przecenionej) wiec mysle ze nie do tych sieciowek wchodzisz ;) w okresach wyprzedazowych bardzo oplaca sie isc na zakupy do tych drozszych sklepow (tzn tych w ktorych jakosc ubran jest o wiele lepsza niz w tych tanszych - c&a czy h&m)

lubie buszowac po lumpexach. :D:D

nie wstydzę się.

nie lubie centrów handlowych i tego ,że potem 100 bab będzie miało coś takiego jak ja dlatego zaglądam na ciuszki i zawsze znajdę coś z czego będę zadowolona

A tak sie składa ,że mieszkam w mieście gdzie są sieciówki takie ja orsay, vogele, H&H Kappalh, new yorker i top sekret, S olivera nie ma u nas , są 2 outlety do których czasem zaglądam a nauczona przez życie wiem jedno sieciówki to jeden chłam i tandeta(promod np sie strasznie popsuł i zara) więc dzięki za to namawianie ale jak ciuchy to wolę iść sobie kupić za kilka złotych 2kg szmatek i nic nikomu do tego. Nie interesuja mnie sieciówki i tandeta jaką oferują , za tą cenę kupię sobie w ciul zajebiaszczych szmatek.Co z tego ,że mnie stać na nowe ale po co jak się nie opłaca bo są fatalnej jakości , jeszcze do tego woda paskudnie chlorowana i wszystko blaknie a swetry się niszczą , jakoś te ciuchy ze szmateksów są na to odporne dziwne nie? nawet jakbyśmy mieli cudną czystą wodę i promocje w tych sieciówkach to ja i tak wolę szmateksy i nic nikomu do tego. Nie lubię promocji, wielu bab w tych samych ciuchach nie namówisz mnie, dzięki

nie bo to nie wstyd w dzisiejszych czasach, jesli ciuch jest prawie nieuzywany, i modny to dlaczego mam twierdzic ,ze nosil je jakis lump etc.? a dzieciece rzeczy sa cudne , i co dzieci przeciez ubierne markowe ciuchy, moze mialy je z raz na sobie, synkowi (3 lata) ubrania w wiekszosci kupuje w sh, piekne, marki reebok, nike, next, george, normlanie uzytkuje je na codzien i nigdy sie nie zmechacily nie farbuje ip, kolory piekne, dziecko szybko wyrasta i naprawde nie stac mnie na kupno wsyztskiego nowego, a mam w malej miejscowosci 3 sh co ciuszki sa piekne, porozwieszane i uprane, dzieciece od 1 po 10 zl, a dla siebie, uwielbiam mode, a w sklepach atakuje nas szajs jakosciowy, jednolitosc i wyglada sie jak efekt ksero na ulicy, a tam? mam tak swietne ciuchy, nawet z metkami kupilam, co prozno szukac na ulicy na kims, np piekna granatowa dzinsowa koszula wcieta w talii, hit z levisa za 5 zl, sukienke biala z vero mody z haftem i kronka, za 10, tuniki z top szopu, hm po 5 zl, puma , mam tez 5 torebek, istne perelki :) obkupuje meza w firmowki rowniez, sumie nie ylko firmowki, ale sa to ciuchy o niebo lepsze niz e co mozna tanio kupic w sklepie, itp pracuje, w miejscu, ze liczy sie prezencja, i nieraz jak sie ubiore to kol. zielone z zazdrosci, mowia ile dalam a ja sie tylko usmiecham :), bo nie sztuka ubrac sie pieknie i drogo, sztuka jest lapac okazje itp, ost kupilam buty z new looka, szpilki sa nieuzywane , skora itp ech

a i wiecie lubie wlasnie takie kameralne sh, juz mam takie zaprzyjaznione, i co ciekawe, kiedys spotkalam w nim panie z urzedow, itp, jedna co na codzien jezdzi nowym toyota rav4 czy jakos tam, od swieta ma bmw, chate ma jak palac a buszowala z corka az milo:) i nikt sie nie wstydzi, do tego w wiekszym miescie obok jest taki sh ,ze co sobote jest towar, to parking peka w szwach, tam sie bija o ciuchy, a to nie dla mnie, a jakie fury pod tym lumpkiem:) o i mamy niedaleko targ cotygodniowy, i tam np kazdy moze stanac z ciuchami np po dzieciach, nieraz cos kupilam od jakiejs mamy , po maluchu, nie rozni sie to od wystawiania na portalach aukcyjnycj itp, tylko o niebo lepiej bo bez przesylek itp ale sie rozpisalam