Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamjuzdosc!!!

tak tylko piszę bo już nie wyrabiam...

Polecane posty

Gość mamjuzdosc!!!

Jestem młodą mamą. Moja córcia własnie konczy 4 miesiące. Mam wspaniałego męża, mamę, która od czasu doczasu pomaga przy małej.Zaraz po urlopie nie muszę wracać do pracy, nie jesteśmy może bogaci ale niczego nam też nie brakuje. Niby sielanka a ja i tak momentami popadam w czarną rozpacz. Maleńka jest wspaniałym radosnym dzieckiem, jednak jak przez chwile znikam z pola jej widzenia zaczyna płakać. je tylko z piersi. kiedy chce jej podać butelke kończy sie strasznym płaczem, potrafi tak płakać przez godzine dopuki nie podam jej piers. je cały czas w nocy potrafi domagać sie jedzenia co godzine, zrobi kilka łyczków i znów zasypia. kiedy ja wybudzam i chce ja nakłonić, zeby zjadła więcej odmawia. od 4 miesięcy nie przespałam 2 godzin. na dodatek po ciaży wyglądam jak potwór:( czerwone rozstępy na biodrach i brzuchu. waże 76kg. ciało to jekaś bezkształtna masa. sa kbiety, które po ciąży mają pełne piersi, ja mam pełną du*ę:( jestem wielką chodzącą du*ą na dodatek z celulitem. straciłam kontrolę nad własnym ciałem, nie mogę patrzeć w lustro! tak tylko pisze choc pewnie i tak usłycze, żę jestem głupia... przepraszam za literówki- pisze jedną ręko bo znów karmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to nie wiem o co ci chodzi o to ze sie zmienilas po ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała wkoncu urośnie - sama wiesz jak czas szybko mija :) a do formy jeszcze wrocisz wazne ze masz kochajacego meza i zdrowe dziecko Glowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuzdosc!!!
sama nie wiem o co mi chodzi. o to, że jestem zmęczona, czuje sie brzydka, nieatrakcyjna, nieciekawa. kocham małą z całego serca ale mam takie momenty że jest mi tak strasznie źle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile masz lat jesli moge sie zapytac? nie przejmuj sie wiadomo ze teraz jest najgorzej wiesz jak ja sie boje okresu niemowlecego? juz czuje jak strasznie zmienilo sie moje zycie a do porodu 3 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla jednego to wrzaski
każda mama to przechodzi, te co niby maja tak super, to tylko wciskają kit, ale też maja takie momenty. Co Cie nie zabije to wzmocni. Dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ticketpro
wiesz co a ja Ciebie rozumiam co prawde jeszcze nie urodzilam,dopiero czekam na ten cudowny moment ,ale tez czulabym sie sfrustrowana,a te wszystkie dziewczyny co mowia ahh nie przejmuj sie ciesz sie dzieckiem itd...pierdu pierdu,dziecko to calkiem inna sprawa i oczywiscie ,ze sie z tego cieszy!! odwiedz moze jakis gabinet kosmetyczny na zabieg minimaluzujacy rozstepy,zapisz sie na silownie kolo domu zebys nie musiala daleko jezdzic i tracic czasu,albo nawet cwicz sama w parku z wozkiem jak jestes na spacerze,zrob tez cos dla siebie to,ze jestess matka teraz nie oznacza,ze musisz byc niewolnica sytuacji POMYSL TEZ O SOBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tak uwazam :) Najgorsze to matki polki ktore zaraz by cie tu zbeształy ile ma twoja corcia?jak ogolnie przeszlasporod i polog itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
chyba najlepiej Ci zrobi, jak poprawisz swój wygląd, zadbaj o siebie,postaraj się schudnąć.Może skoro mała wciąż domaga się piersi, przejdź stopniowo na butlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykoncze sie
ja mam to samo... wykanczam sie normalnie, jescze dzis na wizycie u ginekologa dowiedzialam sie ze mam jakies czyraki , jestem 4tyg po porodzie, karmie piersia, dostalam juz okresu, mam zapalenie szczeki, i cos z noga, sypie sie po porodzie . maz w pracy ciagle, rodzice daleko a tesciowie nie do wytrzymania mam juz serdecznie dosyc noce nie przespane w dzien tez nie mam kiedy zjesc itd dlugo tak nie pociagne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza_30
...i masz święte prawo do takiego stanu...proszę, tylko nie szukaj winy w sobie ani nie doszukuj się niedoskonałości w swoim wyglądzie...moja malutka ma niecały roczek a ja dopiero teraz dochodzę do jako takiej figury (i nie piszcie, że to nasza wina, bo jak dziewczyny mają wrócić od razu do figury, kiedy normalnie nie mają na to czasu)...autorko, Twoje załamanie i poczucie bezradności jest całkowicie normalne, mi po porodzie jakby któś odebrał osobowość, byłam załamana i smutna, pomógł powrót do pracy, do ludzi, do normalności...nawet teraz miewam chwile załamania, ale oby do przodu, dziecko rośnie i musisz wierzyć, że będzie lepiej, bo BĘDZIE LEPIEJ...a ciało, powolutku wróci do formy, może nie takiej idealnej, ale będzie się zmieniało na lepsze, zobaczysz Pozdrawiam Cię serdecznie i głowa do góry P.S. Ja przez pierwsze 5 miesięcy życia mojej maleńkiej właściwie nie przestawałam karmić...ale matki mają w sobie tę moc...przetrwasz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
Ja też znam ten ból , mimo to, że z figurą i rozstępami problemów nie miałam żadnych, 3 miesiące po porodzie wyglądałam jak przed ciążą, ale psychicznie i fizycznie byłam wykończona, nadal czasem jestem, choć dziecko już ma więcej niż rok. To ogromny szok dla kobiety mieć takie dziecko, które kompletnie zmienia jej tryb dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie boje ze moje zycie juz nie wroci do normy ze nie pojde na piwo ze znajomymi itp i ze nie bede potrafila sie zajac coreczka ze ja upuszcze,polame,utopie przy kapieli albo nie wiem udusze cyckiem przy karmieniu ja wiem ze to brzmi kretynsko ale ja mam takie obawy :( nigdy nie mialam doczynienia z taka mala istotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
Cyckiem nie udusisz:-D Na pewno:-) Ale na pewno życie się totalnie zmienia,niestety u niektórych ta zmiana prowadzi do tzw. baby bluesa lub depresji poporodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
Ja nie mogłam przeboleć, że teraz moje potrzeby i moje ja w ogóle si e nie licza , że nie mogę usiąść, kiedy mam ochote, nie mogę sobie wyjść, tak jak mam ochotę, że nie mogę się wyspać całą noc. Męczyło mnie to.Potem się przyzwyczaiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego właśnie nie chcę mieć
dzieci, to jest jedna wielka masakra, a kobieta po porodzie to druga wielka masakra. Na dodatek zwykle jest z tym wszystkim sama. Starszne. Nie chcę dla siebie takiego losu, brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuzdosc!!!
mam 28 lat. mała kończy czwarty miesiąc. staram sie ćwiczyć w domu, chodze na spacery itp. wyprowadziliśmy się z mężem pod miasto więc wyprawa do fryzjera czy kosmetyczki to prawdziwa eskapada zwłaszcza, że mała za żadne skarby nie chce jeśc z butelki. prubowałam już różne smoczki i nic, jak wkładam jej do buzi smoczki aventa to nawet ma odruch wymiotny. jak pojechałam do mojego fryziera i zostawiłam małą z mamą i ściągniętym mlekiem to jak wróciłam do domu mała była kompletnie rozstrojona. płakała i nie mogła się uspokoic przez kilka godzin. a jeśli chodzi o poród to był koszmarny. rodziłam naturalnie przy pomocy wspaniałych położnych ale okazało sie, że mam bardzo wąski kanał rodny i maleńka mimo nacięcia strasznie mnie porozrywała. po porodzie przez godzine szyło mnie dwuch lekarzy. pani doktor nie dawała rady i wezwali ordynatora. na koniec nie chcieli mi nawet powiedzieć ile mam w środku szwów żebym sie nie przestraszyła. na zewnątrz miałam tylko 6. przez dwa miesiące nie mogłam sie załatwić. po kilku tygodniach trafiłam na chirurie bo okazało sie ze czegoś tam nie doszyli. generalnie nie było ciekawie. cały czas czuje ból pdzy siusianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja to znam... w ciąży leżałam (i objadałam się), jak wstałam po porodzie to w lusterku widziałam tłustą babę, z masakrycznymi rozstępami, obwisłą skórą, zepsutą cerą... Ciągle bałam się że coś dziecku zrobię, że mi spadnie, dopiero po kilku tygodniach nie bałam się go na rękach na schodach przenieść. Nieprzespane noce były straszne. Nie radziłam sobie, a co gorsza- nie czułam więzi z dzieckiem. Oczywiście że go kochałam i nie wyobrażałam sobie że mogłoby go nie być, ale wypełniał cały mój świat, marzyłam o dziecku ja jak miałam chwilę dla siebie i mąż przychodził do kuchni z dzieckiem i pokazywał mu: "o, mama robi kanapki" to zaczynałam krzyczeć że jeszcze raz usłyszę "mama" to mnie szlag trafi. Cała rodzina czekała na to dziecko, przeżywali ale mnie to przytłaczało... Potrzebujesz pomocy- z karmieniem, naucz dziecko jeść z butel/łyżeczki Twoje mleko, idź do doradcy laktacyjnego. Mnie do ćwiczenia zmotytował mąż, było ciężko, ale z 25 kg "ciążowych": zostało mi do zrzucenia 6. Ćiwczę, nie objadam się. Codziennie mam swoje święte 2 godz. jak chłopcy są na spacerze. Bez tego nie dałabym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam że
tak mówię ale nie myślałas o tym jak byłas w ciąży?? nie widziałaś że waga z dnia na dzień jest co raz wieksza?? skoro mama Ci pomaga idź na silownię, rower, pobiegaj, od siedzenia przed komputerem waga na pewno nie spadnie!! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
No bo własnie to jest taki nonsens, kobieta nie mająca dziecka zawsze gdzieś w głębi ducha tego macierzyństwa będzie pragnąć, nawet jak gada, że to beee i paskudztwo. W pewnym momencie tego się po prostu pragnie. I oczywiście to daje szczęście i spełnienie,ale też daje nerwy i problemy. Nie w każdym przypadku jest jednak tak,że poród tak okalecza ciało czy że ciąża tak niszczy figurę. Ja po porodzie nie miałam żadnych komplikacji, nacięcie miałam tylko jedno malutkie, które zgoiło się raz dwa i nie odczuwam żadnego dyskomfortu.Figura dobra, brzuch spadł, nie ma rozstępów. Ale mimo to przechodziłam depresję poporodową, bo nie wyrabiałam z niedosypianiem, z niedojadaniem i dietą przy karmieniu piersią,z płaczem i totalną zmianą stylu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego właśnie nie chcę mieć
bzdura, nie każda kobieta pragnie dzieci, nie każdy mężczyzna pragnie dzieci, nie każdy człowiek pragnie dzieci. Jesteśmy różni - jedni chcą, inni nie chcą i nikt nie ma prawa tego oceniać ani wmawiać, że to nieprawda, ze sie nie chce i nie będzie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuzdosc!!!
dziecko wynagradza wszystko! jak patrze w te oczka, jak widze jak się smieje albo kiedy pije obejmując pierś i patrzy na mnie jakbym była dla niej całym światem to wiem, że decyzja o diecku była słuszna. jednak vczasem mam ochote wyjść z domu zostawic męza i malą i pobyć choć chwile sama ze sobą. poczuć ze ja to ciągle ja. nie wiem czy to depresja czy normalna reakcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
Nawet jak teraz nie pragniesz, to ręczę Ci, że kiedyś zapragniesz. Ja też kiedyś mówiłam jak Ty , a nie obejrzałam się, jak pragnełam jak cholera.Życie bez dziecka stało się dla mnie pustką, a gadałam tak samo jak Ty swego czasu. A zresztą macierzyństwo to nie tylko rozstępy i depresja.Radość , jaką daje dziecko , miłość,jaką czujesz, to uczucia, których nie doświadczysz nie mając dziecka, to coś wspaniałego.I to daje wielką radość, a rozstepy czy chwilowa depresja to tylko małe skutki uboczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
Mam już dość - myślę że to normalne - ja też czasem mam ochotę mieć czas tylko dla siebie i się od tego oderwać, często kobietom zdarzają się takie załamania po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubka:)
Mama dwojki dzieci ...ale jak czytam to co piszecie to sie nie dziwie ,ze dziewczyny ktore to czytaja nie chca dzieci.Nic optymistycznego nie napisałyscie , a jesli chodzi o dbanie o siebie to tylko od was to zalezy jak wygladacie :) ... cwiczyc mozna w domu , nie chodzic w rozciagnietych dresach i cieszyc sie tym co sie ma i nie uzalac sie!! ,bo wiele kobiet zazdrosci wam ze macie takie malenstwa w domu .Wiem co pisze bo ja obie ciaze przelezałam w szpitalach .. porody naturalne ...ale wszystko sie zapomina po miesiacu .Pozytywne nastawienie dziewczyny ..i nie rozpamietujcie co było ..i dbajcie nie tylko dla siebie ale tez męża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykoncze sie
jak sie nie ma kiedy przebrac bo dziecko na cycku wisi... wlasnie gorzej jak sie jest z tym wszystkim samej bo to juz porazka, ja nie mam na nic czasu, maz ciagle w pracy dzieck tylko by jadlo w sensie zasypia przy piersi, odkaladam placz, biore 2razy pociagnie, zasypia (nie da sie obudzic) , odkladam itd wszystko w kolko jeszcze te problemy ze zdrowiem mnie dopadly autorko ciesz sie ze ciebie to nie spotkalo, bo uwierz jakbys ledwo co chodzila (rzepka przeskoczyła), miala okres, te czyraki ktore mnie dopadly a na dodatek nikogo bliskiego w poblizu (maz rozkreca firme nie moze sobie pozwolic na zadne wolne itd, wychodzi o 8 rano wraca 24) uwierz ze ja sie figura nie martwie... psychicznie wysiadam ale i fizycznie ze mną nie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
do wykończę się - pocieszę Cię, że to wiszenie dziecka przy piersi i płacz, jak odkładasz, to tylko chwilowe uroki noworodka. To minie. Ja też tak miałam, nie miałam czasu się ubrać, zjeść, nic. W biegu lecialam do kibla, jak zachciało mi się kupę.Ale to tylko kilka tygodni tak było, potem z czasem dziecko robi się mniej problemowe i nakarmisz je, odłożysz i masz chwilę, by się ubrać, zrobić obiad, im starsze, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiua
Ja nakarmiłam i odkładałam tak długo, aż zasnął. Nie dawałam cycka przy każdym płaczu, bo jak dziecko zjadło przed 5 minutami, nie może być głodne. Nakarmić i odkładać, po 10 czy 15-stym odłożeniu powinno już zasnąć choć na chwilę, u mnie tak było. Nie wisiałam całe dnie przy piersi, tylko były przerwy conajmniej 1,5 -2 godzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiua, moja ma pół roku i fakt faktem, że na szybko zrobie jakiś obiad czy coś bo już się trochę zabawi, ale pod warunkiem, że ciągle mnie widzi a po chwili i tak jest pisk i do mamy;) A pierwsze dwa miesiące spałam po 3 godziny na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×