czy macie potrzebe urodzenia koniecznie córki albo syna???

Ja mam synka (7lat) i niestety synek tylko z tatą i tatą i jak chcę się wtrącić do zabawy to słyszę "mamusiu idź już bo to nie dziewczyńska zabawa:D" Nigdy synek nie wyniósł od nas przekonania że coś jest chłopięce a coś "dziewczyńskie" ale widać chłopięce towarzystwo robi swoje (koledzy na podwórku i w szkole). Syn często rozmawia z tatą a do mnie przychodzi "mamo jestem głodny " albo "mamo pić" "kocham cię mamusiu" o, i to wszystko:D. Obecnei jestem w ciąży z córcią i śmiejemy się z mężem że teraz o to rozwija isę mamusi kumpela na całe życie:D. Sama mam brata i to ja musze mu przypominać że mama ma urodziny czy imieniny a on drapie się po głowie i mówi "serio??" "o kurcze trzeba by wpaść i na szybkiego kupić coś":D on też nigdy nie wpadnie sam od siebie tylko za moją namową . On bardzo kocha rodziców i nei da sobie nic na nich powiedzieć, nawet swojej żonie ale sam jakoś specjalnie nie utrzymuje zażyłych częstych kontaktów, ja natomiast z mężem już tak.

:-)

ja mam synka. ale bardzo chciałabym mieć jeszcze córeczkę. wogóle to chciałabym mieć dwójkę dzieci. miałam 4 braci, nie miałam siostry. wogóle to zawsze otaczałam sie raczej w męskim gronie i dlatego teraz takie pragnienie córeczki. mam nadzieję, ze druga bedzie córa ale jeżeli nie no to przeciez nie będę z tego powodu zrozpaczona jakas tam

A ja muszę sie wygadać...bo mnie to męczy i męczy..mam 30 lat i siostrę,od zawsze marzyłam o tym aby urodzic chłopca,pierwsza ciąża w 2008 córka...ok jakoś się pogdziłam pomyslałam kolejna bedzie chłopak dodam iż córka jest wspaniała i bardzo ją kocham,ale pragnienie chłopca nie wygasło,teraz jestem w 2 ciązy w 15 tyg.lekarz powiedział ze dziewczyka,ale nie na 100%, pomyslałam może sie uda , i tak planowalismy z męzem lecz dzis w 28 tyg.potwierdził dziewczynka.Nie krytykujcie!!!wiem byle zdrowe,ale mnie ta mysl nie daje spokoju,ciagle mysle ze chce chłopca,jak sobie wytłumaczyć,glopio mi przed samą soba ale to silniejsze,,,czy są kobitki które myśla podobnie,czy ze mną jest coś nie haloooo

4 lata czekam na iui i marze o tym zeby miec w koncu dziecko nie zwazajac na płec bo to jest najwazniejsze zeby bylo a płec jest najmniej wazna

Witam Ja mam szczęście od zawsze chciałam syna i mam syna :-) u mojego męża w rodzinie przeważają chłopcy jego mama dopiero za 5 razem miała dziewczynkę rozumie cię bo tez bym chyba była zawiedziona bo zawsze chciałam syna.moze za trzecim razem sie uda :-) uszy do góry juz płci nie zmienisz

Ja od zawsze odkad poczzlasm ze chche miec dziecko - chcialam miec coreczke. Wybrane imiona.tzn propozycje, rozowe itd, itd. Po tylu latach walki jest mi obojetne co bedzie-- byle tylko sie urodzilo i urodzilo zdrowe.

Ja zawsze marzylam o synu.Udalo sie "nie chcacy" za 3 razem :) Wiadomo najwaznijsze zdowie,ale czulabym sie chyba do konca nie spelniona,jakby byly same corki,nie wiedzialabym jak to jest z synkiem i juz bym sie nie dowiedziala nigdy..:)

Dzięki dziewczyny,mam nadzieję ze za kilka dni bedzie lepiej,a na pewno jak sie malutka urodzi,dobrze że się wygadałam, trzeciego dziecka nie planuje bo jak by była dziewczynka....he he :-) pozdrawiam mamusie dziewczynek i chłopców :-)

ja chciałam miec syna od zawsze..ale w takich sprawach los jest przewrotny. kiedy zaszłam w ciaze wiedziałam ze bedzie córka, byłam pewna od samego początku. ale jak lekarz potwierdził to było rozczarowanie. chce miec tylko 1 dziecko, drugiego nie planuje choc kto wie. ..teraz płec nie ma dla mnie znaczenia juz, liczy sie zdrowie małej. juz tak sie pogodziłam ze bedzie ona ze pragnienie synka zupełnie uleciało. ale mysle ze w 1 ciazy łatwiej sie pogodzic z płcia, niz jakby było drugie dziecko. bo przewaznie chce sie parkę.

tak macie. Mam potrzebe urodzenia córkiDwa miech temu urodzilam drugiego syna nie umiem sie im cieszyc. Czuje sie jak robokop.Karmie ubieram kłade go spac ale nawet nie usmiecham sie nie gadam z nim. Tak jakby na zapas robiła to wszystko przy 1szzym synu.Przy drugim mi nieciekawie,tak jakby 'to juz było' Serio.Tak jakby czas cofnał sie 6 lat temu jak urodziłam pierwszego z ta różnica ze teraz nie odczuwam żadnej przyjemności. Moze spowodowane jest to tm ze 24h/dobe co 3h wstaje do małego karmieprzewijam.W ciaagu 2 miechówna dworze byłam 6 razy.mąż pracuje rodzice teściowie tez. mam 30lat,nie to ze jakas małolata ze mnie. Moze to hormony moze przemeczenie.nie wiem.

A u mnie było odwrotnie pierwszą ciąże straciłam i był to chłopiec, przy drugiej byłam przekonana, ze to będzie chłopiec nawet przez myśl mi nie przeszło, że może być dziewczynka ale to chyba przez tą pierwszą ciąże. Dzis jestem mama 4 miesięcznej dziewczynki która kocham i nie zamieniła bym na synka. Faktem jest, że w ciązy miałam wątpliwości czy maż nie będzie rozczarowany wiadomo syn przedłużenie nazwiska i inne pierdoły a wszystko to przez mojego teścia który raz mi walnął, że nie powinnam się udzielać (wściekłam się na rozpieszczonego syna szwagra) bo będę matką dziewczynki a on już ma wnuka który przedłuży nazwisko. Wściekłam się wtedy strasznie a później myślałam czy mój mąż nie myśli podobnie w końcu to jego ojciec tak powiedział Bogu dzięki mam normalnego męża a mała jest jego oczkiem w głowie. Czasami myślę, że fajnie przy następnej ciąży było by mieć chłopca ale ze względu na to żeby była parka a nie dlatego, że jakąś płeć wolę bardziej, jesli będzie córcia tez będziemy szczęśliwi.