Pieniądze szczęścia nie dają...

Jestem piękna, zadbana, stać mnie na drogie ciuchy i kosmetyki, z materialnych rzeczy nie brak mi w zasadzie niczego. jestem lubiana choc bardzo skryta i nieco tajemnicza przez co nie mam duzo kolezanek, a przynajmniej nie takich z lktorymi moglabym gdzies wyjsc, spedzic czas po pracy itd... rozstalam sie z facetem jakies 3 miesiace temu, zawiodlam sie po raz kolejny i ostatni na przyjaciolce. jestem sama :( sama jak palec. mam kase i zlotą klatke ale nie mam nikogo bliskiego. spedzam zalosne wieczory w 4 scianach bo nie mam z kim napic sie drinka, zrelaksowac. od poniedzialku urlop, poza pracą i zakupami nie wychodze nigdzie bo i nie mam gdzie -syndrom malego miasta. chcialam sie wygadac. oddalabym całą swoja kase zeby moc zmienic swoje zycie i nie czuc tej beznadziejnej pustki. zazdroszcze Wam.

moge wypełnić twoją pustkę i ciebie również

A co daje szczescie? Moze to?? http://linkaturs.com/news0041.php

kiedys wydawalo mi sie ze jak sie ma pieniądze to cala reszta jakos sie ulozy, ze ma sie wiecej perspektyw, szans. a to nieprawda :( los dzieli tak jak chce jednym daje, drugim zabiera - mozna miec miliony a jesli niema wokol zyczliwych przyjaciol, kochającej drugiej połówki to caly ten wypchany portfel i markowe fatałaszki mozna sobie wsadzic w kąt :O

no jakaś ty mądra .. a dużo to ile wg ciebie

ja bym i tak się cieszyla będąc na Twoim miejscu, w przeciwieństwie do Ciebie nie mam kasy, również jestem sama, jestem po szkole medycznej a pracuje w telemarketingu, to dopiero porażka, marę o studiach na uniwersytecie medycznym ale nie wiem czy dałabym rade finansowo... idź może sobie do jakieś szkoły zaocznej np. albo zrób jakies kursy czy językowe... gdyby mi się przelewało z pieniędzmi to na Twoim miejscu właśnie tak bym zobiła

ile zarabiasz?

o jeny zaraz ile, ile... :O nie po to pisze zeby sie przechwalac dajcie spokoj Mimi ___ myslalam o szkole ale sama nie wiem. nie ma zadnego kierunku ktory mnie szczegolnie ciekai lub ktory jest mi potrzebny, poza tym doksztalcanie sie sluzy zdobywaniu kwalifikacji, lepiej platnej pracy a ja juz mam dosyc. nie chce :( chce miec po prostu bliskich a nie zajebiste wyksztalcenie i kupe kasy :(

chociaz zdradz co robisz zawodowo? Masz racje... :( "Miałem sen, że jestem w zajebistym świecie, miałem wszystko czego chcę, jeśli mnie rozumiecie. Permanentny zachód słońca, kobiety jak marzenie, kolory wyraziste odcienie i nasycenie, wszystko za friko gratis i tylko dla mnie, było ciepło, fajnie, palma przy palmie, błękitne, miękkie fale na fioletowym tle, a małe, białe kraby chodziły bokiem gdzieś. Pomarańczowe ptaki latały parami, Adriana Lima i Gisele nago z owocami, cały kalendarz Pirelli uśmiechnięty do mnie mile, serce mi stanęło, spocony się obudziłem, bo zrozumiałem jaki byłem tam samotny, a bez was bliskich taki raj jest nieistotny. Wole z wami w szarym tym betonie być, razem odnajdziemy plażę żeby lepiej żyć..."

masz ochote pogadac na gg?

niektórzy płacą za bliskich ludzi. ale nie, nie rób tego. lepiej być samotnym, niż mieć fałszywych ludzi obok. Pomagaj ludziom :)

pracuje w prywatnej dobrze prosperującej firmie i mam fajnego, doceniającego pracownikow szefa. mam nadzieje ze wystarczy. nie mam gg. zanim poszlam do pracy miesiacami odkladalam na jakas bluzke czy lepszy tusz do rzes zeby miec na impreze, zazdroscilam kolezankom fajnych ciuchow i drogich drinkow ehhh ludzie, mowie Wam wyrzeklabym sie teraz wszystkiegoz eby moc wrocic do tamtych czasow. mzoe gdybym mieszkala gfdzie indziej nie byloby tak zle, wieksze miasto, jakies szanse. ja tu utknelam :( na prowincji... bo udalo mi sie znalezc super prace, mam tu mieszkanie. gdybym wyjechala, nie poradzilabym sobei - tak zle i tak nie dobrze. albo masz za duzo, albo nie masz nic :O

pieniądze szczęścia nie dają - tak może powiedzieć tylko ten, co je ma :o

dokladnie, bo tylko ten co je ma moze sie na wlasnej skorze przekonac jak lichy jest to szczegol :( naprawde...

"pieniądze szczęścia nie dają - tak może powiedzieć tylko ten, co je ma" ...i tyle w temacie.

zreszta to tez nie jest tak ze ja jestem jakas bogata... nie... po prostu nie narzekam. stac mnie na to czy owo, nie licze kazdego grosza, nie porownuje cen. mam na ciuchy, na urode, nie porownuje cen w delikatesach. tyle.

piszesz ze jestes piekna,wiedc na powodzenie nie narzekasz,szybko powinnas kogos znalezc,ale pewnie wymagania tez masz spore

nie przejmuj się , będzie dobrze :) a fałszywych ludzi miej daleko gdzieś!

wyjedź gdzieś, odpocznij, oderwij sie od codzienności, a nabierzesz optymizmu i spokoju ducha

A Jezus powiedział " Szczęśliwi Ci którzy są świadomi swojej potrzeby duchowej" ;)

tak jestem piękna :( a moze inaczej - jestem bardzo atrakcyjna i zadbana. mam powodzenie, sama rowniez mam wymagania to oczywiste ale nie w tym rzecz. zlamane serce to raz, a dwa to to o czym juz wspominalam - male miasteczko. tu naprawde nie ma gdzie wyjsc aby kogos poznac... juz anwet nie mowie o facecie, ale ogolnie o przyjaciolach o bliskich... jest ciezko no :( zlota klatka i tyle.

jaki masz typ faceta?

fiku miku ___ wyjade i tak samo bede siedziala sama jak w domu. cztery sciany hotelu czy mojego mieszkania, no sami powiedzcie co za roznuca? :( odechcialo mi sie naprawde. wmawiam sobie kazdego dnia ze i na mnie przyjdzie czas ale powoli przestaje w to juz wierzyc :O mysle ze jestem ok, nie jestem zadna tam wyniosła siksa, nie uwazam sie za lepszą, szanuje ludzi, jestem lubiana no ale przeciez nie wyjde na ulice i nie krzykne "halo, niech ktos sie ze mna zaprzyjazni" :O

jasne ze daja tym bardziej jak zdrowie zaczyna szwankowac

nie marudz

A tam, pierdolisz jak potłuczona, jakbyś była normalna i fajna, to skoro masz tyle kasy, mogłabyś np w weekendy jeździć do większego miasta na jakieś kursy, zajęcia dodatkowe, naukę tańca albo cokolwiek. W ciągu roku są organizowane doroczne zjazdy miłośników ABSOLUTNIE WSZYSTKIEGO na terenie całej Polski, można poznać tam masę znajomych, przyjaźnie trwają latami - ale do tego trzeba mieć trochę polotu, jakąś pasję. Po tym co i jak o sobie piszesz wyglądasz mi na egoistyczną, zapatrzoną w siebie kretynkę, która obarcza winą za swoje nieudane pożycie wszystko i wszystkich poza sobą. Jesteś taka piękna? o może pomyśl o tym, że to nie wszystko, inteligentni ludzie zawsze znajdą sobie towarzystwo, nieważne czy na pustyni czy w Nowym Jorku, może problem w tym, że nikt nie chce cię nawet poznawać, bo zachowujesz się jak nadęta, bufoniasta damulka z ''nieprowincji''? :o Tak w każdym razie można wnioskować po tym, co piszesz :o Cytat: ''doksztalcanie sie sluzy zdobywaniu kwalifikacji, lepiej platnej pracy a ja juz mam dosyc. nie chce'' Głupiaś jak but, słyszałaś kiedyś o poszerzaniu własnych horyzontów? Tak dla samej siebie? Po to, żeby zarazić się jakąś pasją, konikiem? Żeby - pośrednio - pozyskać dzięki temu nowe znajomości, przyjaźnie? Jesteś zwykłą, dzianą marudą, tyle w temacie. Jakbyś miała jakikolwiek pomysł na siebie i własne życie naprawdę nie pierdoliłabyś takich farmazonów ))

a propos tego, że ___ wyżyłeś/aś się? no to super. i co mam Ci sie tłumaczyc, weź daj spokój możesz myślec sobie o mnie co chcesz, to tylko Twoje domysły a ja nie mam sie tu zamiaru z nikim handryczyć i udowadniac ze nie mam much w nosie - myślisz tak, Twoja sprawa jesli Ci ulzylo po napisaniu tego to ok.

Jezeli nie mialabym bliskich to rzeczywiscie kasa nie mialaby dla mnie znaczenia. Ale nie mow ze nie ma wyjscia. Bo z kazdej sytuacji idzie sie podniesc. Idz albo jedz na jakas najblizsza dyske, na wakacje gdzies . Odpoczniesz, pobawisz sie , poznasz kogos.

a jak masz kasę to już w ogóle nie ma o czym mówic, wiec też uważam, że szukasz tylko wymówek i użalasz sie nad sobą zamiast wziąć się w garsc:o