Brzydzę się zwierząt!!!

Od dziecka brzydzę się zwierząt... To dziwne wiem. Nie oczekuję od was żadnych rad itp. tylko tak po prostu się tym dzielę. Nic mi już nie pomoże. Brzydzę się zwłaszcza psami i innymi sierstnymi. Gdy pies mnie poliże od razu idę szorować ręce w łazience, a gdy kot sąsiadki otrze się o moje nogawki, spodnie są do prania... Nie tknę mięsa ani produktów pochodzenia zwierzęcego, więc jestem weganką ale nie taką która nie je bo żal jej zwierzaczków i takie tam bzdety. Ja po prostu wymiotuję z obrzydzenia gdy ktoś zmusi mne do zjedzenia czegoś takiego. Moi rodzice od dawna z tym walczyli, wozili mnie do specjalistów itp. Teraz jestem dorosła, mieszkam sama i nadal mi nie przeszło. Wpłynęło na to tak wiele czynników że szkoda czasu wypisywać.

Dziwne to autorko ze nie lubisz zwierzat, ale coz, trzeba to zaakceptowac, wazne ze nikogo nie krzywdzisz. Ja natomiast w zyciu zaznalam najwiecej milosci od psa, taki byl dla mnie dobry jak rodzona siostra dla mnie nie byla. Jeszcze dzisiaj za nim placze. Szkoda ze Ty nigdy tego nie poczujesz.

tez nie lubie zwierzat. szczegolnie panicznie sie ich balam jak bylam w ciazy.

A swojej myszki też się brzydzisz?