mój mąż nie chce ze mną sypiać ale twierdzi, że chce mieć dziecko

co mam zrobić, jak inaczej mam się zapłodnić, nie mam już sił, sypiamy ze sobą raz na 5-7 tygodni, do tego on ma dość słabe plemniki więc powinniśmy się kochać co drugi dzień w dni płodne a my tego prawie w ogóle nie robimy bo on jest zmęczony i nie ma ochoty, jak ja mam zajść, to już trwa 2 lata, jestem w rozsypce

Współczuję

fakt jest taki, że ma troche problemów, ponad rok temu założyliśmy firmę, nawet w miarę do tej pory szło ale płatności nam spływają z dużym opóźnieniem więc ma o czym myśleć, z tym, że pewnie tak będzie przez kolejne 10 lat jak nie całe życie, to w końcu własny biznes, czyli co mam już nigdy nie zajść w ciążę? nie wiem co robić, mówię mu, że jak tak jest to może in vitro to mi mówi, że mi odbiło, no to jak mam zajść w ciążę, dziewczyny jestem już tym sfrystrowana strasznie, właśnie chciała się postarać bo chyba będę miała te dni teraz kiedyś (mam dość nieróny okres) to mi powiedział, że nie ma dzisiaj ochoty i może jutro, jutro pewnie też nic z tego nie będzie, teraz leży i gapi się w telewizor, postanowiłam sobie, że odseparuję się od niego teraz, będę spała na kanapie, nie chcę spać koło niego bo jestem na niego wściekła i rozżalona bardzo, jest mi smutno i źle, płakać mi się chce :(

albo go nie podniecasz, albo ma inną babe na boku, albo jest aseksualny...

cos nie tak z tym twoim facetem po prostu, kłopoty w firmie to nie wytłumaczenie prawie każdy żyje dzisiaj w stresie i co ludzie seksu nie uprawiają? to nawet można powiedziec idealny odstresowywacz jesli już. co ile na początku waszego związku się kochaliście? kto kogoa zawsze namawiał? jeśli zawsze był mało chętny i nie wiem lubił raz na tydzień to moim zdaniem to sie pogłębiło teraz wychodzi jego aseksualność a praca to wymówka, jeśli to taka nagła zmiana od 2 lat to iddźcie do seksuologa

"bo jestem na niego wściekła i rozżalona bardzo, jest mi smutno i źle, płakać mi się chce :(" Podaj nam jakiś kontakt do niego to mu o tym powiemy skoro Ty nie potrafisz. :)