Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozamunda1986

POWIEM MU DZIS ZE WRACAM DO RODZICOW

Polecane posty

Gość rozamunda1986

caly czas jakies klopoty finansowe, jego firma nie rozwija sie tak, jak planowal....wraca wieczorami skonany, wymeczony, je obiad, piwko, tv, masaz i spac.nie chce mi sie gadac, nie chce mi sie sexu....nie pracuje i nie chce go o nic prosic....chcialabym znowu zyc tak, jak kiedys - wstac sobie, miec naszykowane snaidanko, pojsc z mama na ciuchy (jezu kiedy ja sobie cos nowego kupilam????), wyjsc na randke, a jak mam dosc, wrocic i zamknac sie wpokoju z dobra ksiazka....mam dosc takiego "żonowatego rodzinnego życia". widocznie to nie dla mnie...... ciekawe,jak zareaguje.pewnie troska o finanse calkiem zaprzatnie jego uwage i sie nawet nie zmartwi.mam juz dosc zmartwien.chce zyc jak powinna zyc malolata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jesteś małolata, to po jaką cholere za mąż wychodzilaś? żeby zabawić się w dorosłe życie? no i zabawa nie wyszła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Lilia90
Ile masz lat? Uczysz się jeszcze? Bo jeśli nie to znajdź sobie pracę, a nie narzekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozamunda1986
mam 24lata, nie wyszlam za niego za maz.nie chce mi sie szukac pracy:/ w tym sek, wlasnie.....u nas kiepsko z robota....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozamunda1986
jestem po studiach, we wrzesniu obrona. no rzec zywiscie, znudzila mi sie ta ;zabawa", przyznaje bez bicia.ale wina zawsze lezy posordku...nie tak mialo byc, nie tak bylo na pocztaku....a to juz prawie piaty rok razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozamunda1986
jaka tam utrzymanka, skoro wlasnie nie chce by mnie utrzymywal i wole splynac,....byl czas, ze to ja utzrymywalam jego z moich stypendiow i dorywczej roboty, jak on nie mial zadnej kasy...teraz sytuacja sie odwrocila, ale ja nie chce byc od niego zalezna i przejmowac sie jego klopotami,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Lilia90
Myślisz, że cały czas ktoś będzie Cię utrzymywać? Nie chcesz być jego utrzymanką, a nie będzie Ci głupio jeżeli rodzice będą Cię nadal utrzymywać? Co to znaczy, że nie chce Ci się szukać pracy??? Jesteś dorosłą kobietą, pora zacząć myśleć rozsądnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozamunda1986
jestem po prostu chyba za bardzo zmeczona tym wszystkim, nie mam na nic sily.....marze o wypoczynku pod skrzydelkiem mamy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mozeeee ja
i masz racje:) Odejdz, chlopak znajdzie sobie rozsadniejsza kobiete:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janosica1
Doskonale cie rozumiem ale uwierz mi, że to przejściowe, tęsknisz za czymś co kiedyś dawało Ci radość to normalne, ja też z sentymentem i uśmiechem na ustach wracam do czasów jak byłam w liceum i liczyły sie imprezy, fajne ciuchy ale to juz minęło...pewnie czasami jak mam doła mam ochotę rzucić wszystko i wrócić do tamtych czasów ale...ale podjęłam inną decyzję i muszę być konsekwentna. Przemyśl to jeszcze raz, nie myśl co będziesz robiła w domu ale o tym w którą stronę pokierujesz potem swoje życie, pomyśl czy kochasz tego faceta, czy uważasz, że masz czas na szaleństwa czy lepiej zrobic cos aby się usamodzielnić? Każda deyzja jest trudna a ta z wyborem co chce sie robić już chyba najgorsza dlatego jeśli nie kochasz odejdź, jesli kochasz zostań i wyjaśniaj problemy a na zakupach mozesz z mamą poszalec nie mieszkając z nią. Zajmij sie poprostu sobą bo wydaje mi się, że troche się nudzisz i potrzebujesz jakiejś rozrywki i dlatego na siłe szukasz czegoś co przysporzy ci emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozamunda1986
ja sie chyba nie nadakje do zwiazkow ....szkoda tylko ze corcia jest tak szalenczo z nim zwiazana,byloby latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie nie byłaś gotowa na poważny związek. ja mieszkam z moim narzeczonym on 2 lat, i czasem wdaje się rutyna, bo przychodzimy wieczorem do domu zmęczeni i nic nikomu się już nie chce tak, kolacja, prysznic, praca przy komputerze, czasem jakiś film wspólnie obejrzymy....ale są weekendy, święta, gdzie mamy czas dla siebie i go w pełni wykorzystujemy :) jeśli tęsknisz za domowymi śniadankami i obiadkami u rodziców to faktycznie, może jeszcze nie jesteś gotowa.... mam tyle samo lat co ty :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozamunda1986
wychodzi na to ze i sobie, i im dwojgu (corcia i facet) zmarnowalam zycie:/ eh....a czulam sie taka dorosla i rzeczywiscie sprawdzalam sie w swojej roli:/ a tu nagle pzrebudzenie, czuje zem dluzej nie dam rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×