wiecie co moj maz sobie wymyslil......

mieszkamy za granica juz baardzo dlugo i caly czas prosi swojego brata zeby przyjechal do nas , zalatwimy mu prace i zapewnimy mieszkanie iten ciagle odmawia i tak od lat......, wczoraj jednak sie zgodzil i ma przyjechac za dwa miesiace na stale, problem w tym ze wczesniej wynajmowalismy duzy 4 sypialniany dom , a w tej chwili kupilismy mieszkanie z dwoma sypialniami , mamy dwuletnia corke i za trzy miesiace rodze nasze drugie dziecko i poprostu nie bedzie miejsca na kolejne dwie osoby (przyjezdza z dziewczyna) ja poprostu oszaleje!!nawet nie skonsultowal tego ze mna!

no to nieżle.

no niezle , jak mu zwrocilam uwage to mnie opierdzielil i sie nie odzywa , a ja tylko probuje mu wytlumaczyc ze teraz to powinnismy sie skupic na dzieciach nie na jego bracie....

przecież nie będą u was mieszkać na stałe, nie są chyba głupi.. żeby komuś na głowę zwalić się w takiej sytuacji :) napewno znajdą sobie szybko coś, np. po pierwszej wypłacie, gdy będą mogli sobie zapłacić czynsz i kaucję :) głowa do góry powiedz męzowi wprost, że zatrzymują się na chwile u was i już

to nie wchodzi w rachube zaufaj mi jego brat jest tak nie zaradny zyciowo a moj mezus im pozwoli zostac na stale. ja sie z nim rozwiode bo nie wyrobie!

no to współczuję

warunek, ze jak znajda prace to po miesiacu musza znaleźć mieszkanie bo nie ma miejsca i tyle

takie na chwile zazwyczaj koszmarnie sie przedłuża

pewnie pół roku pomieszkają, zrobią dziecko, brat rzuci prace, a ty ich wszystkich obrabiaj, utzymuj, sprzątaj i pomagaj

oni nie znaja jezyka nic a nic , pewnie na ostatnich nogach z dwulatkiem w wozku bede musiala zalatwiac za nich sprawy urzedowe( juz mi moj mily zatrabil ze mam pomoc)

oj tam nie wytrzymasz... w ciązy jesteś, płacz, że źle się czujesz i zrzuć na gości wszystkie obowiązki, a szybko sie wyniosą :) a może się zaprzyjaźnicie?

nosz ku.... jak bym marzyla zeby mieszkac na kupie to bym w polsce zostala u mamy!

Skoro jesteś w ciąży, to przecież możesz się przecież bardzo źle czuć :P No i chyba oni pomogą wam w obowiązkach? Nie przyjeżdżają w gości tylko mieszkać.

po pierwsze nie znosze jak ktos tyka moje rzeczy i sama wole posprzatac, po drugie przyjazn raczej odpada ...on jest po podstawowce i nawet niewiem na jaki temat z nim gadac a za jego dziewczyna nie przepadam... ona tylko by z wodke pila i drze morde jak sie napier...

No to jak chcesz sprzątać sama, to nie narzekaj za jakiś czas, ze musisz zająć się 4 dorosłymi ludźmi i dwójką małych dzieci. Nie rozumiem, wy nie możecie o tym porozmawiać?

Powiedz mężowi że brat jest dorosły i umie sobie sam poradzić a wy potrzebujecie intymności. Zresztą jak macie zrobić sobie dziecko skoro za ścianą brat ze swoją dziewczyną ;d a nóż któreś z nich wejdzie.........

Mówię np o kolejnym dziecku :)

oni mają rodzić, nie robić czytanie to się ćwiczy od pierwszej klasy podstawówki

No wieem ;d mówię np o kolejnym dziecku

no wlasnie z nim ciezko jest sie dogadac bo on odrazu jest urazony bo to jego rodzina . chyba tak zrobie ze nie bede gotowac ani przatac , ale zaloze sie ze beda na mnie gadac ze nierob jestem...

ja juz z nim wiecej dzieci nie chce.......bo za chwile mi sprowadzi cala swoja rodzine na glowe

Mam pomysł. po prostu sprzątaj po sobie ,zmywaj po sobie ,pierz tylko swoje rzeczy.......

A możesz jeszcze raz opisać ile pokoi ma to wasze mieszkanie? Napisałas o dwóch sypialniach. A reszta?

dwie sypialnie , salon, kuchnia , lazienka

nie mam zamiaru przerabiac salonu na kolejna sypialnie to jest moj dom a nie noclegownia

Czyli jeden pokój dla dzieci, jeden dla was i salon dla przyjezdnych.

no, do uzytku dziennego

No będa tam spać w nocy, a w dzień będzie dla wszystkich. Widzisz jakieś inne wyjście? Bo chyba wy nie będziecie spać w salonie, oddając im swoje łóżko, albo dzieci. W jakim kraju mieszkasz?

porozmawiaj z mężem, przecież nie może być tak, aby w tak poważnych sprawach decydował sam, bez konsultacji z tobą, co on sobie wyobraza, ze po to kupiliśce mieszkanie aby sie teraz w 4 osoby kisic w jdnym pokoju? a skoro brat jest bez jezyka to minie pewnie sporo czasu zanim podlapie prace z dziewczyna i będa na waszym utrzymianiu, wiem co mówie, bo żyłam za granicą i na pęczki było historii wsród znajmoych że rodzina się zjeżdza i zyją na garnuszku innych, a do tego nie możesz dopusic, bo co, odmówisz dziecku przyjemości zeby opłacac rachunki i jedzenie rodzinki? ja nie zgodziłabym sie na taki układ i lepiej, żebys może mężowi wojne o to zrobiła juz teraz bo jak przyjadą i sie zasiedza to kaplica. poza tym, nie sądze aby brat po znalezieniu pracy szukał mieszkania, bo skoro przjeżdza zachęcony przez własnego brata, który w dodatku tyle mu obiecuje...zreszta sama wiesz jaki ten brat jest. 0 ambicji biorąc pod uwage wykształcenie... nie daj sie!

neferetiti;) masz absolutna racje! a co mnie najbardziej boli to kazda kobieta ktora ma dzieci mnie zrozumie ze pierwszy miesiac po porodzie to troszke taka intymna sprawa , jestem osoba bardzo prywatna , chce miec spokoj i cisze by nawiazac wiez z dzieckiem, karmic cyckiem swobodnie , a poza tym pozwolic corce zeby sie przystosowala do nowej sytuacji, ale on tego nie rozumie jestem poprostu egoistka