dwie opcje na zycie do wyboru, doradzcie

dziewczyny glownie do Was kieruje swoje pytanie gdybyscie mialy do wyboru albo szalone wypady w gory, nad morze, wloczenie sie po swiecie, lapanie stopa, spanie pod namiotem itp - (zalozmy ze takie cos wam odpowiada, ze to lubicie) ALE te wypady to z chlopakiem ktory cos kreci, raz juz was oszukal ( mial jechac na wakacje sam a spotkal sie tam ze swoja byla.. ) ALBO siedzenie w domu, czasem jakis wypad z kolezanka na wycieczke -czyli generalnie nie zadawanie sie z tym chlopakiem juz to co byscie wybraly? dodam ze mam 23 lata

ewentualnie dac ogloszenie jako pani do towarzystwa?:)

podszyw

No zalezy czy ci w jakims stopniu zalezy i takie tam.

je pierdole, taka stara dupa a nie umie sama zdecydować

tak: facetowi ---> kop w doope ja - nie nudze sie - sama lub z kim innym jezdze pod namiot czy robie co mi sie tam podoba. Po co Ci on do tego?

po pierwsze posiadanie a nieposiadanie chlopaka nie determinuje twojej zdolnosci do organizowania sobie rozrywki po 2 jesli potrafisz wybaczyc potencjalna zdrade to ok, twoja decyzja, nie zwalaj tego na nas jak dla mnie to jest przegiecie, cholera wie co z ta byla robil, a jakby byl uczciwy to by przynajmniej tego nie ukrywal :/

bo jak jestem z nim to on ma 100 pomyslow/ min ciagle cos sie dzieje, dobrze sie dogadujemy itp nie mam innej takiej bratniej duszy z ktora moglabym np w gory na dluzej jechac : ( ale jak mnie oszukal to nie bede przeciez do niego leciec ;/

wiec tobie nie chodzi o jezdzenie w gory tylko zeby ktos z toba byl i organizowal Ci czas. Moze psa sobie kup? ja tam chodze w góry dla gór ...

chodzi mi o gory, ale nie chcialabym sama wedrowac, nie lubie tak, a moje kolezanki nie chodza po gorach :/

czyli potrzebujesz towarzystwa, ok. ale przeciez mozesz znalezc innego faceta? po co byc z debilem? a zrezzt ą widze, ze Ty wiesz lepiej. wybacz mu wiec zdrady i kiś sie tak do 40stki.

Wg mnie Powinnas jechac z przyjaciółka lub jakim przyjacielem. Razniej a siedzieć w domu jak jestes pędziwiatr to męka

w sumie wybrałabym to pierwsze :) ale tylko dla własnych korzyści .

wlasnie staram sie znalezc kogos innego, ale wiadomo tak "na juz" nie koniecznie da sie... wszyscy dookola pisza prace dyplomowe bo nie napisali w terminie :/ i nie chca sie ze mna wyrwac , zostaje mi on , ale zrobil mi taki numer i stad ten dylemat

no wlasnie tak mysle, jechac zwiedzac, wyszalec sie itp a nie musze z nim byc... jak mi takie numery robi