Mlodsze rodzenstwo robi przykrosc rodzicom!!!

Skonczyl szkole, zdal kiepsko mature w technikum i poszedl do pracy jako kelner i twierdzil ze tego bedzie sie trzymal. Wyobraza sobie ktos jak mojej matce zrobilo sie przykro. Matka jest pania adwokat, ojciec jest lekarzem i oboje juz nawet nie mowia przed ludzmi o tym co robi ich syn, najmlodsza siostra tez nie lepsza skonczyla gimnazjum i w tajemnicy przed rodzicami papiery do zawodowki. Ja teraz ide na ekonomie mam chlopaka ktory jest na ostatnim roku medycyny i ojciec juz nawet powtarza ze tylko ja sie im udalam. Studiuje, mam kolezanki na swoim poziomie i znalazlam inteligentnego faceta.

Problem z bratem i siostra! Oni nigdy nie chcieli sie uczyc, a widzieli na jakich stanowiskach maja rodzicow. Matka jest prawnikiem a ojciec ordynatorem, nie zdaja sobie sprawy ze to idzie w godnosc naszych rodzicow.

Oki, ale co z tego wynika? Tzn. co my mamy do tego?

analizując budowę Twojej wypowiedzi też nie należysz do orłów intelektualnych.Rodzice tego nie zauważyli??Albo to marna prowokacja,albo inteligencja schodzi na psy.

autorka powinna wrócić się do SP :) Dobrze że nie jesteś moją córką :)

Współczuję tym dwojgu rodziców i takiej siostry!

To chyba normalne ze rodzice kochaja najbardziej to dziecko ktore cos stara sie w zyciu osiagnac a moje rodzenstwo spoczelo na laurach. Oboje dobrze wiedza ze sa dziecmi pani adwokat i ordynatora jednak maja to gdzies. Ja sobie nawet nie chce wyobrazac co bym zrobila na ich miejscu jakby moje dziecko tak sie zachowalo, chybabym sie zapadla pod ziemie :(

Ale co my mamy do tego? Chcesz jakiejś rady czy po prostu sobie narzekasz?

Wlasnie chce rady! Jak przekonac brata zeby poszedl na jakiekolwiek studia i siostre zeby zlozyla papiery do szkoly sredniej. Np. jest jedno liceum w naszej miejscowosci w ktorym nie patrza na punkty :) i sa wolnie miejsce. Tylko ze ona chce do zawodowczyny :(

Co do siostry to proponuję powiedzieć rodzicom i wtedy może ją jakoś zmuszą/przekonają do pójścia do liceum. Zaś co do brata to nic Ci do tego - jest dorosłym człowiekiem i robi co chce.

Nie zmusza siostry bo wtedy wybuchnie awantura w domu a ta gowniara jest bardzo uparta, nie wie jaki to wstyd dla rodzicow corke wyslac do zawodowki, brat tez dostarcza wstydu rodzinie.

Tak jak piszę, wstyd co do brata to sobie niech cała rodzina wsadzi do kieszeni - jest dorosły - robi co chce, najwyżej za jakiś czas zrozumie swój błąd... a może mu się życie fajnie ułoży i będzie szczęśliwy - kto wie... Co do siostry to jest jeszcze dzieckiem więc chyba mają rodzice na nią jakiś wpływ? Niech z nią rozmawiają - przymuszenie to ostateczność.