Świat-czasem chciałabym się z niego wylogować i zapomnieć hasła

Witam Opowiem wam co przytrafiło mi się ostatnio na dniach z góry przepraszam skoro jestem setną osobą która o Tym pisze ale na prawdę ludzie którzy mnie otaczają sprawiają wrażenie jak by nie wiedzieli co czuję ..może Tutaj dostanę jakąś radę od osób które wiedzą co przezywam (IMIONA PRZYPADKOWE) 5 mies temu zostawił mnie facet po 3 latach ,przeżyłam to strasznie nic nie pomagało,znajomi,imprezy,alkohol wszystko było chwilowe. Spotykalam się z roznymi facetami ale ciągle porownywalam ich do Marcina. cały czas mi cos nie pasowalo...2 miesiące temu z kolezankami wybrałśmy się na impreze poznalam tam Adriana. 27-latek zaznaczam ,ze ja mam lat 20 wymienilismy sie nr i zaczelismy sie spotykać ideał faceta ,przystojny,miły,czuły,dowcipny i wszystko wskazywalo też na to że wiedzące czego chce...Spotykalismy sie codziennie przez półtora miesiąca nawet zostawałam u niego na noc ,dogadywalam sie z jego znajomymi bardzo fajni ludzie, było krotkim słowem GENIALNIE twierdził ,ze jestem najwazniejsza ,nazywal mnie swoim kochanie,skarbem zaczoł mniec nawet plany o wspolnym zamieszkaniu i w tym momencie stal się cud zapomnialam o starej miłości pojawiła się nowa :) pomimo ,że mineły 2 mies od tego jak byłam z Adrianem razem zaczelam się w nim zakochiwać długo się wahałam czy mu o Tym powiedzieć ale w koncu było mi przy nim tak dobrze i z jego strony też się tak wydawalo ,że powiedziałamu mu o Tym, jego reakcja nie byla zbyt ciekawa ale wiadomo nie oczekiwalam ,ze od razu powie mi to samo...wrocilam do domu wszystko bylo ok kontakt sms-owy,internetowy żadnych negatywnych relacji na koniec piękny sms na dobranoc. Rano dostalam od niego wiadomość typu ''Przemyśliłem to ,powiem Ci ,że nie ma sensu byśmy dalej mogli być razem ,jednak mi nie zalezy przepraszam jestem bydlakiem wiem" pierwszy moment szok ! co zrobiłam? co sie stalo? Wytłumaczyl mi ,ze to nie moja wina ale jednak to nie to....Nie moglam w to uwierzyc przeciez bylo caly czas dobrze zapewniał mi o tym. Tak po prostu kazał mi zapomnieć równie, dobrze mógł mi kazać skoczyć z dwudziestopiętrowego wieżowca to byłoby stanowczo łatwiejsze do wykonania. Obawiam się każdej z nocy nie to ,że boję się ciemności, obawiam się tych godzin, obsesyjnego analizowania, sensu życia. Obawiam się myśli, przypominających mi o jego istnieniu. Obiecał, że przeprowadzi mnie przez ten cały burdel, potocznie zwany życiem przysięgał, że przejdziemy przez to wszystko razem...O jednym facecie zapomnialam teraz znowu przechodze to samo mysląc o drugim....prosze nie wmawiajce mi ,że przez dwa mies nie mozna sie zakochać , ze nie moze nam na kims zależec. Ja to poprostu wyczułam byl jedynym ktory wyszedl przed szereg z stada innych baranow... Teraz znowu moje dni i noce,są oparte na tym ,że nawet wstawanie z łózka jest dla mnie nie wykonalne ...strasznie za nim tęsknie i zrobiłabym wszystko by mnie przytulił :(:(:( Dziekuje jeżeli ktoś to przeczytał :(:(

Też to czuje, tylko u mnie to inna bajka...

taka kobieta jak Ty dlugo nie bedzie sama po tym co napisalas widze ze masz piekna dusze narazie musisz sie trzymac a trafisz na Swoja druga plowke z jakiego jestes miasta?

Nie Chcę Tu pisać moich danych ...

A u mnie jest inaczej bo przed sylwkiem o 20:55 godziny mama mi zmarła w szpitalu, i nigdy oniej nie zapomne. Chciałbym żeby moja Mama wróciła bardzo za nią tęsknie i co noc płacze i zapomniałem dodać że najwiekszym bólem jest dla mnie ze moja Mama była porzegnana w moje urodziny 04.01.2012r. a pogrzeb był 05.01.2012r w moje imienicy. To wszystko co chciałem powiedzeć. Nara

z napisu na murze: Boże, zatrzymaj swiat, ja wysiadam :D