czy zawsze trzeba brać luteine

jestem w 6 tygodniu ciąży i w przyszłym tygodniu mam pierwsza potwierdzającą wizytę u lekarza. Z tego co wiem moja doktórka nie przepisuje każdej kobiecie w ciąży luteiny, tylko wtedy gdy jest to konieczne. Natomiast moja koleżanka chodzi do innego ginekologa, który zawsze każdej "zaciążonej" przepisuje luteinę, obojętnie czy ciąża zagrożona czy wszystko jest ok. Jak to więc jest z ta luteiną? czy powinnam wymóc na mojej lekarce żeby mi ją zapisała, nawet jeśli wsz ystko będzie ok?

Ja mieszkam w UK i tu nawet w zagrożonej ciąży nie podają. Zrobisz jak zechcesz ja przy zdrowej prawidłowej ciąży nie faszerowała bym się niczym.

Hej!! Nie luteiny nie bierze się "na wyrost" !! Dopiero jak coś zaczyna się dziać we wczesnej ciąży- w sensie dostaniesz plamień! Najczęściej plamienia są wynikiem wahań poziomu progesteronu który podtrzymuje twoją ciąże do momentu kiedy tę funkcję przejmuje łożysko w ok 12 tygodnia. Dlatego jak masz problem z progesteronem, zaczynasz plamić to dostajesz luteine na podtrzymanie i bierzesz ją aż do 13-15 tygodnia. Ja tak samo jak koleżanka powyżej w UK i pierwszą ciąże poroniłam w 6 tygodniu, nie uznają tutaj podawania progesteronu. Na wszelki wypadek zakupiłam zapas w Polsce i tfu tfu w razie W mam pod ręką jakby znowu coś było. Narazie jest ok i mam nadzieje tak zostanie :)

potwierdzam wypowiedzi dziewczyn, luteina tylko w zagrożonej ciąży

dzieki za odzew. Swoją drogą zdzwiło mnie to trochę, że jeden lekarz przepisuje luteine w razie konieczności, a inny w ramach profilaktyki.. A juz w ogóle zaskoczyłyscie mnie tym, że w anglii nie uzają leczenia luteiną. To jak zapobiegaja tam poronieniom jak kobieta własnie np. plami we wczesnej ciąży?

w UK uznają naturalną selekcję. Kobiety z niedomogą lutealną nie mają tam szans na ciążę