Hmm... patowa sytuacja..

Miałam w domu dwa laptopy i jeden komputer stacjonarny, mój tata dał czy pożyczył swojemu baratu jednego z tych laptopów, tata bierze tego drugiego laptopa do pracy ze sobą, a ja muszę siedzieć przed tym stacjonarnym.. nie chodzi o to, że jestem złośliwa czy coś, ale ja od wujka i jego rodziny nic nie dostałam w życiu, nawet jak ich odwiedzam to nawet kawy nie zaproponują.. nie wydaje mi się, żeby takie prezenty były dobrym pomysłem.. ale niestety zawsze tak było, że tata bardziej troszczył się o innych niż o mnie, do żon moich braci zwraca się "córciu", a mi nigdy tak nie mówi. Mówi im, że są śliczne- mi nigdy tak nie powiedział.. a teraz proszę- pół roku temu pozbył się komputera na rzecz moich młodszych kuzynek! Mam tego dość.

Jak chcesz rozwiązać ten problem nie rozmawiając o tym z ojcem?

Nie dam rady z nim gadać bo wszystko mu wygarnę, on mi wtedy powie: " ty gnoju, ja Ci daję pieniądze, a ty mnie oceniasz?! nie odzywaj się!"

No, ale innego wyjścia raczej nie masz. Zawsze możesz napisać list i wtedy będziesz miała pod kontrolą emocje :)

Żeby nie posypały się kąśliwe uwagi to powiem jeszcze tyle: Doceniam jego wysiłek, ale pieniędzmi mi ust i serca nie zamknie. Mama uważa, że nie ma problemu, ja natomiast uważam, że problem jest. Tylko z nimi nie da się rozmawiać, tylko krzyk i jeden argument: DAJEMY CI KASĘ.

up.

Słuchaj. Mó tata też mnie nigdy nie chwali zawsze muszę wysłuchiwać tych marudzeń, a co za zupa zaostra a to że za zimna a to za gorąca zwsze wszystko źle. Raz powiedział na weselu do mojego owczesnego chłopaka że jestem fajna i to nie było na trzeźwo a ja chciałabym uslyszeć że od niegoi od mamy, że jestem ladna, fajna na trzeźwo bo też mam dosyć jak patrza na innych i mowią o nich, że sa ładni, fajni - a domnie tak nie mówią, ale myślę, ze jak się wyprowadzę i znajdę prace to to się zmieni. Teraz jak skończylam studia to staram sie o tym nie mysleć.

Bo jak bym pewnie o tym tacie powiedziała to pewnie by mi wypomniał ile to kasy we mnie włożyl i te wycieczki zagraniczne na sdtudiach, przeciesz cię żywimy, masz dach nad głowa i tak dalej. Także czasami to lepiej nic się nieodzywać i przemilczec. Niech sobie gadają puszczać i wypuszczać. mamie się zdaży. Czasem mnie pochwali, a to jest miłe wtesy się lżej jakos robi.

Sorry za literówki poprostu za szybko piszę na kompie.