moja praca...czy dalam ciala?

czy ktos moze mi z Was poradzic albo chociaz przeczytac i powiedziec, czy dobrze mysle? Mam problem z praca, jest to umowa na okres probny i porzadkuje sprawy, ktore jak przyszlam podobno byly uporzadkowane (tak twierdzila moja przelozona, ze ona wszystko uporzadkowala).

hm.... każdy ma swoją wizje porządku , no , ale skoro przełożona porządkowała to trochę glupio wyszło:D

tym czasem odkad tu jestem trwa sajgon :(...nic nie dziala a ja jeszcze dodatkowo jestem zmuszana, zeby domagac sie pomocy od kogos, kto miga sie jak moze, jest nieuchwytny :( (oni chca mnie chyba wykonczyc :( ) Krotko mowiac trace energie na lapanie tej osoby, ktora pomaga z łaską a bez jej pomocy tez by jakos bylo, przynajmniej juz teraz. Szefostwo nie chce mi pomoc w zmuszaniu tej osoby do wspolpracy i tylko trace czasi energie ...

współczuję ci:( ludzie są wredni!

po prostu nie bylo kontroli nad dzialaniem tej osoby co niby ma mi pomagac i tak naprawde jest balagan ktorego ja raczej nie uporzadkuje sama na 100%-juz to widze. w piatek myslalam, ze wszytsko bedzie gralo i pojde we wtroek na urlop ale okazalo sie, ze chyba z wlasnej woli pojde dzien wczesniej, bo glupio mi, ze to tak rozbabrane zostawie. Rownoczesnie mam poczucie, ze najmniej liczy sie tu moja praca , bo oni i tak zrobia co chca i moja praca nie wplynie na to, czy mi przedluza umowe czy nie.

ta przelozona nagadala dyrektorce ze ona wszystko uporzadkowala, wprowadzila ja w blad, bo tamta jej ufa (zreszta one sie dlugo znaja a to jest budzetowka i sie razem trzymaja). A to zostalo rozgrzebane i ja moge tylko czesc tego uporzadkowac :( ,,calosci sie nie da, bo ja nie umiem czesci z tych rzeczy zrobic na 100% a ten pomocnik ma to gdzies :o

pewnie w tych papierach jest taka rozpierdziucha ,że wszyscy uciekają od nich jak najdalej:D

pojde dzien pozniej mialo byc. Po prostu zostawili mnie z tym a ta osoba co wczesniej to robila nie znala sie na rzeczy :o a i tak jakos szlo... Dyrektorka bedzie w razie czego trzymac strone tamtej, w dodatku boje sie, ze i tak niezaleznie od moich wysilkow kogos na moje miejsce wsadza po znajomosci, bo ja znalazlam te prace sama a nie po znajomosci.

to jest troche problematyka z pogranicza dziedzin i ja na czesci sie znam bardzo dobrze, ale tego, co tamten napsul pomagajac pod dyktando przelozonej nie jestem w stanie naprawic :o Najgorsze, ze ona ma dar przekonywania i dostaje bonusy za chwalenie sie swoimi osiagnieciami a mi tylek obrabia tam na gorze :/

ty uporządkujesz po wielkich trudach a później powiedzą ci dowidzenia:) a jak będzie coś nie tak to mają na kogo zwalić - a to ta co była na próbę i sobie nie poradziła widocznie:D

wlasnie tak samo mysle, bo juz to klka razy przerabialam. Ja odwalilam brudna robote a potem mi powiedzieli do widzenia :(: (:(:(:(

normalka:) ręka rękę myje .

szefostwa nie ma, bo ma urlop, ale zagladaja czasami a mnie nadzoruje taka dziewczyna. To jest jakas maskara powiem Ci: co nie rusze, to sie rozpada :o Takiego balaganu narobily osoby przede mna...

ona tak naprawde mi nie pomaga tylko zbiera info, zeby latwiej mnie bylo zastapic :o Takie mam poczucie.

nic innegi nie przychodzi mi do głowy jak zostawić to dziadostwo i porzukać szczęścia gdzieś indziej.

innego ,poszukać :D

no tak, ale ja ciagle trafiam na takie g.... w dodatku placa mi 2/3 tego, co zarabia osoba po znajomosci a i tak ona zarabia mniej niz reszta w dziale. Tylko tamci sa wdrozenie w latwiejsze dzialki, ktore przynosza efekty.

no tak, ale tu konczy mi sie umowa przed koncem sierpnia.

chcialam tu jeszcze popracowac, ale czuje, ze one sa bezwzgledne.

moze ja przesadzam, ale nie czuje, zebym miala wsparcie w tej pracy...

mega dziołcha - masz racje, ale to nie takie latwe znalezc nowa prace :o Dziekuje za wpisy :)

ta osoba do pomocy tobie nie jest potrzebna a została wyznaczona to nie trać czasu i swojej za ganianiem za nią i nie truj przełożonym pytaniami gdzie jest powiedz że jej pomoc nie jest ci potrzebna i podziękuj za udzieloną pomoc, bez sarkazmu i podtekstów, dajesz radę i nie ma co odrywać od zadań sprawę porządkowania po przełożonej staraj się pominąć a jeśli wyciągną tłumacz się początkową niewiedzą jaki u nich jest system i odruchowo w starych przyzwyczajeniach zrobiłaś no weź na siebię błąd choć go nie popełniłaś pokaż profesjonalizm spokojnie i opanowanie jak na mistrza przystało i obserwuj! ŚCIEMA to 2/3 sukcesu ale kłamstwo na moją stronę nie popłaca (a na pracodawcy moje przeciwko mnie często) spokuj i opanowanie choćby darli się i jakieś wyssane z palca bzdury zarzucali nie wdaję się w ich grę to mój styl i mi jak na razie działa dobrze

skoro jak sama napisałaś -tak samo mysle, jak Ty :) ..tylko oni sa bez skrupulow i robia jak im latwiej. Ten pomocnik na obecna chwile mi tylko przeszkadza, bo on niekoniecznie ma dobre intencje a jego pomoc tylko mąci , zwlaszcza ostatnio :o Juz wole zrobic sama co moge, a przyn ajmniej cos sie uporzadkuje, a nie ta osoba jest wlaczana, robi na odwal kosztem moich sil i czasu..ech :( dziekuje Ci tez za wpis :) pojde spac juz dobranoc

ta osoba by pomogla gdyby chciala pomoc, ale moje szefostwo i ten ktos albo sa w konflikcie albo razem maja jakis uklad... sama tego nie rozumiem :/

ta osoba do pomocy tobie nie jest potrzebna a została wyznaczona to nie trać czasu i swojej za ganianiem za nią i nie truj przełożonym pytaniami gdzie jest powiedz że jej pomoc nie jest ci potrzebna i podziękuj za udzieloną pomoc, bez sarkazmu i podtekstów, dajesz radę i nie ma co odrywać od zadań sprawę porządkowania po przełożonej staraj się pominąć a jeśli wyciągną tłumacz się początkową niewiedzą jaki u nich jest system i odruchowo w starych przyzwyczajeniach zrobiłaś no weź na siebię błąd choć go nie popełniłaś pokaż profesjonalizm spokojnie i opanowanie jak na mistrza przystało i obserwuj! ŚCIEMA to 2/3 sukcesu ale kłamstwo na moją stronę nie popłaca (a na pracodawcy moje przeciwko mnie często) spokuj i opanowanie choćby darli się i jakieś wyssane z palca bzdury zarzucali nie wdaję się w ich grę to mój styl i mi jak na razie działa dobrze

ta osoba do pomocy tobie nie jest potrzebna a została wyznaczona to nie trać czasu i swojej za ganianiem za nią i nie truj przełożonym pytaniami gdzie jest powiedz że jej pomoc nie jest ci potrzebna i podziękuj za udzieloną pomoc, bez sarkazmu i podtekstów, dajesz radę i nie ma co odrywać od zadań sprawę porządkowania po przełożonej staraj się pominąć a jeśli wyciągną tłumacz się początkową niewiedzą jaki u nich jest system i odruchowo w starych przyzwyczajeniach zrobiłaś no weź na siebię błąd choć go nie popełniłaś pokaż profesjonalizm spokojnie i opanowanie jak na mistrza przystało i obserwuj! ŚCIEMA to 2/3 sukcesu ale kłamstwo na moją stronę nie popłaca (a na pracodawcy moje przeciwko mnie często) spokuj i opanowanie choćby darli się i jakieś wyssane z palca bzdury zarzucali nie wdaję się w ich grę to mój styl i mi jak na razie działa dobrze

hej :)masz racje...ech we wszystkim co mówisz :( Tak to jest. Nawet jak czlowiek ma racje a nie postąpi politycznie to sie nad nim to odbije :(

Hahaha...no i skojarzyłam Cię:) Problemy się załatwia w pracy, a nie na forum to jedna sprawa i wcale nie jesteś taka bez win. Poza tym tyle udzielając o sobie informacji ciężko Cię nie skojarzyć- szczególnie po dacie Twojego urlopu!, budżetówce, opisie kiedy szefowie są na urlopie. Śmiech na sali!

łeeeee :P ...a mi to wisi.... mozesz sobie kojarzyc :D

To dobrze, że Ci wisi, bo posady możesz szukać nowej.