życiowi przegrańcy zmuszeni do picia przed komputerem...

chodźcie, chodźcie mnie was tutaj po-trze-ba... by nie weszli hitlerowcy do nie-ba

widac, ze sie niezle najebales:D

nie koniecznie!! jestem domatorka..wole picie przed kompem niz wloczenie sie co chwila po knajpkach zdrowko!

niedziel vodka, życiowy przegraniec zgłasza swoją obecność :(

jak Ci minał dzień ? co tam popijasz po drugiej stronie monitora ?

nie najebałem się tylko... książkę przeczytałem :D

co czytales ? http://www.youtube.com/watch?v=tJaimKe2U4Q

Jestem legendą... Kultura mam na drugie mi poleciła :P

Mr. Roon

no... a teraz popijam sobie Złotego Bażanta :O

sacze harnasia i z każdą puszką moje nadzieje na wygranie darmowego piwka maleją:O

ja otworzę wojaka, jak tylko spać pojdą starzy. Kiedy otwieram i degustuje się piwem muszę wokoł mieć ciszę, spokój i ciemność.

ciemność... właśnie, gasić światło

ciemność widzę... ciemność... :(

niedziel, jade jutro rano na grzyby jak nie będzie padać, mam nadzieję, że coś znajdę, a nawet jesli nie to i tak pohasam sobie po lesie i odstresuje. Lubisz kanie smażone ?

o lubię, nawet rok temu tu temat o kaniach zakładałem

cholera, tak mi dzisiaj brakuje ogniska, ludzi, zajebistej muzyki, darcia ryja i picia łonie natury :(

ja rok temu znalazłam takie ogromne kanie, na wprost domu jakiegoś rosły, jak można było ich nie zerwać :O uwielbiam smażone kanie :)

http://www.youtube.com/watch?v=aenP5OlQKfI&feature=related

przy domach jak rosną to sie podobno nie zbiera, nie wiem, ja się na grzybach nie znam i rok temu ryzykowałem jedząc te kanie, ale wtedy czytając w necie o nich wyczytałem że są jakieś czerwieniejące rosną właśnie przy domach, przy śmietnikach i zawierają jakieś toksyny czasami i można się usrać

o kurde nie wiedziałam o tym :D usrać ? ups, no to już wszystko rozumiem :D

a co? miałaś jakieś kłopoty po tych kaniach przydomowych? :D

tak, własnie miałam i przez ten cały szum, ze ludzie mylą kanie z muchomorami (co jest dla mnie niezrozumiałe, bo przecież te sromotniki są całkiem inne ) myślalam, ze zjadłam muchomora, bo mi coś przewracało jelitami :D

ale co tam, są tak smaczne, że w tym roku, pomimo przykrych wspomnień też pozbieram i zjem :D

no to wodka widzę że mocne wrażenia lubisz :D

niedziel, co więcej, gdy mnie złapało buszowałam własnie między drzewami w lesie :D :O wiesz, ja jestem hardcore

ale w lesie to najfajniej :D były chociaż jakieś duże liście w pobliżu? :D

na szczęście miałam chusteczki w pogotowiu, z liściem to bym raczej nie eksperymentowała, nigdy nie wiadomo w którym momencie Twoj palec zamiast na liściu znajdzie się w tyłku :O

ale przynajmniej nie miałabyś dylematu kto ma palca w tyłku... byłabyś pewna że ty go masz :D