urzad pracy - problem

ja bym mogla nawet za te 700 zl pracowac lae nie zamknieta w 4 scianach z komputerem.. zdziczeje juz totalnie!! wystarczy ze odkad skonczylam szkole sredna siedze w domu nie wychodze... wiec prace wolalabym miec w sklepie konktakt z ludzmi a nie... marze o kosmetyccznym lub odziezowym... moj swiat... wiem ze mam chore problemy ale boje sie isc do tego dziwnego domu do tego strasznego psa...

ooooo wlasnie tak zrobie!!! bede udawac ze mail nie doszedl!! genialne :D lepsze to niz nie odbieranie tel:P bo babka moze zglosic ze ta i ta osoba nie odbiera :D a tak to czesto sie zdzarza ze maile nie dochodza. genialne :D

00:12 [zgłoś do usunięcia] Elsa21 kurcze.... to wysle jej to CV popisze glupoty zeby mnie nie przyjela;p i bede sie modlic zeby nie zadzwonila pojde w terminie do UP powiem ze nie zadzwonila i juz;p Elsa,nie kombinuj! Oni sprawdzają, co i jak.Nie kłam,że nie dzwoniła.Możesz ponieść większe konsekwencje niż wyrejestrowanie na 120 dni.Chociaż,to też kara.:(

Dziewczyno przeciez cie nie przyjma! Mozliwe, ze bedziesz miec kilkanascie takich skierowan i co za kazdym razem nie bedziesz sie z nich rozliaczac? Idz powiedz, ze masz skierowanie i chcesz jej podpis. Pewnie spyta o te studia i tyle a zreszta w cv bedzie miala napisane. Ona musi ci to wpisac wiec i tak bedziesz musiala sie z nia spotkac ale na 5 min. Przeciez napisalam, ze to zawracanie glowy i strata czasu, ale coz by miec ubezpiecznie to trzeba sie poswiecic. A pracy z up sie normalnej nie znajdzie.

idz do psychiatry...a urzad pracy i tak sie dowie ze nie bylas albo nie odebralas tel albo albo

ja cię rozumiem hehe :) też bym chciała w kosmetycznym albo odzieżowym a najlepiej w studio foto bo jestem fototechnikiem i kocham fotografię :) już zdziczałam przez to siedzenie w domu :( ale wiem że praca m pomoże poczuć się lepiej ale ciężko :( dobrze że mamy swoje mieszkanie w domu i że mąż ma ok zarobki .. ale wiadomo chociaż na te waciki itp , ja tez bym mogła za 700 zł nawet pracować ale np w swoim mieście bo wtedy dojazdy mnie nic nie kosztują no i wiadomo do pracy gdzie szło by się z uśmiechem a nie z męką .. też wole kontakt z ludzmi człowiek od rauz lepiej się czuje a nie jak mumia przed kompem , wystarczy że w domu sobie posiedze , zdjecia poobrabiam albo zkims pogadam i styka ale nie 8 h dziennie tragedia , zrob tak jak pisalam wczesniej jesli sie tak boisz :)

Tak wtrącę się i z czystej ciekawości zapytam. A co jeśli dostajemy skierowanie do jakiegoś pracodawcy, a praca nam nie odpowiada i za nic w świecie nie jesteśmy w stanie zniechęcić pracodawcy do siebie? Nie mozna np. popracować jeden dzień, a na drugi nie przyjść? Dostanie się dyscyplinarne zwolnienie jak rozumiem. Tylko, chyba potem można ponownie zarejestrować się w UP?

nie za kazdym, tylko tam boje sie isc. w inne miejsca szlam. boje sie tamtego domu, psa... i jeszcze boje sie ze mnie przyjmie ta baba... bo o tej ofercie juz kilka mies temu slyszalalm i widac dalej nie znalazla skoro dalej szuka. a jak mnie przyjmie i zrezygnuje to i tak mnie wywala z up. wiec juz wole udac ze mail nie doszedl

naiwna jestes laska..oni nie z takimi klamcami i kretaczami juz mieli do czynienia,pewnie kazdy gada ze nie doszedl maIL albo nie zadzwonil tel itp nie zadzieraj z nimi-dobra rada

Nienawidze zapchaj dziur. Byle byly oferty i niby wybor dla bezrobotych. Najlepsze jest to ze dostaje skierowanie, dzwonie to pracodawcy umawiam sie na spotkanie a ten mi mowi ze nieaktualne! On musial sie ze mna spotkac by podpisac papier inaczej mogl miec problemy w up. Ale i tak twierdze ze to strata czasu.

albo jak pojde i bede z ia gadac to bede seplenic i jakac sie bo ona w wymaganiach miala napisane ''dobra dykcja'' wiec wtedy na bank mnie nie przyjmie :)

Jak szukaja studentki to jak maja cie przyjac? Juz nie wymyslaj. Wzielas skierowanie to nie masz wyjscia. Musisz sie z babka spotkac.

kurcze... ale jak oni sprawdza przeciez nie wejda mi do domu na maila zeby sprawdzic czy w wysylanych mam wiad z CV do tej babki ...

oj tam przecież do nich tam przychodzi z 100 osob dziennie i akurat beda sprawdza cczy ktos wyslal emaila czy nie , no na banka oni tam maja gdzies takie cos tylko po prostu inna oferte daja i juz

wlasnie boje sie ze jak babka szuka studentki i tyle czasu znalesc nie moze to moze w kazdej chwili zmienic wymagania i przyjac nie-studenta... i sie zalape a nie chce...

a znajac moje szczescie tak bedzie bo zawsze jak mi na czyms zalezy to sie nie udaje a jak nie che zeby cos sie stalo to na zlosc to sie dzieje... taki pech zyciowy

no wlasnie... pomysla ze nie spelniam wymagan i dlatego babka nie oddzwonila do mnie...

Pamietam jak pierwszy raz sama wybralam oferte. Poszlam do pracodawcy i mowie ze jestem z up a on pyta mnie czy podpisac ze brak kwalifikacji? Powiedzial tak odrazu, bo myslal ze pobieram zasilek i tak na prawde nie chce tej pracy. Pewnie mial juz takie prosby. Wiec tak sie nie boj. Prace z up na prawdę jest ciezko dostac.

u nas nie jest wcale ciezko.. np moja mama od razu po zarejestrowaniu odstala. najpeirw jedna pozniej druga... no ale mlodym takim jak ja i jeszcze jak nie studiuje to ciezko bo drogi pracownik jestem....

jejku dziewczyno tak czy siak babka musi sie do ciebie odezwac, by ci to podpisac. Ona jak i ty musi sie z tego wywiazac. Nie uciekniesz o tego. Jedynie mozesz olac urzad i sama sie ubezpieczac, w jakims pzu. Tam tylko zawracanie glowy i nerwy.

U mnie duzo jest ofert dla sprzatajacych, nauczycielek i dla facetow. A jak juz jest sklep to np Kaufland na kase za 1000 zl ze zmianami do 22. W wiatek piatek i niedziele.

''Pracodawczyni będzie się kontaktowała telefonicznie z wybranymi kandydatami'' na str up w tej ofercie tak pisze. czyli jest szansa ze nie zadzwoni bo nie spelniam wymagan. robie tak ze udam ze wyslalam CV ale nie oddzwonila.

no to masz dwa wyjścia : wziąć kogoś pod pachę żeby nie iśc tam sama , powiedzieć babce że po prostu dali ci taka ofertę ale szczerze ona cie nie interesuje i że masz prośbę żeby wpisała ci brak kwalifikacji , albo ściemnić z emailem

sciemnie z mailem;p

A bylas tam, ze wiesz jak wyglada dom i ze pies lazi?

dzieki za wypowiedzi i dzieki tej osobie ktora wymyslila to zeby zwalic na maila;p juz jie pamietam kto na to wpadla ale dzieki wielkie :)

no i good :) nie stresuj się będzie dobrze :)

bywalam czesto bo to okolice mojego osiedla. ten pies zawsze spuszczony ogordzenia dziurawe latal wszedzie one go ciagle wolaly lapaly... skakal na kazdego szczekal... masakra... zawsze sie balam tamtedy przechodzic...

kocham psy ale ogromnych sie boje... zwlaszcza jak leci na mnie szczeka... uraz z dziecinswta chyba. bylam mala zapadl na mnie pies ogromy wilczur cos takiego jak ten o ktorym pisze i wpadlam w ogromne pokrzywy... rzucil sie na mnie bylam w szoku. dobrze ze bylam z rodzicami bo by mnie zagryzl...

grunt to się do niczego nie zmuszać !:)