Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Znawca ogórków kiszonych

Tajemna wiedza o OGÓRKACH KISZONYCH !

Polecane posty

Gość Znawca ogórków kiszonych

Podzielę się z Wami wiedzą, którą nabyłem 15 lat temu a z powdzeniem stosuję do dziś: sekret fantastycznych ogórków kiszonych. Nie lubię się chwalić, ale kiszę rok w rok 40 kilogramów, ponieważ rodzina i znajomi, po każdej libacji, proszę o chociażby jeden słoik. Skład: - ogórki gruntowe (zrywane tego samego dnia) - czosnek (tylko polski!) - chrzan (korzeń) - koper (lekko podsuszony z gniazdami nasiennymi) - liść wiśni - liść porzeczki - pieprz - sól kamienna (nie jodowana) Ogóreczki dokładnie myjemy w wannie, później każdy z osobna, by nie zostało choć jedno ziarenko piasku (nikt nie lubi zgrzytających ogórków). Słoiki dowolnej wielkości myjemy starannie , niektórzy nawet wyparzają i DOBIERAMY do nich nowe zakrętki (nie pomylić cztero z sześcio zaczepowymi, to bardzo ważne! Na dno każdego słoja dajemy - dwa posiekane w plasterki ząbki czosnku, dwa liście wiśni, dwa liście porzeczki i jedno gniazdo nasienne kopru. Następnie układamy pionowo ogórki , powinny wyjść dwa rzędy. Nic na siłę, nie upychamy ich jak śledzie w beczce. Między ogórki wkładamy jeden czterocentymetrowy korzeń chrzanu. Na koniec do każdego słoja szczypta pieprzu. Zalewę robimy z ciepłej kranówki, na litr wody dając dwie duże (stołowe) łyżki soli kamiennej nie jodowanej. Sól to klucz w procesie kiszenia, dyfuzuje w głąb ogórka zmieniając jego zasolenie i smak. Ciepła woda po to, by sól łatwiej się rozpuściła. NIE ZALEWAMY WRZĄTKIEM, gdyż ubijemy tym samym całą florę bakteryjną. Po zalaniu zalewą, pamiętamy, by ogórki BYŁY POD WODĄ, nie może żaden z nich wystawać, bo trafi go szlag. Dokręcamy "na chama zakrętki" i odstawiamy w miejsce o temperaturze pokojowej na kilka dni. Po 3 dniach poziom zalewy się podniesie i może słyszalny być syk gazów. Nie szkodzi. Po tygodniu sprawdzamy ogórki, czy na powierzchni zalewy nie zrobiła się pleśń (taki słoik nadaje się do wyrzucenia) i odstawiamy do piwnicy, czy byle gdzie ( byle nie na mróz). Ogórki gotowe są do jedzenia po trzech tygodniach. Zaręczam Wam, że smak, kwasota i delikatny aromat mych ogórków zachwyci i urzeknie Wasze kubki smakowe ! Smacznego! P.S. Każde, nawet drobne odstępstwo od przepisu, spowoduje klęskę smakową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca ogórków kiszonych
Jeszcze jedno - kisimy ogórasy pod sam koniec lipca - wtedy najlepszy smak mają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jak nie mam wlasnych
ogorkow? poza tym te ogorki wychodza twarde? i pytanie czy jak juz raz zakrecimy mocno po zalaniu zalewa to pozniej po tych kilku dniach nie pasteryzujemy ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woda ze studni spróbujcie
jak macie taką możliwość , dopiero wtedy są ogórki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjsdfhdksjghdkjghjdfg
moj szwagier robi zajebiste ogoreczki, zalewa je przegotowana ostudzona woda, wtedy woda jest przezroczysta a nie metna jak to przewaznie jest w kiszonych ogorkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie jestem szczupła
pasteryzowac kiszone ogóry :D :D :D hahaha to tak, jakbys chciala ugotowac wódke :D PS dzieki autorze za uswiadomienie nas, debilek, zeby nie mylic szesciozaczepowych sloików z czterozaczepowymi :d :D LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A prawda jest taka, że...
Wcale nie takie śmieszne, ja pasteryzuję ogórki kiszone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co cie tak śmieszy
ja też pasteryzuje a skoro ciebie to dziwi to gospodyni z ciebie jak z mysiej doopy trąba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wtym śmiesnego!
myślisz,ze jak ty nie pasteryzujesz to masz prawo drwić z tych co to robią?Nie każdy ma mały rozumek!Więc robi mądre rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca ogórków kiszonych
BROŃ BOŻE - nie pasteryzujemy ogóreczków! Po silnym dokręceniu nowa pokrywką, całkowicie to wystarczy. Pasteryzacja hamuje proces kiszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zalewam wrzątkiem
i do wody dodaję łyżkę cukru na litr wody moje ogóry są najpyszniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca ogórków kiszonych
NIE WOLNO DODAWAĆ CUKRU ! Cukier w zalewie, bardzo niedobrze wpływa na dyfuzję solanki do wnętrza ogórków. Znacznie opóźnia i uniemożliwia poprawny proces kiszenia. Efekt jest taki, że ogórki są stosunkowo mało kwaśne. No, chyba że ktoś lubi takie .... Ogór musi być kwaśny, że buzią kręci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca ogórków kiszonych
Czy ktoś już zakisił ogórki mym sposobem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawsze dodaję cukru
do kiszenia ogórków,1 łyżka na 1 litr i zalewam wrzątkiem.Ogórki są twarde,jędrne i wystarczająco kwaśne.Cukier przyspiesza proces kwaszenia i ogórki "nie kipią" w słoikach i nie pienią się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robię po swojemu
i jestem zadowolona z efektu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiłam dokładnie tak jak
w przepisie autorko, mam nadzieje ze wyjda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca ogórków kiszonych
NIE WOLNO DODAWAĆ CUKRU ! Cukier nie przyspiesza, tylko hamuje proces kiszenia. A efekt "buzowania" ogórków po otwarciu słoja, tylko dodaje atrakcyjności wodzie z ogórków, przez co , smakuje ona jak szampan! Polecam na kaca. Zresztą ogórki z dodatkiem cukru, nie mają ostrości, i sa o wiele mniej kwaśne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca ogórków kiszonych
otulona_snem , skoro już zakisiłas wcześniej ogórki, zakiś wg mego przepisu na próbę, dwa, trzy słoiki. Po trzech tygodniach z żalem stwierdzisz, że się pośpieszyłaś ze swoimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca ogórków kiszonych
Dziś dzień próby. Po trzech tygodniach, otwieram pierwszy słoik, nie mogę się wręcz doczekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze kisze tak
kiszę od lat ogóreczki tak: wkładam do słoików dużo kopru, czosnku i troszeczkę gorczycy (zachowuja twardość) i zalewam dobrze osoloną kranówką. Zakręceam wystawiam do spiżarki i z czapki. Co rok mam pyszne swojskie ogóreczki bez udziwnień. Praktykowałam kiedyś z liśćmi wiśni porzeczki czy tam czegoś ale moim nie smakowały takie udziwnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiłam dokładnie tak jak
a więc jestem po spróbowaniu ogórków. Powiem, że nie są złe ale robiłam dużo lepsze tak więc autorko twój przepis nie robi furory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogórkowa;)
a ja ,zeby ogóreczki były twarde przekłuwam je widelcem w 2 -3 miejscach i wtedy sa twarde i jedrne:) pycha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca ogórków kiszonych
Nie słyszałem o przekłuwaniu ogórków, zresztą u mnie nie ma takiej potrzeby. Wychodza zawsze twarde i jedrne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinazina
Kiszę ogórki dokładanie ja "znawca ogórków kiszonych" z małym wyjątkiem liście wiśni lub winogrona lub czarnej porzeczki kładę na samym wierzchu a nie na spód spełniają one ochronę przed pleśnią i gniciem.Zdadzam się nie zalewam ciepłą wodą.Bo kto w dużych przetwórniach odgrzewa wodę do zalewania ogórków??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca ogórków kiszonych
Halinazina - brawo. Wprawdzie nie ma to znaczenia gdzie umiescisz liście wiśni, (przy prawidłowym doborze zakrętki i poprawnym jej zakreceniu nic nie będzie sie psuło). Napisz innym, jaki cudowny smak osiągnęłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli juz to dyfunduje a nie dyfuzuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oprocz lisci porzeczki i wisni dodaje jeszcze liscie debu. Dzieki temu ogorki sa twarde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osmoza ?? sól kamienna bez przeciw zbrylającej substancji(sprawdźcie co jecie na co dzień) czosnek tylko harnaś i żadna kranówa ozonowana lub chlorowana - woda studzienna , bez żelaza kopru full , czosnku z 4-5 ząbków przeciętych wzdłuż - tyle zawsze z klasą - nawet po trzech latach gazują i cieszą twardością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam biorę kranówę, bo nie mam studni, daję sól taką do przetworów, liście i korzeń chrzanu, koper, czosnek, trochę gorczycy i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×