Jak odzyskac pieniadze od kuzynow?

Ostatnio pozyczylem im pieniadze poniewaz nasza wspolna babka[ktora wobec mnie zawsze byla jak zmija] potrzebowala pomocy finansowej na lekarstwa. Pozyczylem prawie 790zl. Kuzyn i kuzynka do tej pory maja problemy z oddaniem. Ciagle nie maja kasy i tlumacza sie tym ze malo zarabiaja. Kuzyn cos kolo 1200 zlotych miesiecznie, kuzynka prawie 1000 a ja zarabiam ponad 3000 i mam sie tym dzielic z praktycznie obca dla mnie kobieta, ktoranie lubiala mnie dlatego bo moja matka zwiazala sie z alkoholikiem a pozniej ciagle widziala we mnie jego geny. Co ona mi dala oprocz tego ze nie chciala zebym do jej domu przychodzil, teraz utrzymuje kontakt z dziadkiem bo on mnie lepiej traktowal od babci i on oddal mi juz dwie 200 zlotych, ale tamci wogole nie szykuja sie do oddania kasy.

no i ci już nie oddadzą

Proponowałeś, żeby oddali w ratach?

Jeżeli myślisz, że w ruletce masz szanse 50/50 to jesteś w błędzie. Dowiedz się jak zwiększyć swoje szanse do 100% i zawsze wygrywać duże pieniądze... szczegóły na: www.otostrona.pl/kasyno Sprawdź, nie pożałujesz... Wielka kasa czeka na Ciebie. Zaczniesz zarabiać, osiągniesz niezależność finansową a szefowi powiesz "dziękuję"...

postaw sprawe jasno, chcesz odzyskac pozyczone pieniądze , daj im określoną ilosc czasu np 2 miesiace, zeby zmobilizowac ich do odłozenia naleznych ci pieniędzy.

Proponowalem zeby oddali w ratach! Zostalo im juz 590 zlotych do oddania to wiecie co oni stwierdzili . Ze ja mam rowniez obowiazki wobec matki ich ojca i matki mojej matki. Po tych slowach poklocilem sie z nimi i do tej pory sie do nich nie odzywam.

Musisz być stanowczy jeśli chcesz odzyskać te pieniądze. Umów się na konkretny termin i tyle. Niech uzbierają tę kasę i oddadzą.

jeżeli przy wręczaniu pieniędzy było jasno powiedziane że to pożyczka, muszą oddać. Postaw na stanowczosc, i tak juz sie z nimi skłóciłas

Że nie potrzebnie w ogóle te pieniądze im pożyczałes łatwo tak przyjść do kogoś po kasę jak ma się go w dupie to czysta bezczelnośc i jeszcze teraz to twój obowiązek. Wiesz co ja proponuje żebyś zastosował radykalne rozwiązanie. Postrasz ich że zgłosisz sprawę do sądu. Albo i zrób to masz do tego prawo a jak oni dostaną nakaz to przestaną być tacy mądrzy. W końcu ludzie o 20zł potrafią się sądzić to prawie 600 też piechota nie chodzi

Probowalem z nimi porozmawiac. 200 zlotych dlugu oddal za nich dziadek ale reszte to oni powinni oddac a oni nawet mysla. Dzwonilem do nich na komorki to nie odbieraja ode mnie telefonu. Stacjonarnego rowniez nie odbieraja a bylem u nich w domu to tez mnie nie wpuszczaja.

Idź do jakiegoś adwokata. Niech ci coś doradzi. Nie wiem czy założenie sprawy w sądzie coś da, bo raczej nie masz żadnego potwierdzenia, że pożyczyłeś im te pieniądze. Chyba że dziadek by zaświadczył.

Czyli wniosek taki że nie chcą oddać kasy więc musisz podjąć konkretne kroki chociażby tylko po to żeby ich postraszyć

jak nie masz zadnego dokumentu to oddadza jak beda chcieli

moze oskarż ich o przywłaszczenie pieniędzy... na drugi raz takie sumy pożyczaj na papierze a notariusz ma poświadczyć a nie na gębe

pogodz sie z utrata tych pieniedzy i nie utrzymuj kontaktow z takimi ludzmi. Aha, dobrze by bylo juz spisac testament (nie zartuje), bo takie sepy w razie twojej smierci (odpukac) beda roscili sobie prawo do twojego majatku (jakikolwiek on by byl)

Jedynymi swiadkami ze pozyczylem im te pieniadze byli moja matka, dziadek i jeszcze dwoje znajomych. Myslicie ze jakbym zalozyl im sprawe w sadzie to zeznania swiadkow by cos pomogli. Oczywiscie o moich znajomych bo matka i dziadek nie beda chcieli swiadczyc.

to nie mało. chce ci się wydłubywać z nich po stówce? olej... i zerwij kontakty a jak koniecznie musisz - idź do firmy windykacyjnej, niech się tym zajmie. Takie przedsądowe wezwanie do zapłaty od windykatorów czasem dłużnikowi dobrze robi.

Trzeba byc idiotą żeby pozyczać ludziom, którzy nie beda w stanie oddac. ja nigdy nie pożyczam kasy takim osoba nawet jesli to rodzina. no bo na zdrowy rozum skoro ktos nie ma kasy na zycie to jakim cudem jeszcze wysupła szmal zeby oddać???

A tak w ogóle skoro nie masz świstka od notariusza to pożegnaj się z kasa. Teoretycznie można to od nich wyciagnąc ale czy warto robić komuś krzywde za takie drobne?