zostawił dla innej- wesprzyjcie

Witam, Wiem że nie powinnam zaśmiecać forum , ale nie mam nawet komu o tym powiedzieć. Byłam z nim 5 lat kochałam, kocham bardzo, było mnóstwo dobrych chwil, ale też i złych nie brakowało, oddałam wszystko co mialam najlepsze serce, duszę, pieniądze, czas, a teraz gdy wszystko zaczeło sie układac on odszedł do innej kobiety, nie umiem bez niego żyć, wiem że wiele osób mnie wyśmieje, ale minęło juz 3 tygodnie a ja nie mam siły wstać rano marze by wrócił, żeby powiedział że to była pomyłka. Prosze powiedzcie czym mam zająć glowe zeby nie oszaleć

napisz do niego

po co?????, gadaliśmy kilka razy po odejściu, on twierdzi że musi spróbować życ z kimś innym sprawdzić jak bedzie bezemnie, to żałosne ale kazal mi czekac do grudnia

Chcesz czekać do grudnia? On do ciebie wróci, ale tylko wtedy jak mu z inną nie wyjdzie? No dziewczyno. Nie ty pierwsza i nie ostatnia. Czas przestać się smarkać tylko zacząć nowy rozdział w życiu. Bez niego. Zamiast myslec o nim i o tym co teraz robi, co by było gdyby... oraz wspominac co było - zajmij się teraźniejszością. Zajmij się po prostu sobą. Skoro on juz o ciebie nie dba, to teraz sama musisz o siebie zadbać. Zrób sie na bóstwo, kup nowy ciuszek, zapisz się na kurs wspinaczki skałkowej, albo jazdy konnej. Cokolwiek. Tylko niech to ci sprawia przyjemność. Niech to będzie taki super urlop od życia w związku. A jak skończysz ten "urlop" to zobaczysz, ze są inni faceci wokół ciebie:))

katalonka ble ble wiem że masz racje, strasznie sie staram, pojechalam ze znjaomymi nad morze itd, ale te mysli o nim, to ze cały czas sie o niego martwie ehhhh siedze i placze..., rozumowo poznawczo wiem co powinnam robić, ale czasem mam wrazenie ze ten ból w środku odbiera mi rozum

znaleźienie sobie hobby zawsze pomaga, zajmiesz sie czymś, poznasz nowych ludzi...rób to na co przy nim bys sie nigdy nie zdecydowała...jestes wolna, ciesz sie tym...ale z doswiadczenia Ci powiem, ze nic tak faceta nie wkurza, jak widzi, ze kobieta zaczyna o siebie dbac jak sie ja zostawi, bo dowiadujesz sie, ze jak ma faceta to sie nie stara, a jak chlopa trzeba złowic to sie upieksza-ale to tak na marginesie. wiec baw sie, ale zeby nie wyszło to na ze starasz sie pokazac mu co stracił, cicho błagasz by wrócic. trzymaj sie ciepło, a napewno wnet jakas meska reka otrze łyz.

A dlaczego się o niego martwisz? On sobie rade da. Pewnie ma juz inną co się o niego martwi. Ty sie raczej martw o siebie. Jesli chcesz się z tego otrząsnąć to musisz przestać o nim mysleć. Trudne to, ale wykonalne. A mysli zajmij mysleniem o sobie. Teraz jest czas na podopieszczanie siebie. To działa!!!

niestety ale tylko CZAS wyleczy rany. poki co, to nie zamykaj sie w domu, zmuszaj sie do wyjscia, placz przyjaciolkom w rekaw ile wlezie, ale nie zamykaj sie na ludzi. to moja rada. minie, to na pewno moge ci powiedziec, bo bylam 2 lata temu w identycznej sytuacji, zal za tym co minelo i zlosc tak szybko nie minie, u mnie jeszcze trwa, ale to tak jest jak bardzo mocno kochalas.... z tygodnia na tydzien powinno byc lepiej, ale niestety musisz swoje przecierpiec.

Staram sie myśleć, o sonie, ale czasem mam wrażenie,że poprostu nie umiem, to był chory związek w którym całe moje życie kręciło sie tylko wokół Pana , wiec teraz ???, ja zdałam sobie sprawe ze nie mam pasji, hobby, przyjaciół, został tylko pusty dom

no i najgorszy jest wlasnie ten bol w srodku, o ktorym pisala autorka, ktory cie rozpierdala od srodka, nie da sie go opisac slowami, ale to tez mija...

"to był chory związek w którym całe moje życie kręciło sie tylko wokół Pana , wiec teraz ???, ja zdałam sobie sprawe ze nie mam pasji, hobby, przyjaciół, został tylko pusty dom" tego nigdy nie zrozumiem, bo ja przyjaciol nie zostawilabym dla nikogo, nawet jakby postawil ultimatum, dlatego po rozstaniu mial sie mna kto zaopiekowac. a autorka musi odezwac sie do starych znajomych i liczyc ze wybaczą

Nie jest żle skoro zrozumiałaś, ze był to chory związek. Tylko, zę kolejny będzie najprawdopodobniej taki sam. Przeczytaj to; Współuzależnienie i jak sie z niego wyzwolić. Betty (Pia) Mellody.

@autorki Napisałaś "o był chory związek w którym całe moje życie kręciło sie tylko wokół Pana" To mądra (chociaż smutna) refleksja. To znaczy że on był całym światem. Że to nie był WASZ związek tylko jego. A czemu on prosił żebyś czekała do grudnia ??? To może też mu powiedz, "OK, to ja sobie na ten czas znajdę kogoś innego i poczekamy do grudnia". Wydaje mi się że wychodzisz z czegoś nie do końca dobrego. A jeśli chodzi o smutek i żal - to normalne. Normalna żałoba po rozpadzie związku. Jest ciężko, ale trzeba żyć dalej :) Trzymam za Ciebie kciuki !

Znajomi przyjęli , wzieli na wyjazd nad morze, az się popłakałam ze po tym jakich odstawiłam i nie utrzymywalam kontaktu tak poprostu przyjęli, cieszy mnie to, ale mimo wszystko gdzies po skórą czuje ból, podobno czas leczy rany nie wiem jak ja to przetrwam

3 tygodnie? dziewczyno u mnie mija 9 miesięcy a ja dalej płaczę i mam obsesję .

gwadrrrat ja jestem " kochająca za bardzo" wiele książek przeczytałam i chodzę do psychologa, od strony merotorycznej wszystko wiem, ale w praktyce za błędy uzależnienia od faceta który cie zdradza poniża, bije, a potem zostawia dla innej, płaci sie wysoką cenę. Kochani ja wiem, że to co przezywam jest w 90% na moje własne życzenie bo pozwolilam na to. Ale gdybym wiedziala, ze tak bedzie to bym uciekala od razu, a ja liczylam ze sie zmieni bedzie ok itd...

kocham jedynego jednego ja nie moge tak trwac 9 miesięcy bo inaczej sie wykończę, w przebłyskach świadomości wiem, że ten frajer nie jest wartb łez, ja płacze nad sobą

staraj sie nie myśleć

Jeżeli myślisz, że w ruletce masz szanse 50/50 to jesteś w błędzie. Dowiedz się jak zwiększyć swoje szanse do 100% i zawsze wygrywać duże pieniądze... szczegóły na: www.otostrona.pl/kasyno Sprawdź, nie pożałujesz... Wielka kasa czeka na Ciebie. Zaczniesz zarabiać, osiągniesz niezależność finansową a szefowi powiesz "dziękuję"...

Kochani wypłakałam sie, troszkę pomogło zastanwiałam sie na klinem ale nie wiem czy to dobry pomysł jak myślicie, może to mnie zajmie przez jakis czas?

wyjdź do ludzi, nie izoluj się od życia towarzyskiego. on jest zwykłym doopkiem jak stwierdził, że masz na niego czekać do grudnia:)

wiem, że jest dupkiem i jak myslę o tym wszystkim głową to zdjae sobie sprawę ,że powinnam się cieszyć ze skonczył sie ten koszmar, ale skąd ten ból, jak by ktoś obciął mi rece i nogi

serce nie sługa

kochani napiszcie czy mieliscie kiedys tak trudne rozstanie jak sobie radzic z tym rozdzierajacym bólem

tez jestem w trakcie rozstania. jest ciezko, ale zrozum, ze TY jestes najwazniejsza i zaden facet nie powinien rzadzic twoim zyciem. rozumeim, jak jest ci ciezko, ale facet normalnie nie zasluguje na ciebie. kaze czekac do grudnia az sie wyszaleje z inna dziewczyna? niech spada! nie zasluguje na ciebie. wyjdz do ludzi, zacznij sie z kims spotykac, niech on zobaczy, ze nie cierpisz i od razu mu sie odwidzi. bedzie cie blagal a ty bedziesz mogla sie odegrac ;)

wiem, że to okropne, ale chciałabym doczekac tej chwili w której bedzie skomlał jak pies a ja mu kaze spadac

jak mu nie wyjdzie z inna to pewnie tak bedzie ;) cierpliwosci, wierze, ze fortuna kolem sie toczy i mozesz doczekac takiej chwili

ehhhh, szkoda czasu na czekanie, nie ma we mnie nienawisci zycze mu dobrze, tylko mam mnóstwo pytan bez odpowiedzi , których pewnie nigdy nie rozwikłam

mam tak samo. zostawil mnie bez slowa, po roku. nie bylo klotni. pewnego dnia poprosil o chwile do wyciszenia sie. i tak ta chwila trwa 2 miesiace ;) trzeba zyc dalej. faceci nie zasluguja na nasze lzy. ktos tam czeka na nas. ktos kto na nas zasluguje :)

Moja pani psycholog twierdzi, że nie ma w życiu przypadków i wszystko sie dzieje po cos, trzeba wierzyc że gdzieś za rogiem czeka lepsze, zdrowsze,