Bylam prostytutka, a teraz zaczynam normalne zycie...

tak cche byc sama, bo nie umiem ufac. Moj ostatni zwiazek byl dla mnie bardzo wazny i juz wiem, ze nigdy zaufam nikomu, nie wyobrazam sobie byc z kims. Juz przez to przeszlam i nie dam rady drugi raz, zreszta mam zanizona samoocene wiec nie sadze bym nawet kogos poznala.

a jak wyglądało mniej więcej twoje dzieciństwo? byłaś przez kogoś skrzywdzona ? w twoim rodzinnym domu było wszystko ok? pytam bo wciaz sie dziwie...

nie umie zaufac :D:D spadaj idiotko z tym tematem

tak liczac na sztuki?

nie lubie wracac do dziecinstwa, w moim domu nie okazywalo sie uczuc. Co do tego ilu ich bylo to mialam przez te lata 4 sponsorow stalych i moze z 4 takich na raz. Jak kiedys pilam wiecej to sie umawialam na nocki (dosc oplacalne). Obecnie nie jestem w PL i dobrze, bo jade na wodzie i prochach i mogloby mnie kusic, a tu z nikim sie nie umowie

Musisz próbować. Ile masz teraz lat?

Przeciez probuje. Mam 24 lata

współczuję samotności -niestety to co robiłaś wróci do ciebie... szkoda młodych kobiet, a te tłumaczenia Twoje i innych są porażające... trzymaj się

Z tym sie nie konczy, juz zawsze bedziesz d z i w k a, zwykla d u p o d a jka, ktora mozna kupic, miec za dopowiednia kase, a nie KOBIETA. Pewnych rzeczy nie mozna kupic, szacunku do siebie juz nigdy nie odzyskasz i inni go takze miec nie beda.

Tu widzę samych krytykantów , którym żal tyłek ściska. Uważam,że nie powinno się na tym forum nikogo obrażać,bo krytykując i porównując się z innymi można stać się próżnym i zgorzkniałym. Uważam, krytykę czerwonej lili za chamską. Dziewczyna jest świadoma tego co się w jej życiu stało i chce uciec od tego i żyć normalnie. Tutaj rady powinny być sugestiami ,a nie krytyką tego co u niej się w życiu działo łącznie z wyzwiskami , bo Kurr...wa to charakter , a Prostytutka to zawód. Ludzie się zmieniają i mało jest takich co chcą się zmienić. Ja 12 lat temu byłem niezłym skurczybykiem i mało tego i od 12 lat nie piję alkoholu i uważam się za alkoholika. Wiem ,że zaraz tu będę opluty od skurczybyków ,chlorów i innych. Jestem osobą wieżącą a nie "moherem". Ci którzy na tą dziewczynę chcą pluć to niech to robią na "radiu maryja" i niech założą swoje moherowe bereciki i sponsorują ojca Rydzyka.

czerwona lila czy nie byłas zwana przypadkiem Ksenią? tzn podawalas sie za ksenie? potrzebuje informacji jakis maili na temat zdrad meza. Jesli skonczylas z tym, to badz czlowiekiem i pomoz zdradzanej kobiecie dropsa171@wp.pl

Dla mnie szczęście jest tylko w prawdziwej miłości,a nie w pieniądzach.To też się wiąże z seksem i oddaniem drugiej osobie. To są uczucia , moja duchowość ,której nie sprzedam za żadne pieniądze.Kiedyś zakochałem się w pani która była prostytutką.Była dobrym przyjacielem,ale nie potrafiła mnie kochać tak jak się kocha jedynego mężczyznę. Takiej osobie nie robi różnicy z kim idzie do łóżka.Dla niej to jest łatwiejsze pójście z obcym facetem do łóżka i zerwanie z nim, niż splunięcie w powietrze. Znam dwoje starszych ludzi ,których nie stać na obiad w restauracji.Kupują sobie kurczaka pieczonego w TESCO i jedzą go w samochodzie na parkingu leśnym. Pytanie : - Czy było tam szczęście ?! Oczywiście,że było , bo bylo ze sobą dwoje kochających się ludzi. Droga KSENIU piszesz do mnie po rosyjsku i podajesz się za Rosjankę ,która mieszka koło Chin, niedaleko Chabarowska.Nie wiem czy to wszystko prawda co do mnie w listach piszesz z adresu mailowego czerwona_lilia@o2.pl .Ja nawet sobie znalazłem połączenia lotnicze do Chabarowska i hotel . Nie wiem czy to wszystko jest prawdą,bo prawdziwej miłości KSENIU nie da się zbudować na kłamstwie.

Ale numer