Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co o tym sadzicie?

co o tym sadzicie?

Polecane posty

Gość co o tym sadzicie?

Jestem ciekawa opin.Facet pobił mnie po pijanemu.Poprostu się na mnie rzucił.Zaczął dusić..Na szczęście w porę się opamiętal,bo już czułam,że odpływam.Oczywiście starałam się bronić.Ale gdy dostałam pierwszy raz w twarz,zaczęłam go prowokować do tego by robił to dalej.Nie mówię,że jestem święta,bo przez okres naszego związku nie raz uderzyłam go w twarz.Z różnych powodów np gdy mnie wyzwal.Bywałam często o niego zazdrosna i z tego powodu robiłam mu różne docinki.Może to śmiesznie zabrzmi,ale Kochamy się,ale czy jest sens pchać dalej ten wózek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż w końcu odpłyniesz na drugi świat. Zastanów się, czy chcesz ryzykować zdrowie, a nawet życie dla faceta, który nie potrafi nad sobą zapanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sadzicie?
Pierwszy raz tak się zachował i to po alkoholu.Nie może pić.Ale przecież ile w życiu jeszcze będzie okazji aby się napić..Urodziny,imieniny,Wesela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sadzicie?
No właśnie zastanawiam się i nie mogę nic wymyślić.Pierwsze co to odrazu kazałam mu się wynosić.On nie chce.Nie jesteśmy małżeństwem,ale tak żyjemy.Żyliśmy.Gdybym była jego Żona to chyba bym nie wniosła pozwu o rozwód,bo raz była taka sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja już była znajoma żyje tak od 6 lat i twierdzi ,że jest szczęśliwa i ma codziennie ładny fioletowy makijaż więc powodzenia o krzyż na drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sadzicie?
Nie wkładajmy wszystkich do jednego worka.Nawet dzisiaj czytałam na kafe,że mąż znęcał się nad żona psychicznie i fizycznie,ale się zmienił.Teraz zachowuje,się jak idealny mąż.Więc chyba to nie prawda,że jak raz uderzy to będzie bił dalej.Chociaż wyjątki potwierdzają regułę .Pamiętam jak sama uderzyłam go pierwszy raz i jak trudno było mi trzymać rękę przy ciele przy następnej kłótni..Na szczęście potrafiłam nad sobą zapanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×