Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia 123456789

Gdy on unika mojego domu rodzinnego ... :(

Polecane posty

Gość basia 123456789

O czym to swiadczy, jestem z facetem od ponad pol roku i on ewidentnie unika mojej rodziny. Moja rodzina jest bardzo goscinna, poczatkowo wpadal do nas na obiady a teraz tylko podjezdza pod moj dom i zabiera mnie do siebie. Naet nie zadzwoni dzwonkiem do furtki , nie przywita sie z domownikami. Tylko jak wsiade do samochodu to odrazu rusza. Moja rodzina, zwrocila mi uwage za to, ze jest to dziwne zachowanie i nie wiedza czym jest spowodowane. Bo poczatkowo tez robil uniki, potem zaczal normalnie przychodzic a teraz znowu jest to samo co na poczatku. Wczoraj delikatnie zasugerowalam mu abysmy jutrzejszy obiad zjedli u mnie w domu - on to podlapal pozytywnie. Na drugi dzien z rana znowu mu nadmienilam , ze mozemy jechac do mnie na obiad - on wogole tego nie podchwycil, pozniej zaczal robic sceny, ze nie chce mu sie jechac mnie odwiezc - to ja dlugo sie nie rozmyslalam tylko spakowalam manatki i wrocilam autobusem do domu. Wiedzial do tego, ze przyjechala dzisiaj moja siostra z mezem. Jedno jest pewne, zrobilo mu sie glupio i chcial dzisiaj przyjechac po mnie wieczorema aby znowu zabrac do siebie - jednak ja odmowilam. Do tego odwrocil wszystko do gory nogami - ze to ja czuje sie winna, bo wkoncu nie poiedzialam mu wprost, ze nasz mama nas zaprasza na obiad i ze jedziemy tylko robilam podchody. To kto wkoncu zrobil zle ?? Ja czy On ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, że Twoja rodzina jest gościnna, może to go przytłacza bo jest np. "dziki" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 123456789
szczegolnie moja babcia jest goscinna, traktuje go jak swojego. Nawet jak jade do niego to przyrzadza cos do jedzenia co on lubi. On jest oczywiscie wdzieczny jej. Noale mi jest troche glupio przed domownikami - ze mam chlopaka a on tak naprawde nie wchodzi po mnie do domu, najchetniej by czas ze mna spedzal u siebie. Od czasu do czasu wejdzie do domu, zamieni pare slow, zje obiad. Ale to juz dobry miesiac czasu go nie bylo u mnie w mieszkaniu. A widzimy sie bardzo czesto - spedzamy kilka dni w tygodniu razem. Widzimy sie zarowno w weekendy jak i w tygodniu. Dzis w dodatku byla moja siostra z mezem, kazdy myslal , ze przyjade razem z nim. A tutaj pojawiam sie sama w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 123456789
Nie wiem moze on poprostu niechce sie w to az tak bardzo angazowac. Moze boi sie, ze bede liczyla na jakies zareczyny a ja naprawde nie chce nic na sile. Narazie sie spotykamy, spedzamy razem czas ale nie ukrywam, ze chcialabym aby mial jakis kontakt z moja rodzina, a nie , ze przyjedzie sobie po mnie, wsadzi do auta i odwiezie za 2-3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym córki nie puściła
z domu, gdyby jej chłopak tak się zachowywał. Moze jeszcze będzie trąbił? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×