Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Orange_Bud

neverending temat czyli JEGO BYŁA-Wasze doświadczenia...?

Polecane posty

Czy Was też tak wkurwia JEGO EX?? małe szczegóły dnia codziennego które potrafią zepsuć cały dzień. z moich doświadczeń?: -wrzuca sobie ICH wspólne zdjecie z fb sprzed miesięcy podpisująć "to były czasy....." -potrafi zadzwonić do niego zpytaniem "czy też czasem o mnie myślsz?" -akurat teraz probuje zlapać kontakt z jego znajomymi mimo że wczesniej ich niespecjalnie lubiła -dzwoni że ma ZUPEŁNIE PRZYPADKIEM 2 bilety na koncert jego ulubionego zespołu a ja go chciałam zabrać na ten koncert na urodziny:< ehhhh......a Wasze doświadczenia z nachalnymi byłymi...? i co najważniejsze-JAK SIE ICH DO CHOLERY POZBYĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam nigdy takich doświadczeń na szczęście. Była Twojego faceta to wyjątkowo uparty egzemplarz, która na siłę zwraca na siebie uwagę. A chłopakowi to odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coś Ty, jest wściekły :/ za każdym razem konsekwentnie jej powtarza żeby się odwaliła, cisza na tydzień i później znajduje się kolejny pretekst żeby sie odezwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd mam tyle kasy? To proste:
Niby w Polsce taka bieda, a co kawałek jakiś ładny, nowy dom stoi albo drogie auta jeżdzą. A Ty się zastanawiasz skąd wziąć kasę... Zastanawiasz się skąd ci ludzie biorą pieniądze? Nie odpowiem Ci na to pytanie ale zdradzę co ja robię, że mnie stać na wszystko. Ty też możesz. szczegóły na: www.otostrona.pl/kasyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej jest nie reagować , wtedy prędzej się znudzi gdy zobaczy , że nie ma żadnej reakcji z jego strony mimo usilnych starań. Ochrzanianie jej też nie pomoże bo w ten sposób osiąga swój cel-czyli zwrócenie na siebie jego uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czym sie przejmujesz
skoro twoj facet ma ja w dupie, miej ją tez ty - szkoda życia na pierdoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie miałam z nią styczności i nie zamierzam mieć, chyba ze wejdzie na mój 'teren prywatny' tzn zapuka pewnego dnia do naszego mieszkania;) co mnie tez nie zdziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitanbomba
Jakby facetowi naprawdę zależało na urwaniu kontaktu z byłą, to są proste sposoby: - likwiduje konta na fejsbukach, naszychklasach i innych gównach - zmienia numer telefonu a jej numer dodaje do blokowanych - umawia się ze znajomymi, że nie podają jej nowego numeru do niego, bo on sobie nie życzy Proste, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuy
mój czasem dostaje od niej smsy,co u niego słychac...ale nie podoba mi sie jak ma ja zapisaną w tel:Marlenka, moje imie tez ma zapisane zdrobniale,ale o chyba normalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co utrzymywać kontakty z byłymi? Ja do dziś nie wiem nawet co się dzieje z moimi ex. Jak dla mnie koniec oznacza definitywny koniec a nie jakieś krzywe relacje tylko dlatego, że kiedyś się było parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitanbomba
Daisyy---> masz 100% racji! Była to była, szczególnie że to TYLKO dziewczyna a nie np. była żona, z którą ma się dzieci. Było, minęło i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, dzieci łączą dwoje ludzi na stałe ,ze względów wychowawczych muszą mieć ze sobą kontakt ale reszta? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pixydixy
Moj ma na fb kolekcje swoich bylych :( w telefonie tez ma ich numery...no i gada z nimi tylko raz sie wygadal przy siostrze ze Renatka (jedna z ex) biedna rozstala sie z narzeczonym . Potrzebowala pocieszenia biedaczka...do teraz nie wiem czy je dostala od niego i w jakiej formie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj bywają takie uparte egzemplarze...odbierz kiedyś ten telefon i powiedz "tak, oboje myślimy o tobie ciągle, np. kiedy znowu będziesz zawracać nam dupę" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym, ja jestem taką była
która ma kontakt ze swoim ex facetem. Dlaczego? Bo mamy podobne zainteresowania, poglądy, super się dogadujemy. Nigdy nie próbuję go w żaden sposób odzykać, ba upewniłam się tylko, ze nigdy nie chcę z nim być, ale jako przyjaciel jest super. Fakt, że spotykamy się, wychodizmy na piwo czy coś nie znaczy, że zaraz na niego dybię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znaczy to też, że gdzieś tak jakiś snajper właśnie nie przyjął zapłaty za ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polski nacjonalistyczny syf
może i nie dybiesz ale stresujesz obecną jego dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitanbomba
hym, ja jestem taką była---------> to niedobrze, że się kontaktujecie, jeśli nie musicie, jeśli na przykład nie pracujecie w jednej firmie, to zerwij z nim kontakty, tak będzie lepiej dla Ciebie i dla niego, uwierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolonistka Miłosna
takie spotkania to granie na nerwach obecjej jego partnerce, to podłe jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym, ja jestem taką była
wyjaśnij rzeczowo dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego, ze ona Twoich intencji nie zna, a przekładając na chłopską mowę nikt nie ma ochoty na to, żeby partner utrzymywał przyjacielskie stosunki z panną którą wcześniej "obracał" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym, ja jestem taką była
wg mnie mocno przesadzacie i jesteście bardzo niepewne siebie. Tak się składa, ze dziewcyzny to on miał już różne, nie widzę powodu racić przyjaciela, on chyba też nie, w imię cudzych kompleksów. Teraz oni są na wakacjach i np. wiem o tym nie piszę, ani nic, bo nie chcę jej/im przeszkadzać. I tak jest zawsze - nie jestem typem wydzwaniajacym, trującym cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolonistka Miłosna
a co tu jest do wyjaśniania ... między byłymi dość często dochodzi do jakichś chwilowych bara bara i dlatego partnerski kodeks dobrego wychowania zakłada trzymanie się z daleka od byłych aby nie dręczyć innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitanbomba
Do hym, ja jestem taką była-----> ponieważ 'czystej' przyjaźni damsko-męskiej nigdy nie było, nie ma i nie będzie. Zresztą Fawila i Kolonistka już Ci wyjaśniły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o kompleksy, można być bardzo pewnym siebie, a taki przyjacielski rzep wkurza jak syf na środku nosa, niby to tylko syf i kiedyś zniknie, ale cały czas go widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym, ja jestem taką była
Owszem napisałyście swoje racja, a moja jest inna. Może to dlatego, ze obecnie wiem, ze nigdy nie chcę już z nim być, a przelotny seks nie wchodzi w grę? Niestety, ja nie mam motywacji do zerwania tego kontaktu, kiedy jego obecna dziewczyna się z nim wiązała ja już od przeszło dwóch lat nie byłam z nim w związku. Może i jestem jej solą w oku, ale cóż nie traci się świetnego kompana z altruistycznych pobudek względem obcej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitanbomba
he he, dobre, Fawila :) Dokładnie, nie świadczy to wcale o braku pewności siebie, wręcz przeciwnie, tylko bardzo pewna siebie (i swojej pozycji w związku) kobieta będzie wymagać od partnera, żeby poucinał wszystkie gówniane pseudoprzyjacielskie kontakciki z byłymi, bo robią tylko syf w ich związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitanbomba
owszem, świetnego kompana można stracić bardzo szybko wtedy, kiedy wchodzi on w POWAŻNY związek i ma poważne podejście do swojej partnerki. Bo kompanem to może być dla niego kolega z klubu/pracy/kółka myśliwskiego, a nie była dziewczyna. Niestety, trzeba znać swoje miejsce w szeregu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym, ja jestem taką była
bardzo smutne rozumowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfocell
"nie traci się świetnego kompana z altruistycznych pobudek względem obcej osoby." jak myślałem, jesteś zwykłą szmatą o skórze nosorożca i kosmicznym egoizmie, No ale nie miej złudzeneń kiedyś ty będziesz strsowaną przez jakąś byłą ofiarą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×