medycyna czy coś z ekonomią? POMOCY!

Zastanawiam się nad wyborem kierunku studiów. Jestem w liceum na mat-bio chemie więc z tych przedmiotów mogłabym napisać maturę rozszerzoną. Ciągle chodzi mi po głowie medycyna bo wydaje mi się że nadaje się do tego i czuje że to lubię aczkolwiek nie wiem czy dam sobię radę i czy wgl jest sens uczyć się tyle żeby potem się nie dostać tam. Moim drugim pomysłem jest coś z marketingiem aczkolwiek nie chce tyle lat nauki zmarnować żeby iść na kierunek na który idzie każdy po ogólniaku. Na tym kierunku wystarczy mi jedynie rozszerzona matematyka.....no i tu jest problem warto ryzykować?

Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa!!!

w sumie masz racje ale sama nie wiem czy nie lepiej isc na jakieś prostsze studia, nie uczyć się do nocy itd

Wybierz to, z czym lepiej sobie poradzisz. Na pewno do czegoś jest Ci bliżej.

to może w skrócie powiem że jestem osoba spokojną, nie pokazuję swoich emocji jakoś szczególnie, jak już coś robię to staram się to robić jak najlepiej, lubię sporty i aktywne życie. Do czego mi bliżej?

Jeśli chodzi o studia "około ekonomiczne" to zalezy od: a)uczelni b)kierunku Ja kierunku ekonomia ze specjalnością informatyka i ekonometria,na czołowej państwowej uczelni masz bardzo dużo matematyki(analiza jak na politechnice,statystyka najpierw,potem jeszcze gorzej). Po drugiej stronie bieguna masz uczelnie prywatną i marketing,gdzie studia są lajtowe.Także nie wiem co masz na myśli konkretnie.

Jestem teraz w podobnej sytuacji co ty dwa lata temu. Powiedz, na co się ostatecznie zdecydowalas?