Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrodnaukochana

Dziś się dowiedziałam że jestem wyrodną matką bo....

Polecane posty

Gość wyrodnaukochana

...nie urodziłam naturalnie tylko miałam cc, nie karmiłam piersią- jedynie 2tyg, nie gotuję zupek - daję słoiczki, nie robię własnych soków i przetworów tylko kupuję gotowe herbatki... ;( To własnie dała mi do zozumienia dziś szwagierka, że właściciwie to ja żadna matką nie jestem...teraz mi jest mega przykro, kocham moje dziecko nad życie, ale to sie nie liczy, ból po cc sie nie liczy, pieniądze na mleko nieważne, urozmaicona dieta przez różne sloiczki tez źle, nie liczy sie to, że daje dziecku WSZYSTKO, całą siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co?co?co?
no bo jestes..dziwi cie to? trzeba bylo kupic sobie psa,a nie dziecku od poczatku fundowac takie zjebane zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestes zalosna
pieniadze na mleko...tym tekstem udowodnilas jaka jestes zalosna,serio szkoda gadac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama123
masz nie normalną szwagierkię współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urozmaicona dieta przez sloiczki? litosci, sama nie jestem jakims oszolomem jesli chodzi o zywienie,dawalam sloiki, ale TEZ GOTOWALAM,nie pisz o urozmaiconej diecie jak twoje dziecko nie zna smaku gotowanych, domowych posilkow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady, każdy wychowuje
jak chce, dopiero jak dzieci dorosną, to się okaże czyj patent był skuteczniejszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodnaukochana
dziecko ma rok, ani raz nie chorowało, jest wiecznie usmiechnięte, szczęsliwe, tuli się, nie marudzi, nic go nigdy nie bolało, robię dla niego wszystko, zabawiam, caluję, opowiadam, czytam, uczę, gdy zapłacze ukoję...jest dla mnie całym światem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apperance
Nie przejmuj się, ani szwagierką, ani forumowymi pyskaczami. Najważniejsze, że dziecko ma kochającą mamę i to na jakiego człowieka wyrośnie. Tak jakby to, czym matka dziecko karmi było najważniejsze. Czyli liczy się tylko to, by karmić piersią i stać przy garach, a to, że będzie się mieć potem te dziecko w nosie, podrzucać np dziadkom, nie słuchać, nie kochać, nie spędzać razem czasu, to już taki nieistotny szczegół. Nieważne z dziecko wyrośnie bandzior i złodziej, ważne, że był karmiony piersią i domowymi zupkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
bo jak ODPOWIEDNIO nie pocierpisz przy dziecku to znaczy że nie starasz się :D:D:D:D:D ja też miałam cc i też sama napieprzałam się że "prawdziwe kobiety rodzą a tylko księżniczki mają cc" i wszystkim było głupio wtedy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodnaukochana
pierwsze wypowiedzi jednak tez uwazaja tak jak szwagierka.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabaczka
Szwagierka durna cipa, a niektore komentujace wcale nie lepsze. Kupia jakies marchewki sypane nie wiadomo czym, pryskane jablka i wydaje im sie, ze nie wiadomo jakie wspaniale z nich matki. Przetworow nie robisz? No faktycznie, bo nie ma nic lepszego dla malego dziecka niz dzemik napakowany cukrem. Albo przeslodzony kompocik z rozgotowanych owocow, gdzie zadna witamina juz sie nie ostala. Ta twoja szwagierka to pewnie bezrobotna i teraz sobie zajecie znalazla - bzdurne zadania, ktore nie maja zadnego sensu. Bycie dobra matka to nie jest bycie dodatkiem do cycka i kucharka. Jak dziecko zacznie jesc normalne poslki, to owszem, fajnie by bylo, jakby one byly ze swiezych produktow, ale na razie chodzi o papki, wiec nie wiem, o co jej chodzi. Jak ona przy garach stoi calymi dniami albo trawi czas na uprzykrzanie zycia innym, udowadniajac, jakie z nich zle matki, to chyba niewiele czasu jej zostaje nazabawe z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj nikogo,
sama wiesz ze jestes dobra matka a twoja szwagierka to jakas prymitywna, niedouczona wiesniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoxer ty idealistko
może nie wyrodna, ale na pewno nie idealna... ale która matka jest idealna? żadna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciąża a solarium
to twoje dziecko i masz prawo wychowywać je jak chcesz i dopóki nie dzieje mu się krzywda to jest wszystko w porządku, ja dawałabym wprawdzie robione przeze mnie dania zamiast zupek ale prawda jest taka, że teraz jest tyle chemii we wszystkim, że i tak się nikt nie uchroni, odnośnie cc i krótkiego karmienia temat dla mnie zupełnie do pominięcia, nie miałaś na to wpływu więc nie można mieć do ciebie pretensji o nic, tym bardziej, że nie sądzę, żeby poród naturalny był jakiś wyjątkowo lepszy albo czy karmienie do iluśmiesięcy czy nawet lat, żeby było takie zdrowe, nie wydaje mi się, nie słuchaj szwagierki bo bredzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy idealna matka to jest taka, która gotuje dziecku? chyba też nie, bo wtedy mniej czasu poświęca dla niego i tak w koło wojtek wazne, że dziecko jest zadowolone, zadbane i roześmiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko na słoiczkach z chemią
kochasz, ale fundujesz mu trucizny. ,asakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka polka z prawdziwego zdar
nie przejmuj się tymi pyskaczami. Najwazniejsze jest to ze dziecko jest zdrowe a nie to czym je karmisz. DOBRE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka polka z prawdziwego zdar
Drogie matki we wszystkim trzeba umieć zachować umiar i zdrowy rozsadek. Oczywiscie poród nie ma NIC do rzeczy. Natomiast słoiczki-jak dla mnie nie jest to super zdrowe jedzenie dla malucha, aczkolwiek czasem dawałam je swoim dzieciom. Ale wybór należy do każdej z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wielokrotnie już mówiłam: ból uszlachetnia, więc esencją macierzyństwa jest poród naturalny, z rozcinaniem krocza i bez znieczulenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodnaukochana
cc była przymusem, z piersiami miałam dramat...zapalenie, jestem sama nikt mi nie pomaga bo mąż pracuje daleko, przyjezdza raz w miesiacu, babcie sa za daleko, nie mam przydomowego ogródka a warzywa ze sklepow tez nie są idealne, musze samaa zajmowac sie domem, dzieckiem, siebie czasem ogarnąc, zalatwić sprawy pt. opłaty, urzedowe...min dlatego nie gotuje ale dziecko chetnie je wszystko, bez grymaszenia...gdy byl malutki sama wstawalam noc w noc, po cesarce, sama kąpie, sama chodze na spacery, mojego zycia wlasciwie nie ma, raz na 3 miesiace pojde do fryzjera ale i tak wychodzi na to, ze matką to "wlasciwie nie jestem" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka polka z prawdziwego zdar
Zdesperowana...- sądząc po Twoim słownictwie wyciągniętym z rynsztoka, matka z Ciebie rzeczywiście pierwszorzędna. Gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowana,nikt tak nie uwaza,ale wybacz powolywanie sie autorki na argument "pieniedzy na mleko" swiadczy chyba o tym,ze jest faktycznie mamusia za dyche:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabaczka
Dla mnie przepchniecie dziecka przez cipe bylo magicznym wydarzeniem i wiele sie przy tym o sobie dowiedzialam, dlategoo tez ciesze sie, ze mi to bylo dane, bo o maly wlos i by sie skonczylo cc - ale to jest MOJE przezycie i nijak nie swiadczy o tym, jaka ja jestem matka albo jaka matka jest kto inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteś złą matką ale tekst o wydatkach na mleko to rzeczywiście mogłaś sobie darować :-) Ja akurat stawiam na obiadki domowe, a słoiczek max 2 razy w tygodniu ale to absolutnie nie znczy że jeśli ktoś daje tylko słoiczki to jest gorszy czy coś. kompletna bzdura. Ja po prostu nie widzę problemu w gotowaniu, stawiasz na gaz i samo się gotuje przecież. A niemowlakowi nie musisz przyprawiać, robić sosów panierek itd przecież :-) Tylko jak będziesz chciała zacząć dawać wspólne obiady to dziecko może odmówić bo słoiczki jednak zupełnie inaczej smakują niż domowe zupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnei to takkkkkkkk
Nie mam dzieci ale planuję w najbliższym czasie i po pierwsze to też rodziłabym przez cc z własnego wyboru i dla wygody 🖐️, po drugie nie karmiłabym piersią, może na początku góra miesiąc. Słoiczków nie dawałabym ale tylko dlatego, że lubię gotować i samo gotowanie zupek dla malucha sprawiłoby mi dużą przyjemność ;) Jedynie może kupiłabym słoiczki np na wakacjach czy też jak nie miałabym czasu na ugotowanie obiadu. Bede wyrodna matką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×