hmmm problem

witajcie, od jakiegos czasu czytam to forum i juz sie w sumie uzaleznilam, hehe :) otoz problem polega na tym, ze zawsze marzyly mi sie studia w warszawie, tyle ze dzienne, bo na zaoczne mnie nie stac... mam ogolnie 600zl renty w drodze wyjatku, i wedlugow warunkow nie moge podjac prracy ;| moze ktos sie orientuje mniej wiecej o co chodzi?? pochodze z Siedlec, dostalam sie tam na studia.. takv chciala moja mama, bo 'nie dam rady' i 'tylko problem bedzie jak znowu przeniesc sie do siedlec'.... troche racji w tym jest, bo nigdy nic nie wiadomo, aale mysle ze dlatego ze boi sie zostac sama... i tak mysle, ze pojscie do siedlec na studia to najwiekszy blad mojego zycia bedzie, bede tego zalowac, chcialabym doo warszawy, mieszkac w akademiku, moze dorabiacc dajac korepetycje?? nie wiem co robic ;9