Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moniska14

Okropna matka

Polecane posty

Gość moniska14

Zaczęłam się zastanawiać, czy posiadanie okropnej matki to tylko mój problem? Odkąd pamiętam zawsze się kłóciłyśmy. Gdy coś zrobiłam nie tak było lanie i liczne wyzwiska. Moja matka pomimo tego, że jest nauczycielem, nie utrzymać ze mną w miarę normalnych relacji. Teraz jestem na studiach, wyjechałam z tej małej mieściny. Ale matka z ojcem łożą na moje utrzymanie. Rozliczają mnie z każdej wydanej złotówki. Dlatego postanowiłam utrzymywać się sama. Niestety, trafiłam na nieodpowiednich pracodawców i postanowiłam odejść. Bez wykształcenia trudno jest znaleźć dobrze płatną pracę, a tym bardziej pogodzić ją z zajęciami. Teraz mam problem ze znalezieniem kolejnej pracy, a gdy telefonują do mnie słyszę:" Ty nierobie! Ty leniu!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniska14 przykro mi :( skąd ja to znam. Jak sie postawisz to Ci beda wypominac że na Ciebie kasę wykładają :( czyli myślą że po głowie Ci mogą skakać a Ty nawet się odezwać nie możesz :( szkoda słów na takich rodziców ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nazywa terror psychiczny bo na Ciebie nalatują a Ty się obronić nie możesz bo zaraz zaczną wypominać i gadac że Cie utrzymują ;/ nieźle to wykombinowali :( Życzę Ci szczęścia w znalezieniu pracy i Wyprowadź się jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniska14
Gdyby tutaj chodziło tylko o pieniądze, to według mnie nie byłoby żadnego problemu. Za dzieciaka nigdy nie byłam za nic chwalona. Zawsze zgarniałam tylko opierd*l np. za to, że przynoszę jej wstyd w szkole, bo dostałam 3, a nie 4. Gdy wybrałam liceum, też był problem, bo tam nie ma poziomu, nauczyciele to degeneraci. A jednak maturę zdałam bardzo dobrze, dostałam się na swoje wymarzone studia. Nie pamiętam też, żeby zabrała mnie do sklepu i kupiła mi mój pierwszy stanik (dostałam jakiś stary od babci). Nikt mnie nie nauczył skąd się bierze okres, dlaczego piersi rosną. Wszystkiego musialam uczyć się sama. Tak samo było teraz z gotowaniem, praniem itp. Gdy wyjechałam z rodzinnego miasta nie potrafiłam nawet ziemniaków dobrze ugotować, bo nikt mnie nie nauczył. To nie jest tak, że ja unikałam w domu roboty, tylko ja nie miałam ochoty już w niczym pomagać po tym, jak wiedziałam, że ona i tak powie, że zrobiłaby to lepiej. Teraz gdy zwolniłam się z byłego miejsca pracy (żabka), to pretensje, krzyki, że teraz nie mam roboty. A ja po prostu mam swój honor (dziwnym trafem w pracy zginęło mi z kasy 200zł, przy utargu dziennym 900) Mam młodszą siostre. W okresie wakacyjnym pracuje w Biedronce - ojciec załatwił jej tam prace po znajomości. I ciągłe docinki: "Kasia to zapierda*a w Biedronce" "Ona pracuje, a Ty nie!" Trochę przykre, że najprawdopodobniej przez nią boję się wyjść do ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1132311
a jak traktowali twoja siostre, tez ją bili i wyzywali jak ciebie ?do jakiego wieku matka podnosila na ciebie reke ? ja raz poszlam na policje i pokazlam slad od uderzenia, ale nie wiele sie to przydalo niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniska14
Moja siostra, jak miała 4 lata miała podejrzenie białaczki. Więc od małego była traktowana, jak oczko w głowie rodziców. Poza tym ona była nazywana w domu "Mały" albo "Chudy". Ja ze względu na swoją tuszę byłam nazywana "Gruby". Często w pokoju siedziałam i po cichu płakałam w poduszkę, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Pomimo tego, że byłam tą mądrzejszą (siostra strasznie kiepsko radzi sobie z nauką) i tak byłam tą złą. Od 3 lat ojciec załatwia mojej siostrzyczce pracę na wakacje. Ja niestety musiałam sobie radzić sama. Znalazłam w zeszłe wakacje prace, ale za ch*uj nie pieniądzę [ok. 600zł za miesiac wychodziło]. Ona zarobiła w miesiąc 1500. Ona kupiła za te pieniadze laptopa, nowy telefon. A mnie stać było tylko na parę spodni, pare bluzek. Do tej pory czuje zazdrość o siostrę, o to, że jest tą lepszą, tym oczkiem w głowie rodziców. Mam chłopaka. Jesteśmy razem 5 lat. Od roku razem mieszkamy. Tylko jego i mnie utrzymują rodzice. Widzi, że jestem znerwicowana, że po każdej rozmowie z matką wyładowuje swoją złość na nim. Boję się, że kiedyś przez te moje napady złości to wszystko się rozpieprzy. Mój chłopak pochodzi z biednej rodziny, wychował się bez ojca. Matka wie, że go zaniedbała w dzieciństwie, ale za to teraz maja na serio swietny kontakt. Zawsze stai murem po jego stronie i chwali go przy gościach. Mnie matka zawsze poniżała w momencie gdy ktoś odwiedzał nasz dom. "do siebie, JAZDA!" "W ogole mnie nie słuchasz! Wyjdz!" A ja po prostu potrzebowałam kontaktu z ludzmi. Nie dostałam go, dlatego teraz boje się przyjazni z drugim czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 38
Jestem corka Janiny oraz matka 3 córek i syna . Jestem dumna ze swojej rodziny. Nieszczesliwa ze jestem dzieckiem tej kobiety która mną gardzić zaczęła za nim się urodziłam. Do dziś mnie upokarza i karci zabrała mi ojca i siostrę wszystko niszczy tyko dlatego że nie może patrzeć ze taka ja mam rodzinę męża zawsze trzeźwego cudowne dzieci poprostu szlag ja trafia ze 38 lat temu nie poszła na skrobankę. Nie zrozumiem nigdy jak można własnego dziecka nie kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×