Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filipinkaala_

parkowanie równoległe - doradźcie!

Polecane posty

Gość filipinkaala_

cześć, zbliża się mój egzamin na prawko, zostało mi raptem 4 godz. do wyjeżdżenia, a nie wychodzi mi parkowanie równoległe tyłem 😭.Wiem, że wiele osób ma z tym problem na kursie (a nawet i potem). Mój instruktor nie uczył mnie żadnym sposobem (punkty odniesienia itp) tylko kazał na wyczucie :o tylko skąd mam mieć wyczucie , jak dopiero zaczynam jeżdzić?:p postanowiłam jednak robić póki co to parkowanie sposobem. Powiedzcie, czy dobrze będzie jak zrobię tak:(parkuję po lewej stronie jezdni) 1. zrównuję się z pojazdem za którym zaparkuję, no może jestem ciut za nim. 2.kręcę na maxa w lewo, jadę na wstecznym do tyłu 3.gdy róg tego pojazdu jest na środku mojego, prostuję koła 4.jadę na prostych kołach po przekątnej aż prawie do samego krawężnika 5.teraz kierownica na maxa w prawo, jadę znów do tyłu , gdy stanę równolegle, prostuję koła. Czy tak będzie ok? czytałam, że ludzie patrza na boczne światła, szukają przeróżnych punktów odniesienia...ale tak jest chyba prościej? tylko nie wiem czy dobrze. Do tej pory zawsze jak tak parkowałam to instruktor zawsze mówił, teraz kreć, teraz prostuj teraz coś tam i w efekcie sama nic nie robiłam, a jak przyszło mi ostatnio samej zaparkować, to kompletnie nie wiedziałam w którym momencie mam co robić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezydent powołał
też miałam z tym problem, parkowałam wg punktów odniesienia, raz wychodziło, raz wcale:( na szczęście podczas egzaminu facet powiedział, żebym sobie wybrała, jak chcę zaparkować więc wybrałam prostopadłe, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to ja bym na Twoim miejs
Ja też tego nigdy nie umiałam :D Modliłam się tylko żeby nie mieć tego na egz., na szczeście nie miałam :D potem unikałam tego parkowania jak ognia, dopiero teraz, jak poczulam sie pewniej za kierownicą (po dwóch latach), zaczęłam tak parkować i robię to właśnie na wyczucie, no bo je już mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
słuchajcie, chcę sobie na podwórku zrobić niby-pachołki z kartonów, i poćwiczyć to parkowanie, tylko nie wiem na jaką odległość poustawiać te pachołki? wie ktoś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa mrożonaaa_a
z pachołkami będzie trudno, bo nie widzisz bryły auta, najlepiej parkować za chociaż jedym autem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
rzeczywiście, gdy parkowałam między pachołkami, było kiepsko :o powiedziałam wczoraj instruktorowi, że mi to nie idzie i żebyśmy to poćwiczyli, i gdy kazał mi parkować kilka razy między autami, praktycznie zawsze mi wychodziło:) a na egz. będzie między autami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
ser----> dobreee :D hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W londynie zdajesz
prawo jazdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam problemu :D Jak jedziesz tyłem i dojeżdżasz do tylego światła samochodu przed sobą to kecisz na maxa w prawo tak aby samochód się ustawił pod kątem 45 stopni potem prostujesz koła i tym razem jedziesz kręcąc w lewo tak aby ustawił się równolegle :) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
ubrana prawda--- tylko jak wyczuć kiedy jest 45 stopni??? w jaki sposób Ty to "mierzysz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
OOO widze ze zdałaś dosłownie 3 dni temu! gratulacje :) cięzko było? zrobiłaś jakieś błędy? zdałaś za pierwszym razem?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrycznie
ja już 6 razy zdawałam..i kicha właśnie na parkowaniu ostanio poległam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
masakrycznie- przez co nie zdawałaś do tej pory? Jak generalnie jezdzisz Twoim zdaniem? dobrze? tylko na egz.np. stres Cię zżera? może trafiasz na jakichś dziwnych egzaminatorów? napisz coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrycznie
generalnie jeżdżę dobrze,i to nie tylko moje zdanie ale i instuktora i nawet mąż tak twierdzi:D A na egzaminie-stres! nie da sie go niestety uniknąć 1,nie obejrzałam sie na placu...wiem,głupie,ale za to mnie oblał\ 2.4 -wymuszenie pierwszeństwa 3.jazda środkowym pasem ruchu,zamiast prawym 5.nie ustąpienie pieszemu \ 6,właśnie parkowanie a egzaminatorzy...na 6 ...4 było całkiem sympatycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję :) zdałam za pierwszym razem, trochę się denerwowałam, ale tylko przed teorią, bo potem 1,5 godziny czekałam na praktyczny więc steres jakoś odleciał. Na łuku się bałam czy dobrze wyceluję aby się w kopertę zmieścić, ale wszystko było ok :) Bez bładów zdałam :) No 45 stopni jakos tak staram się czuć, to przecież kąt prosty na pół więc tak sobie wyobrażam kąt prosty i oczywiście wszystko z kierunkowskazami w prawo, bo po kręceniu w lewo chyba się wyłącza więc trzeba jeszcze raz włączyć w czasie kręcenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrycznie
ubrana . gratuluję za każdym następnym razem jest większy stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
kurde współczuję :o ja się nie czuję zbyt pewnie za kółkiem :O wyjeździłam 28godz, 2 ostatnie wyjezdze przed samym egz. Mój instruktor nigdy mnie prawie za nic nie pochwalił, odzywał się tylko prawie po to żeby mnie jak coś to opierdolić :p dlatego za kierownica czuje sie jak ta sierota:o nie wiem czy to pokonam na egz :o mój mnie zawsze uczulał na tę jezde prawym pasem, dostałam ze 4 razy takie zjebki od niego za jazde lewym pasem, ze zapamiętam chyba do końca zycia :o:D czasem zdarzy mi sie tez nie zauwazyc znaku STOP, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi się tak wydaję. Moja sąsiadka też zdawała tego samego dnia i nie zdała na górce, ale pojechała na miasto bo niby zapłacone, ale wróciła bo miała problem z parkowaniem. Stres i kasy ile leci....Ale trzymam kciuki, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrycznie
dzięki w końcu się uda!! grunt to nie poddawać się a instuktor...nie powinien krzyczec..nie każdy jest od razu Kubicą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
ubrana---> za 1 razem, super :) ja niby łuk mogłabym już prawie z zamkniętymi oczami robić(jezdze z męzem na plac i cwiczę, ale juz chyba starczy bo zaczyna mnie to nudzic, skoro zawsze wychodzi), ale jak mnie stres zeżre to moze mi i to nie wyjść:o ogólnie jak siedze sama w aucie, czuję się ok, jak z instruktorem to juz jest stresik ,...a co dopiero z egzaminatorem :o ja przy łuku wolę patrzec w lusterka (jak jadę tyłem do koperty), ale wiem, ze trzeba patrzec tez do tyłu, więc od picu patrzę do tyłu a potem zaerkam w lusterka zeby skontrolowac:p wiec bede udawac:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakrycznie
filipinka...masz racje..ja też tylko na bocznych łuk robię,ale udawać trzeba,bo oni na to uczuleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam dobrego i miłego i co najważniejsze cierpliwego instruktora :) Głosu na mnie nie podniósł ani razu, hehe :P Na łuku też patrzyłam w lusterka i z 4 razy się oglądałam do tyłu. Ja miałam odwrotnie, sama się bardziej stresowałam niż z instrukotrem, ale bardziej niż z egzaminatorem. Trochę dziwne, ale ja już tak mam, zę na początku się stresuje bardzo, a potem jak już jestem w tej sytuacji do nerwy się uspokojają :) Powodzenia dziewczyny jeszcze raz życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
ja na egz teoretyczny idę osobo i na praktyczny też.(tak planuje, bo na razie nie mam terminów wyznaczonych, ide ustalic w nast.tyg) Wydaje mi się że dla mnie to za dużo emocji będzie- tak jak >>ubrana prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
ucieło mi wypowiedz chodziło mi o to ze dwa egz w jednym dniu to chyba za duzo, instruktor mówił ze kursanci narzekaja na taki sposób zdawania, ja mogłabym być tez juz wypompowana jak by przyszło do tego egz... choc sama nie wiem,,,moze lepiej posiedziec tam i poczekac a nie na żywca przyjsc do wordu i zdawac jazde???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoria to pestka teraz od lutego tobędzie masakra. Moim zdaniem lepiej od razu, ja nawet nie pomyślałam, żeby innego dnia i tak mnie zapisali. Po co się dwa razy stresować? Bez sensu. Ale co jak dla kogo pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
z jednej sstrony czasem mysle jak jezdze, ze radze sobie, ze jest ok, ale jak pomysle ile rzeczy mogłabym przegapić, ilu znaków nie zauwazyć, ogólnie ile błędów można zrobić nawet na jednym głupim skrzyżowaniu i oblać to mi słabo :o przypominaja mi sie sytuacje , gdy podczas kursu mimo ze widziałam znak stop nie wiedziec czemu nie zatrzymałam się, mimo ze widziałam znak jak idzie droga główna to potem gdy instruktor kazał mi jechac główną to nie wiedziałam którędy:o, albo jak mi sie myliły kierunki, chciałam jechac w lewo, a kierunkowskaz w prawo dawałam i chciałam krecic tez źle....szok. Tylko ze wiadomo , to było ileś jazd temu, a chyba z jazdy na jazdę jest coraz lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaala_
ale czasem miewam takie "zaćmy" o boję się że na egz też mnie to dopadnie... zaczynam sie poważnie zastanawiać, czy zdawać w jednym dniu czy osobno, bo coraz bardziej pasuje mi chyba zdawanie za jednym razem...pomyśle jeszcze:) sorry ze tak truję, ale ostatnio żyje tylko tą jazdą i przyszłym egzaminem, prawko mi bardzo potrzebne, (wyprowadziłam się na odludzie, nie ma komunikacji),auto już mam kupione, tylko zdawac i jezdzić :) TYLKO zdać hehehehe ...Tylko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się ja też miałam takie zaćmienia na jazdach, ale na egzaminie pełne skupienie, ale miałam pecha co do rowerzystów aż chyba 5 na mieście musiałam wyprzedzać i do tego kilka tirów i sie wpakowało i musiałam za nimi jechać bo zakaz wyprzedzania.... Radzę jednego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×