Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana220

Kryzys w małżeństwie i mąż tyran...

Polecane posty

Gość Załamana220

Jestem załamana. Nie mam komu sie wygadać, więc postanowiłam napisać tutaj. Może ktoś mi doradzi. Jesteśmy z mężem 2 lata po ślubie. On ma 29 lat, ja 28. Mamy własne mieszkanie, oboje pracujemy. Mamy 8 miesieczną córeczke, która w ciągu dnia chodzi do złobka, duzo tez pomaga nam moja mama, ale ogolnie to ja najwiecej się nią opiekuje, mąż po pracy czesciej chodzi z kolegami na "1 piwko". Sprawa wygląda tak, że odkąd urodziła się Maja wcale się nie dogadujemy. Wczesniej bylismy szczesliwa, zakochana w sobie para, slub wzielismy nie ze wzgledu na dziecko, a z milosci. Bylismy zakochani po uszy w sobie i bylo cudownie. Ciaza była zaplanowana, moj maz bardzo sie cieszyl z dzidziusia az tu nagle wszystko się zmieniło! On zrobil sie wredny, chamski, obraza mnie. Mowi do mnie ze nic nie robie, ze jestem bezczelna, durna, glupia, ze nie moze juz ze mna wytrzymac. Ciagle twierdzi, ze sie czepiam i ze jestem nienormalna i ogolnie cala masa wyzwisk i upokorzen. Ja wczesniej slyszac to plakalam, zalamywalam sie, teraz staram sie tak samo postawic mu sie, mowie zbey mnie nie obrazal itp... To nic nie pomaga. Kiedy dochodzi juz do klotni on dzwoni do kumpli i wychodzi z nimi do knajpy, a mnie zostawia sama z malym dzieckiem na pol nocy. I tak jest bardzo czesto. Chociaz staram sie i robie wszystko zeby miedzy nami bylo dobrze on i tak zawsze znajdzie sobie powod zeby sie przyczepic. Nie wiem co mam robic ?:( Mylsalm juz nawet o rozwodzie :( Pomozcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana220
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla facetówwwwwwwww
piriorytetem nie są dzieci a dobre ruchanko, dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wyjdzie na pół nocy z kolesiami na piwko to poproś Ojca ażeby zmienił zamek i na parę dni z Tobą zamieszkał. Potrzebna Ci pomoc rodziców i wsparcie ich, sytuacja już do tego dojrzała, a Twój mąż myśli że jest bezkarny i teraz Cię wychowuje. Kumple dają mu wsparcie w wychowywaniu baby i jeśli teraz porządku w waszym życiu nie zrobisz to czeka Was rzeczywiście rozwód. A płacz tutaj nic nie pomoże tylko utwierdza go w przekonaniu że jesteś głupią, niezaradną i zastrachaną babą. Porozmawiaj z rodzicami, powiedz im prawdę , jesli będziesz ukrywać to przegrasz zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno... przeczytałem Twój wpis 2-krotnie... po prostu nie wiem co powiedzieć - to straszne i przerażające zarazem... współczuję... BAAAARDZO... ,,...On zrobil sie wredny, chamski, obraza mnie. Mowi do mnie ze nic nie robie, ze jestem bezczelna, durna, glupia, ze nie moze juz ze mna wytrzymac. Ciagle twierdzi, ze sie czepiam i ze jestem nienormalna i ogolnie cala masa wyzwisk i upokorzen..." Nie wyobrażam sobie, aby nawet w nerwach i podczas kłótni tak odezwać się do ukochanej kobiety... Nie wiem jakiej rady i pomocy oczekujesz... to co mi jako mężczyźnie przychodzi do głowy nie jest miłe - jestem za tym, aby dawać szansę innemu człowiekowi, ale po tym co piszesz, to mi wstyd za ,,moją rasę męską" , jedyne co mi przychodzi do głowy, to ratuj się jak najszybciej, uciekaj! Twój mąż to klasyczny damski bokser - teraz masz próbę sił - są wyzwiska i badanie reakcji i nakręcanie się na pana i władcę... niestety to dopiero początek... choć z bólem serca ( nie znam dokładnie sytuacji i nie udzielam tak drastycznych rad ) ja radzę ratuj siebie i córeczkę... smutne ibaaaardzo przykre... Trzymaj się i pozdrawiam...:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewela z daleka
jest jeszcze inna opcja , a mianowicie to że ci jego "koledzy" to inna kobieta i dlatego znika na pół nocy a Tobie robi wyrzuty żeby się lepiej poczuć i stąd też może wynikać jego zmiana zachowania w stosunku do Ciebie. A jeśli to faktycznie koledzy to ja raczej radzę odwrotnie niż koleżanka wyżej, myślę że zmiana zamków wiązałaby się z wielką awanturą i to może publiczną. Jak wyjdzie z kolegami to najlepiej Ty zabierz dziecko i pojedź do rodziców i go zostaw. Niech się przekona jak to jest bez Ciebie i nie wracaj na pierwsze jego skinienie palcem , prośby czy groźby. Bądź twarda i pokaż że masz własne zdanie i nie dasz się tak traktować. Pozdrawiam , powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ewela z daleka może mieć rację... często niestety tak robią faceci, że celowo doprowadzają do kłótni... jest to forma samousprawiedliwienia dla kontaktów z inną/innymi kobietami - no jak to żona jest ok a ja? tak to chociaż może powiedzieć tej drugiej - żona kłótliwa jędza i już ma pocieszycielkę... smutne i przykre... macie dziecko, a nie ma nic piękniejszego/ wspanialszego co może dać ukochana kobieta ( wiem po sobie )... trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 220
Staram się. Już raz tak było, że wyniosłam się do rodziców na kilka dni. ale potem było klasycznie. Przyjechał, przeprosił, obsypał kwiatami i pocałunkami, a w domu dalej było to samo. Co do tej innej kobiety to nie podejrzewam go o to, bo znam jego glupich kolegow i wiem ze czesto do niego dzwonia itp. Sam mi mowi gdzie idzie i z kim i potem jak do niego dzwonie to faktycznie z tymi osobami jest. Ale nie jest powiedziane ze w tych knajpach z kolesiami nie podrywa zadnych lasek. Aaa nie wiem juz co mam myslec, mialo byc tak pieknie a teraz wydaje mi sie ze zmarnowalam sobie przy nim zycie... I ze juz nikogo sobie nie znajde jak go zostawie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile jestescie ogolnie razem
bo piszesz ze 2lata po slubie,moze akurat macie kryzys 7lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Twoje zagubienie, ale nie zakładaj samotności... najbardziej smutne jest to, że jesteście dopiero 2 lata po ślubie... powinniście mieć nadal apogeum wzajemnej fascynacji i miłości... do tego jeszcze córeczka! przykre... 2 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana210
Kiedy się poznaliśmy miałam 23 lata, czyli w sumie jestesmy razem 5. Ale mam wrazenie tez ze on probuje wmówić mi, że musze z nim byc do konca, bo bez niego sobie juz nikogo nie znajde, bo nikt nie zechce rozwódki z malym dzieckiem itp i ze z nim mi bedzie najlepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powód to inna szuka pretekstu aby wyjść z chaty.Kumple to sciema .Czepia si ę ciebie bo jestes inna od tamtej.Nie mówię gorsza . Rozwód.Nie trac życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana220
Tak myslisz? Ale on az tak duzo czasu nie spedza poza domem. To nie sa cale noce i nie kilka dni z rzedu, wiec nie myslalam o tym w ten sposob. Musialby sie z nia spotykac 2 razy w tygodniu zaledwie. A moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana220
Ale skoro ma inna to czemu po prostu sie nie rozwiedzie tylko caly czas mowi ze musze z nim byc do konca ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poproś koleżanke niech pójdzie jego tropem jak wyjdzie .Z dużego miasta jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie widzę powodu, aby ,,ktoś" nie chciał rozwódki z dzieckiem... ale droga autorko, chyba nie jest to problem na teraz! :) czy ze względu na irracjonalny lęk przed samotnością masz być do końca życia poniżana i maltretowana psychcznie? uważaj! nie skończy się to na wyzwiskach - następny etap, to niestety przemoc fizyczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo mu tak wygodnie. Tu zje zagra ojca tam pociacha i się powyżala -znajdzie zrozumienie rozumiesz bo biedny miał być kosmonauta a tu małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu w
niestety ale jego zachowanie to typowe zachowanie zdradzacza. Choc trzeba wziac pod uwage czy aby naprwno ci koledzy go nie buntuja,czy sami maja rodziny. sypiacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana220
Jego koledzy to wieczni chlopcy, ktorym tylko zabawa w głowie. Choc sa w jego wieku to nie maja rodzin. Moze go buntuja. Moze macie racje... jestem z nieduzego miasta ONE22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to łatwo ustalisz co robi.Musisz w to wtajemniczyc zaufana osobę.Brata siostre ojca i niech go po prostu śledzi pare razy. A w miedzy czasie ty sie spakuj i wyjedx na parę dni.Zabierz kwiaty ten widok da mu do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana220
Po waszych sugestiach zdecydowalam sie go troche poszpiegowac... Choc nigdy tego nie robie sprawdzilam facebooka i maila. Nie ma nic szczegolnego ale 1 wiadomosc do kolezanki jest podejrzana ;/ Napisal w sumie tylko co dzis robią wieczorkiem. Ale nie znam tej kobiety i nigdy o niej nie slyszalam. Chociaz na zdjeciach widze ze ma chlopaka. Poza tym NIC. Moze łapie paranoje ? Sama juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana220
Sypiamy jak mamy dobry dzien (bez awantur), ale zauwazylam ze on tez niezawsze ma ochote. Czasem jest zmeczony, a ja nie nalegam bo po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z tego że ma chłopaka ?On też ma żone ! czy nie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana220
To prawda. Mozliwe, ze wlasnie odkrylam ze moj maz mnie zdradza. Ale uwierzcie ze o to ani przez moment go nie podejrzewalam ! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twierdze ,że tak jest ale sprawdź.Eliminuj przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rżnąca piła mechaniczna
też myślę, że chodzi o inną i popieram opcję wymienienia zamków, nie ma powodu, żebyś musiała znosić takie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana220
Ale lepiej mu powiedziec o tym, ze ja cos podejrzewam, czy stara metoda nic nie mowic i po prostu sie dowiadywac i obserowowac? Bo az mnie korci zeby mu nawrzucac ;/ moze wlasnie jest z jakas baba !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne ze stara metoda. Jak z nim porozmawiasz to czego sie spodziewasz? Kosmonauta powie no tak miałem to własnie powiedzieć..ble itd ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×