dlaczego ludzie teraz jeszcze śpią, skoro jest dzień?

Czemu ludzie wybieraja taki dziwny tryb życia, że wstają, gdy najlepsza cześc dnia (rano) juz minie, a siedzą do nocy i kłada sie spać, gdy juz jest gleboka noc? Przecież to bez sensu, nie jestesmy jakimiś kretami. Rozumiem, że nie każdy lubi wstawac o 5, ale o 7 to już najpóźniej co sobie moge wyobrazić. Widok poranku nastraja mnie pozytywnie na cały dzien, jesli nie wstane rano - nic juz tego dnia nie zrobie konstruktywnego. Rano najlepiej zabrac sie za różne zadania. Dzień sie budzi i jest tak pięknie. A jak sie robi noc, to ide spać, czyli koło 22, czasem wcześniej. Czemu ludzie dobrowolnie na rzecz snu zatracają piękno dnia? Sama lubie spać dlugo (8-9 nawet 10h) ale po co spać w dzien, jak jest od tego cała noc? Teraz na przyklad jest tak pięknie: mgły sie rozplywają, slonce coraz wyżej....

tez tego nie czaje

a kogo mgła i słońce interesuje- w dzień nic się nie dzieje, ogólnie nuda więc lepiej przespać niż siedzieć i pierdolca dostawać lub od rana jak Ty gapić się w monitor

dlaczego ludzie teraz jeszcze śpią, skoro jest dzień? Bo mają na to ochotę i Tobie nic do tego, jedni lubią wstawać rano i kłaść się wcześnie a inni przesiedzieć całą noc i wstać w południe, zajmij się czymś bardziej konstruktywnym niż wymyślanie takich pytań...

Krysia, a co sie ciekawego dzieje w nocy? Bo moim zdaniem dzien jest mega ciekawy. PS niektórzy pracuja przy kompie...

Dla mnie dzień jest wtedy, gdy się obudzę i jestem wyspana, a noc - gdy mam ochotę spać. Nie patrzę na zegar.