Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość położna stąd

młode matki to brudasy!

Polecane posty

Gość szoka nad szoki jak tak mozna
to jakies prowo - bo rzadna polozna z powolania by tego nie pisala. Tylko jakas glupia zawistna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna stąd
jem baboki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noworodek tylko je i śpi;/ To mi też się trafił wyjątkowy okaz. Pierwsze dwa miesiące to była tragedia. W dzień zasypiała na 10 minut i tylko na rękach i wiecznie płakała. Już w szpitalu położna powiedziała, że mam dziecko z tych bardziej marudnych. Ona płakała a ja razem z Nią. W nocy potrafiła wojować do 4 po czym padła na godzinę. Mąż za granicą więc widywaliśmy się w weekendy. I gdyby nie moja mama to bym nie jadła, nie piła, nie myła się i nie spała. Nie raz w nocy po karmieniu przychodziła, zabierała małą, zamykała drzwi i kazała mi się położyć choć na 2 godzinki bo inaczej bym padła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ]mmmmmmmalk
Martva Nox. -tak samo myślisz o swojej maqtce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze:D...
autorka tematu nie jest żadną położną:D...Na kafe można wszystko ludziom wmówić;). Znam dwie położne, jedną jest moja mama a drugą jej dobra znajoma ze szpitala. Po pierwsze położną nie interesują włosy i piżama swoich podopiecznych ani to że mają niezaścielone łóżko. Położną interesuje (na początku) stan pacjentki i jej krocza po porodzie i zdrowie i samopoczucie noworodka. Autorka zachowuje się nie profesjonalnie i niepodobnie do osób z tej branży. Nigdy nie usłyszałam od mojej mamy by skarżyła się czy obgadywała swoje podopieczne . To co się dzieje prywatnie u kogoś w domu to sprawa tej osoby i nikogo innego. Jeżeli ktoś faktycznie pracuje w szpitalu i odwiedza w domach pacjentów to jest przyzwyczajony do różnych widoków i ma zupełnie inne nastawienie do ludzi. Autorka to zwykła kafejkowa zawistna baba która szuka emocji i pola do kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tam głupoty gadaćie
Małe dziecko? Brak czasu? A ja wam powiem że znam osobę która nie ma dzieci i też nie umie posprzątać bo... Pracuje. Dobra ok ale jak ma urlop to też nie raczy pół godziny na to poświęcić tylko woli leżeć w łóżku cały dzień. Tak samo i wy. Dla chcącego nic trudnego. Ja też mam dziecko też było małe i też tylko na ręce ale nie dałam się zterroryzowac dziecku nic sie nie stanie jak trochę popłacze. Nie biegłan na każdy pisk nie stalam jak żołnierz na warcie kiedy się obudzi tylko nawrzucałam do lożeczka zabawek. Dziecko po przebudzeniu zajęło się nimi aż się nauczył zajmować sam sobą tak że czasem to nie wiedziałam nawet kiedy się obudził tylko słyszałam grzechotke. A jak wy zaraz biegniecię i bierzecie na ręce uczycię dziecko że wszystko mu się należy. Wychowujecie egoistow więc nie narzekajcię że nie macie na nic czasu same doprowadziłyście do tego że jesteście niewolnicami własnych dzieci. Mądra mama do takiej sytuacji nie dopuści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha, noworodek i zabawki:D I od razu brał pewno w rączki i oglądał i się bawił. No to miałaś dojrzałego nowworodka. Może i mnie się teraz taki omnibus trafi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tam głupoty gadaćie
Żebyś wiedziała po za tym czy ja napisałam noworodek? Noworodek to tylko śpi i je. Więc też z nim problemu nie ma a taki dwa trzy miesiące to już próbuje łapać aż w końcu się nauczy i tak ma zajęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że Twój spał ciągle to nie wszystkie noworodki takie są. Moja sypiała po 3 godziny na dobę. Jest noworodek i noworodek więc nieuogólniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze:D...
Mój noworodek jadł i.....płakał i to okropnie:( a spał w ciągu dnia raptem 3 godziny i to w najlepszym przypadku:D. Ja włosy miałam zawsze pomyte i ogólnie o siebie potrafiłam zawsze zadbać, o resztę czyli zakupy i obiad....dbałam ja na zmianę z moim mężem i moją mamą kiedy mąż był w pracy i tak było przez pierwsze kilka tygodni, potem nauczyłam się organizacji ale i dziecko stało się spokojniejsze, gdyby nie to to dalej kręciłabym się wokół siebie jak mała dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tam głupoty gadaćie
Tak Mój spał. W szpitalu też dziewczynom spały, niektóre to na karmienie budzić trzeba było, tylko tu na kafe wszystkie dzieci takie żywe a dziecko w pierwszych tygodniach właśnie najwięcej śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowu swiete Matki polki;/
Moja znajoma zawsze bardzo doba o siebie i swoje mieszkanie. Sama zawsze uczesana, umalowana, mieszkanko urządzone nowocześnie, elegancko. Sama przyznała, ze pierwszy tydzien po urodzeniu oboje z mezem nawet nie składali łóżka, a ona z piżamy nie wyszla, kilka dni nie miała kiedy umyć włosów. Przyszła położna to mówi z łózka ich wyciągnela, wstyd jej bylo ale ciężko bylo się ogarnąć na początku. Doskonale to rozumiem i zdjaje sobie sprawe jak to ciężko musi byc na poczatku ogarnac noworodka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz czemu dzieci w szpitalach śpią zazwyczaj? Bo odsypiają poród. Trochę wiedzy a nie tylko "bo moje tak to inne też na pewno" i przy drugim życzę Ci kopii mojej małej z pierwszych dwóch miesięcy a wtedy poopowiadasz jaki to noworodek może być;) Ludzie, klapki na oczach jak u konia i wszystko jest takie jak u mnie...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ohydne mamuśki
razem z sąsiadką rodziłyśmy we wrześniu ja 2 ona 5 razem wróciłyśmy do domu, ja czułam się dobrze pomimo cc , synek tylko jadł spał i leżał sobie grzecznie koło mnie, zawsze miałam posprzątane, byłam zadbana i miałam czas na wyjście z dzieckiem, moja sąsiadka miała horror, mały ciągle wisiał na cycu, byłam u niej 2 h i on ciągle ssał!! spał tylko po kilka naście minut co godzinę, ona czuła się fatalnie, nie mogła sama ustać, dziecko miało kolki i powiem wam że ona zawsze elegancka babka zamieniła się w szczudło, sama otwarcie mówiła że nie ma siły na sprzątanie i gotowanie, a myje się z konieczności a czasem wcale. dzięki bogu już jej minęło i znów jest wystrzałowa ale powiem że dziecko dziecku nie równe, dużo zależy od tego jak się mama czuje. nie można ocenić kobiety na podstawie jednej 15 min wizyty. może miała ciężką noc z dzieckiem, może sama ze sobą sobie nie radzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladygaga25
mam 24 lata moje dziecko 2, po porodzie w domu zostalam sama z nim bo maz w pracy, w domu czysto ja zadbana wykapana nawet obiad ugotowalam, kwestia organizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ohydne mamuśki
* kilkanaście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tam głupoty gadaćie
Dziecko po cesarce odsypia poród? A czym to się tak zmęczyło? Wiesz koleżanko każda wymowka jest dobra żeby tłumaczyć swoje nie zorganizowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź, nie mam ochoty Ci tłumaczyć, że każdy noworodek jest inny. Super, cieszę się, że Twoje było idealną spokojnością, ale uwierz mi, że są noworodki, które sypiają po 3 godziny na dobę i znam to z autopsji więc śmieszna jest dla mnie ta dyskusja i jak słyszę, że noworodek tylko je i śpi to bym Ci chętnie zaśmiała się w twarz. Podejrzewam, że pół mojej rodziny też. Bo jest dziecko i dziecko, zrozum;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ohydne mamuśki
niektóre z was są strasznie ograniczone, i nie potrafią zrozumieć że nie każdy ma takie dzieci jak wy, że śpi i je, albo nie każda się świetnie czuje, są różne powikłania, każdy organizm potrzebuje innego czasu żeby do siebie dojść. nie każda ma męża pod ręką czy mamę i teściową do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D nie no ale
opowiadasz rzeczy kobieto ...że niby noworodek nie odsypia porodu jak jest po cc:D . Sama miałam cc, moje dziecko w szpitalu spało jak aniołek i zapewniam że też było zmęczone. Cesarka to wysiłek dla dziecka i nie ma znaczenia czy urodziło się sn czy cc. Podczas cc wyciagaja malucha na siłę, najpierw ciągną za główkę by z ciasnego rozcięcia mógł wyjść cały tułów. Kto nie ma pojęcia niech się nie wypowiada. Noworodek po cc jest w gorszej kondycji bo nie zostało tak "powyciskane" i wymasowane jak to które przeszło przez kanał , w rezultacie takie dziecko jest słabiej przystosowane , mniej żywotne, również ssanie u takiego malucha jest bardziej leniwe. Moja córcia była ospała i tak jak lekarz określił że jest wymęczona i nie odpowiednio pobudzona w podstawowych funkcjach życiowych. Co do zachowania się noworodka to moja była odkąd przyszłam z nią do domu była bardzo płaczliwa i zupełnie jakby nie potrafiła się zaadoptować, ciągły płacz nie wiadomo z jakiego powodu, nie działało przystawianie jej do piersi czy uspakajanie w ten sposób, ona lubiła być od początku noszona na pionowo. Kiedyś postanowiłam zrobić prysznic kiedy mała spała w najlepsze , chciałam zrobić koło siebie, ugotować potem jakiś mały obiad przed przyjściem meża z zakupów i co, jak tylko napieniłam szamponem głowę i całe ciało usłyszałam wrzask jakby ze skóry dziecko obdzierali, mokra wyleciałam do pokoju a za mną kałuża z piany i wody i okazało się że małej smoczuś z buzi wyleciał:D ale nie mogłam olać takiego sygnału gdyż moje dziekco miało refluks i każdy krzyk czy krztuszenie się wymagało podniesienia jej w pionie i oklepaniu w plecki, jak sobie ot przypomnę to mówię nigdy więcej ale ak było i jak mi ktoś pitusia że dziwne są te żywotne noworodki bo przecież te normalne tylko śpią i jedzą to myślę że taka osoba nie ma zielonego pojęcia o dzieciach i za bardzo generalizuje i szufladkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tam głupoty gadaćie
Każdy noworodek jest inny to prawda. Ale nawet jak nie śpi to nie trzeba stale być przy nim. Gdybym miała takiego ancymona to wymyśliłabym coś żeby sobie pomoc. Np są takie leżaczki więc pewnie bym zainwestowała w niego dziecko było by przy mnie widziało mnie i na pewno było by cicho. A ja robilabym swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tam głupoty gadaćie
A co do odsypiania to dopiero tu takie rewelacje czytam bo mi zawsze mówiono że dziecko śpi bo wtedy wydziela się hormon wzrostu bardzo potrzebny w pierwszych tygodniach życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helazwesela
a weźcie się odpierniczcie od młodych mamusiek, starym chłopom to dopiero jedzie z pyska! trzeba być pojebana położną, żeby przyłazić komuś do chaty i krytykować, że ma syf... weź się torbo za skrobanie swojego kibla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro się czyta wypowiedzi pokroju autorki. Zamiast krytykować, jako położna srodowiskowa, czyli zgodnie z zakichanym obowiązkiem powinna młodej mamie pomóc opanować dziecko. Dziecko, nie dom. Delikatnie mówiąc wara jej od wyglądu mieszkania, wyglądu mamy i czystości. To nietakt komentować jak to ma w domu. Jeśli młoda mama nie radzi sobie, to znaczy, ze najpewniej przytłacza ją dziecko i obowiązki z nim związane lub własne samopoczucie. I tutaj wszechwiedząca masa położnopodobnych wypowiedzi powinna znaleźć ujęcie w dawaniu dobrych rad. Łatwo jest krytykować, gorzej komuś pomóc. Sama pamiętam pierwsze miesiące, ba tygodnie i było ciężko. Porządek to najmniej ważna sprawa. Tak prozaiczna, że aż nie warta uwagi. Rozumiem kobiety, dla których świat chwilowo przestaje istnieć, dziecko to centrum wszechświata, szczególnie na początku. I tutaj właśnie przez te pierwsze tygodnie kochane mamusie, teściowe, doświadczone koleżanki mają pole do popisu. Z tym, że nie pchając się do rodziców i dziecka ale dając logistyczne zaplecze w domu i wyżywieniu. Niestety nie jest tak miło w życiu, wiem na własnym przykładzie ale mądrzejsza o to doświadczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do po pierwsze D
"... Położną interesuje (na początku) stan pacjentki i jej krocza po porodzie .." nie obawiaj się, jak młoda matka to widać, że o krocze już zadbała, jeżeli w tak młodym wieku ma dziecko, do tego, kroczem zajmie sie zaraz facet, bo nieszesnastokrotnie młode matki maja po kilkoro dzieci jedno po drugi, także u nich krocze bardzo dobrze sie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvacia
Jak ktos nie rozumie, ze dziecko po urodzeniu sie, jakimkolwiek sposobem, czy to sn, czy cc, jest umeczone, to jest chyba totalnym kretynem. W brzuchu nie musi robic nic - i nagle wychodzi na zewnatrz nie jest jz w wodzie, tylko na powietrzu, musi oddychac, musi jesc, musi wydalac, jest duzo zimniej. Dorosly pojedzie na urlop w inny klimat i musi odpoczac, a taki maly klebuszek ma wyskoczyc z brucha i od razu bawic sie zabawkami hahaha. Boze co za kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×