Zaczęło mi zależeć,a on zaczął mnie olewać

Mam kolegę.Jest bardzo sympatyczny.Pisał do mnie mnóstwo smsów, dzwonił i przeciągał rozmowy w nieskończoność. Dzwonił do mnie,mówiąc,że przypadkiem przejeżdza rowerem niedaleko mojego domu. Gdy odparłam,że jestem w sklepie na drugim końcu miasta, bez szemrania(choć prosiłam,żeby nie, bo nie mam czasu) się tam zjawił. A ja chciałam wówczas,żeby przystopował, widziałam w nim tylko fajnego kolegę,inna chemia. Nagle(Dosłownie nagle) COŚ się zmieniło. Zaczęłam o nim obsesyjnie myśleć, szukać jego towarzystwa, chodzić tam,gdzie pracuje, mieszka, do jego ulubionych miejsc. Nie potrafię tego wyjaśnić. To jakaś kara za to,że go wtedy olewałam.Nie umiem bez niego zacząć dnia.Wciąż sprawdzam telefon...przepłakałam dziś poranek,wczorajszy wieczór. Kiedy mi zaczęło zależeć, jemu przestaje. Nie ma dla mnie czasu, nie pisze do mnie. Ma wobec mnie obojętny stosunek. Nie mogę się z tym pogodzić;(.

Nadmienię tylko, że 3 dni temu byliśmy na winie u niego w meiszkaniu. Wszystko potoczyło się tak szybko...No cóż skończyliśmy w łóżku. Przypadkiem w jego laptopie zauważyłam forum PUA. Napisał tam, że akcja zakończona pełnym sukcesem. Może to dlatego już nie ma dla mnie czasu?

Wal się podszywie,zakompleksiony, mały człowieczku szukający wrażeń na babskim forum.

Niestety, chyba znasz brutalną prawdę, ale chcesz, żebyśmy Ci to napisali na forum. On Cię wykorzystał. Zaciągnął Cię do łóżka, osiągnął cel i zostawił. Ktoś kiedyś mówił, że kobieta myśli jasno do pierwszego seksu, a facet na odwrót, bo po. On nie jest Ciebie wart, to przykre, ale zapomnij i poszukaj kogoś innego.

Standard.Jak Tobie zaczyna zależeć, to On zaczyna szykować się do ucieczki.Olej gada.Jeszcze zapuka do Twoich drzwi.

Nigdy z nim nie spałam, nic między nami nie zaszło. Mieliśmy koleżeńskie realcje. On się starał.Przestał. Mi zaczęło odbijać na jego punkcie. Nie zwracajcie uwagi na podszywy.

Nic między nami nie było, oczywiście z wyjątkiem tej jednej nocy, której kochaliśmy się po spożyciu sporej ilości wina.

W takim razie przepraszam.. w takim razie jest to normalna sytuacja. Nie raz się z tym spotykałam, że jak tylko zaczynało mi na kimś zależeć, to on już tak bardzo mnie nie pragnął. Cóż, spróbuj dać mu spokój na jakiś czas, zobaczyć, czy się odezwie, a jak nie, to poszukać kogoś, kto jest gotowy na trwalsze uczucie.