W jakim wieku najlepiej mieć pierwsze dziecko?

takie planowane?

ja zaszlam w ciaze majac 21 lat a urodzilam w wieku 22 lat. Dziecko bylo planowane. To byla wielka milosc i chcielismy miec dziecko zaraz po slubie. Ciaza przebiegla ksiazkowo i bardzo sie ciesze ze mam dziecko w tak mlodym wieku - mam mnostwo sily i energii. Na studiach idzie mi lepiej niz przed ciaza. Wiem ze nie moge sobie pozwolic na zawalenie niczego bo nie mam czasu na poprawki i bieganie po uczelni. Kolezanka byla teraz w ciazy a ma lat 28 i ciagle byly jakies problemy. To sprawa indywidualna. Moj maz ma lat 28 takze jest spora roznica wieku. Wiele osob sie nam dziwi ze tak wczesnie - jestesmy malo trendy ale jak bylam mlodsza i nie bylismy jeszcze razem to twierdzilam ze pierwsze dziecko urodze w wieku 30 lat :P tak mi sie odmienilo. Pozdrawiam ;)

ja mam 37 immi sie nie chce , niewyobrazam sobie

myślę, że ważniejsze od tego, w jakim się jest wieku, jest sytuacja rodzinna, zawodowa, finansowa. jak dla mnie - stały partner, stała praca obojga (lub jednego, jeśli dobrze zarabia), własne mieszkanie lub docelowe mieszkanie z rodzicami czy teściami... z fizjologicznego punktu widzenia wiadomo - im wcześniej tym lepiej

A ja urodzilam jak mielam 19 :) teraz mam dwadziescia a moja coreczka roczek i jestem bardzo zadowolona z tego ze mam juz pierwsze dziecko, planujemy starac sie o drugie z dzieckiem za kilka miesiecy :) moze na starosc bede miala dzieki temu wiecej czasu dla siebie hehe :) pozdrawiam

później się mogą rodzić trole internetowe

ciekawi mnie w sumie jaka jest średnia wieku jeśli chodzi przede wszystkim o dojrzałość do niego i chęć posiadania go, bo bywa też tak że człowiek ma pracę np. i swoje mieszkanie, ale nie byłby dojrzały do dziecka, a ktoś inny jeszcze się uczy ale chciałby dziecko wychowywać

na dniach rodze. im blizej terminu, tym brdziej utwierdzam, sie w przekonaniu, ze moglam jeszcze zaczekac. no, ale teraz juz po ptokach :)

nikt kto nie ma dziecka nie jest do niego dojrzały. czlowiek sie uczy dopiero dojrzałości gdy dziecko przychodzi na swiat, a raczej to ono go uczy tego wszystkiego. Milosci, cierpliwosci, wytrwałości i tych wszystkich cech jakie rodzic musi posiadac przy wychowywaniu dziecka. Takie jest moje zdanie.

ja mam 23 lata i póki co dziecka nie chcę.

najlepiej go w ogole nie miec :-D :-D :-D :-D

no, ale większośc ludzi ma ustalony dla siebie taki wiek w jakim chcieliby mieć 1 dziecko, choć owszem zdarza się że ktoś np. rodzi wczześniej i dojrzewa to tego

Ja myśle że najlepszy wiek to 21-24 lata. Wtedy jest jeszcze sił,organizm szybciej wraca do normy, skróra po porodzie ładniej sie wciaga no i później dziecko nie bedzie mialo starej mamy

ja w ogóle nie chce..dziecko to kula u nogi

szzz- jesteś mężczyzną? albo masz już swoje dziecko? ile masz lat

a ja mam lat 24 i dzidziusia chciałabym za rok, może dwa... miesiąc temu wzięliśmy ślub i chciałabym pożyć trochę "życiem" młodego małżeństwa;)

Nie ma idealnego wieku na dziecko. Jedni decysduja sie do 25 inni po 30tce.

http://www.polskawita.pl/?pwid=0bd27fceb2ef4862843aa7046bbbdedc

ja urodzilam w wieku20lat...teraz mam prawie 4letnia corcie i jestem w7msc ciazy po 3poronieniach...uwazam ze to najwyzszy czas na rodzenstwo bo potem juz mi sie nie bedzie chcialo...z mezem jestesmy razem 10lat a po slubie3..ja za pare dni mam24lata a maz ma teraz26.czasem jest nam ciezko ale dzieci to sama radosc, nie tylko jak spia,heh...owszem maz duzo pracuje a ja czuje sie samotna bo nawet nh mam z kim czasem pogadac...kolezanki maja swoje zycie kasa imprezy faceci to po co komu taka znajoma jak ja.ale chrzanie to bo jak ja bede miec odchowane dzieci to one beda taplac sie w pieluchach:-)rodzina najwazniejsźa!

A ja uważam,że na dzieci jest czas, mam 27 lat i wcale jeszcze nie myślę o dzieciach. Aktualnie jestem zapracowana i najważniejsza jest dla mnie kariera. Mój narzeczony i ja planujemy w tym roku ślub, ale o dzieciach to niech na razie zapomni, a jak coś będzie o nich mówił, to go zaraz doprowadzę do porządku i przestanie:) Ja planuję urodzić dziecko ok 35 roku życia i mój przyszły mąż musi się tym pogodzić, bo nie ma innego wyjścia:)