Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagna Z...y

Dekoracja kościoła Wkurzona wrrrr

Polecane posty

Gość co to za
zwyczaj sprzątania kościoła z przystroju??? w życiu nie słyszałam żeby ktoś po ślubie zabierał kwiaty i inne pierdółki. Dekoracja zostaje w świątyni, nie dla innej pary tylko dla Pana Boga!!! Widać kto tu jest do tyłu z religią i wiarą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Od razu widać, ile tu ludzi załapało się na krzywy ryj na ozdoby... Właśnie z miłości do bliźniego powinni pozbierać te kwiaty... W końcu tamta para nie życzy sobie ozdób, więc zostawiając je zrobią to wbrew im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś panna młoda:)
hehe, ja miałam podobnie, parka co miała ślub po nas powiedziała, że dla nich wazniejsze jest wesele i ustrojona sala weselna a nie kościół:-D nasz ksiadz sam nam dał ich namiary, bo mieliśmy slub o 16 a oni o 17; pomyślałam w dupie, jakbym miała sama ślub tego dnia to koszt byłby cały i tak mój, tamci nie chcą to nie. Zakupiłam w hurtowni kwiaty i inne pierdołki, umówilismy się z siostrą opiekującą się kościołem i wspólnie ozdabiliśmy ołtarz główny, boczne, bo kwiatków sporo było. Ale zarówno ksiądz jak siostra okazali się w dechę. Bo wiedzieli jaka jest sytuacja. Nam za friko siostra rozwiesiła kokardy na ławkach wzdłuż głównej nawy. Tamta parka podjechała pod kościol bryczką, a ksiądz jak już rozdał komunię nam, to mruknął pod nosem do nas "no tak, na kwiatki to nie stać, ale na bryczkę owszem":) śmialiśmy się do końca mszy. Po wszystkim jak tamci czekali na wejście pod kościołem, a my jeszcze szliśmy, nasi goście za nami, to siostra spida dała, największe wazony z kwiatami przy naszych klęcznikach out za główny ołtarz wyniosła, zostawiła tylko to co na samym ołtarzu, zebrała wstążki z ławek. Ale były jaja, bo goście tych drugich nie wiedzieli o co chodzi:p do dzisiaj patrzeć nie możemy na siebie na ulicy:p po prostu ktoś od nich niby skomentował na ich niekorzyść oczywiście to, ze nie dołozyli się do zdobienia kościoła, a bryczkę to wynajęli, że ślub jest wazniejszy a nie wesele. Lata temu to było, za 4 dni mamy 8 rocznicę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Sami wielbiciele sztuki wysokiej nagle... :O Ale ściema.. :O Przecież całe wesele to jeden kicz... Suknia ślubna też jest cała w tym stylu, potem lokal - w kwiatach, balonach i innych takich... A zespół? To niby jaki mieliście? Andrea Boccelli czy orkiestrę z filharmonii? A w kościele to nie???? Wszystko powinno tworzyć całość. To nie tylko wy patrzycie na te kwiaty, ale goście mają się czuć wyjątkowo .. i wszystko powinno być w jednym stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za
no jasne, przecież setki par nie chcą kwiatów w Kościele a inni ich tak na siłę uszczęśliwiają. rzeczywiście. Zawistni jesteście, nic tylko komu by na złość zrobić. Jak tamta para nie chce dekoracji to można się ograniczyć tylko do kwiatów przed ołtarz i do każdej ławeczki, ale bez kokard, wstążek i innych takich. Dużo pieniędzy nie pójdzie a autorka może nie będzie aż tak bardzo żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikadoo1
:) mam podobną sytuacje tyle że to my jesteśmy parą która nie decyduję się an przystrojenie kościoła( chodzi mi tu o te wstążeczki) Oczywiście mogę zapłacić kościelnemu za kwiaty, bo kwiaty to już zupełnie inna rzecz. Czytając komentarze powyżej wyszło że ja i mój przyszły mąż jesteśmy skąpcami. Nie chodzi tu tylko o pieniądze ( ale fakt 800 zł na kokardy to dla mnie przesada bo tą kwotę przeznaczyłabym na coś innego) ale o to że nie chcę z kościoła robić cyrku. Jeżeli para przed nami będzie miała takową dekorację to jak najbardziej chcę żeby ją uprzątnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
kiedyś panna młoda:) - dokładnie, to ten sam typ "wielbiciela minimalizmu" :D Też powinni ceremonialnie sprzątać, niech goście patrzą... jak sprzątają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś panna młoda:)
No i pewnie, my tak samo podeszliśmy łącznie z siostrą i księdzem - skoro drugim nie trzeba to nie, dlatego siostra zabrała to, czego nie chcieli, mieli łyse ławki, nic na ołtarzu. Jedno może nie chcą, ale są tacy, co celowo chcą na krzywy ryj się załapać. Wiem, że u nas tak było, ci drudzy liczyli, że nikt nie ruszy ozdób, skoro jest ślub po slubie, a tak jak ktoś napisał - zebranie tego trwało kilka minut. Akcję widzieli goście drugich młodych, jak siostra zbiera, a moja szwagierka jeszcze jej pomogła:p Więc na siłę ich nie uszczęśliwiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś panna młoda:)
A dodam, ze nasz kościół jest piękny, nie miałam tych kiczowatych drzewek , świeczek wzdłuż głównej nawy przy dywanie, nic z takich jak teraz. Kwiaty kupiłam sama za 200 zł w hurtowni, dużo złocieni, dobraliśmy z działki ozdobne liście, siostra zrobiła z tego takie cuda, że hej. Ołtarz śliczny był, a o to mi głównie chodziło, ozdoby z kwiatów sa piękne. Wstążki nam siostra dorzuciła z friko, bo pomogliśmy w dekorowaniu kościoła i sprzątnięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Mikadoo1 - ale przecież, to nie ty będziesz patrzeć na te kokardy, a twoi goście. Ty stoisz przy ołtarzu. W lokalu też masz bez ozdób? Tylko wazon co parę metrów, jak w barze mlecznym? A poza tym, te kokardy nie kosztują 800 zł. U mnie pani kwiaciarka dostarczała bukiety, wszystkie wazony z kwiatami, a te stałe ozdoby typu kokardy, woale... to było gratis.. bo ona to potem ściąga.. i zabiera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDA JEST TAKA,ŻE DLA TYCH
DLA KTÓRYCH JEST TO NAPRAWDĘ KICZ JEST STOSUNKOWO NIEWIELU!! kościół przystrojony żywymi kwiatami bez plastików wyglądać potrafi przepięknie,ale CZĘSTO NIE STROJĄ CI KTÓRZY PO PROSTU NIE MAJĄ KASY!!! ALE NIGDY SIĘ DO TEGO NIE PRZYZNAJĄ (NAWET PRZED SOBĄ)!,wiec co robią-wymyślają usprawiedliwienia tego w stylu kicz i reszta,albo próbują naciągać inne pary młode jak w tym stylu tutaj-stary znany psychologom mechanizm.....między bezguściem a pięknym udekorowaniem kościoła jest daleka droga,ale cóż nie wszystkich na to stać tak samo jak np wynajmowanie stylowych pięknych samochdów na śluby-to są rzeczy dla bogatszych ALE ZA TO WRAŻENIA BEZCENNE I PAMIĄTKA NA ZAWSZE......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Właśnie w końcu cały ślub, to jeden wielki kicz bajkowy. A czy suknia ślubna, to nie kicz? Wystrój lokalu, te baloniki, itd. A zespół? Weselne zespoły to też przecież kicz. To jak z tamtą parą, co tu dziewczyna pisała.. Nie chcieli ubrania kościoła, a bryczką przyjechali.. to nagle nie był kicz? Akurat! Wesele jako tako, to ma być taka bajkowa atmosfera, a więc w gruncie rzeczy kiczowata, ale inaczej sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Swoją drogą ile tu wielbicieli sztuki wysokiej. A na ulicach, jak tak patrzę, to pożal się b... sam kicz wędruje ulicami... A tutaj sami krytycy sztuki siedzą nagle... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena2223
Nie wszyscy chcą mieć przystrojony "ślubnie" kościół, u mnie jest piękny kościół, mam ślub w niedzielę i wystarczy mi normalna niedzielna dekoracja :). Jako jedyni mamy ślub tego dnia, więc nie podejrzewacie chyba, że chcemy te dekoracje ze ślubów z soboty wykorzystać? :D Wszystko na 100% będzie sprzątnięte. Wesela też nie mamy typowego, dla mnie troszkę kiczowatego, elegancki obiad z najbliższą rodziną 3-6 godzin i tyle :). Kto co lubi. Jest dokładnie tak, jak chciałam, ale widzę, że mało kto w to uwierzy, bo prawie każda kobieta myśli, że inni to chcą dokładnie tak samo dużo i ozdobnie jak one... Trochę smutne :(. Życzę wam więcej tolerancji i większej wyobraźni. Nie ozdoby są ważne tego dnia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Malena2223 - dla paru ludzików, to szkoda kasy i zapewne to jest przyczyną. Jakbyś nie zaprzeczała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Malena2223 - jednak ja bym nie nazywała "lepszym gustem" braku kasy... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Zresztą to byłoby nawet dziwne, ze kościół prawie pusty, a pełno ozdób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena2223
Widzisz, właśnie o to chodzi, że od razu myślisz, że to brak kasy, tylko jak mogę udowodnić, że nie? Wierz mi, że mamy kasę. Obydwoje mamy swoje własnościowe mieszkania w duży mieście, do tego rodzice chcieli się dołożyć :). Moja siostra miała takie typowe całonocne, a ja chciałam inaczej, lubię minimalizm, nic nie poradzę :) Piszę tylko, żeby wam uświadomić, że jest możliwy inny punkt widzenia, niż taki, jak twój :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spod Nowego Sącza
Może jeszcze choinka wam się marzy? Prawda, że fajnie, nastrojowo, migające lampki, świecidełka, srebrne szyszki i lameta, rozesłana na gałązkach? No i cóż z tego, że pasuje to tylko w okresie Bożego Narodzenia. Jeśli ślub jest w sierpniu, to też można kościół choinkami przystroić. To takie ładne, a suknia młodej na tle zielonych igiełek tak ładnie się prezentuje. A poważnie. Kościół jest zawsze piękny i można to piękno kościoła podkreślić, choćby stawiając w nim szopkę i choinki zimą. To nie razi, to się nie gryzie z powagą kościoła. Problem w tym, że ludzi, którzy umieją udekorować kościół jest bardzo mało. Najważniejsze, żeby ozdób było dużo i żeby były widoczne. I to jest błąd. Zamiast kupić ładne żywe kwiaty, stawia się przykurzoną chińską imitację, która już setki ślubów obsłużyła. Wiesza się dziesiątki najtańszych kokardek, bo tak jest po prostu najtaniej. Ważne jest, żeby było widać pracę firmy dekoratorskiej, a nie by dekoracja pasowała do kościoła. Bo inaczej trzeba dekorować kościół nowoczesny, a inaczej taki zabytkowy, z określonym klimatem. Firmy dekoratorskie mają te same sztuczne bukiety i nie zastanawiają się, czy stawiając je w kościele poprawiają, czy psują jego nastrój. Tak jest najłatwiej zarobić, wykorzystując te same, najtańsze elementy. Rada - spytać księdza, kto zazwyczaj jest odpowiedzialny za kwiaty na ołtarzu i wystrój kościoła i z tą osobą się dogadać. Najczęściej będzie to siostra zakonna, która zna swój ołtarz i wie, czego w kościele nie wypada, co wygląda źle, a co podkreśli uroczysty charakter ślubu. Tu definitywnie namawiam wszystkie - pozwólcie by za kościół odpowiadał jego gospodarz, a więc ksiądz, który ma kościół pod opieką, ewentualnie współpracujące z nim zakonnice. To ma jeszcze jedną zaletę. Jest taniej. Taka siostra wszystkie pieniądze wyda np. na kwiaty, bo jej nie wolno wziąć sobie coś na boku. Wie też, gdzie kupić kwiaty najładniejsze, bo kupuje je przez cały okrągły rok, a więc ma też najczęściej jakieś zniżki hurtowe. No i satysfakcja chyba też jakaś jest, że z okazji ślubu pozostaną śliczne kwiaty na niedzielne mszy. Może ktoś uważa inaczej, ale ja się umawiam z siostrą. Będzie pięknie, a przede wszystkim dekoracja pozostanie na niedzielę i następny tydzień i ludzie będą się cieszyć dalej tym, że ołtarz jest ładniejszy niż zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhihih hahaha
no nieeeeeeee dlaczego WY sadzicie ze wszyscy musza chciec miec przystrojony kosciol ?? Kosciol sam w sobie jest bardzo urokliwym miejscem . Ja rowniez nie chcialabym go przystrajac i dlaczego ktos ma mnie do tego zmuszac bo on chce miec. gdybym to ja miala taka sytuacje to nawet kazalabym to pozniej zabrac. I nie ze probowalabym byc sprytna i skorzystać za darmo ale wlasnie nie chcialabym miec pozniej tych dekoracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Malena2223 - tylko, że wesele jako takie wcale nie jest dla pary młodej, a dla gości tak naprawdę. I to nie chodzi, aby parze się podobało, a gościom. Znajdz mi parę, których marzeniem jest obtańcowywanie starych wujków i cioć? I jeszcze to obchodzenie od stolika do stolika, uśmiechanie sie i pytanie, czy goście dobrze się bawią. Nie jest to najfajniejsze... ale jest takie święto raz w życiu, zatem chcemy świętować je z parą młodą. A normalna para młoda chce dzielić się swoim szczęściem z gośćmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhihih hahaha
do pewnie ze to sciemianie napisałąs: A normalna para młoda chce dzielić się swoim szczęściem z gośćmi. Kurcze czy tak trudno jest zrozumiec ze inni chca inaczej. Dlaczego z gory zakladasz ze tylko "normalna" para chce tak dzielic szczescie. Kurcze ludzie przeciez to tak jak ze wszystkim jezeli np. ja lubie jesc ciastka z musztarda a ty nie to mam z gory zakladac ze jestes nienormalna bo ja tak jem i dla mnie to normalne tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Ale dlaczego ciągle się upieracie, że tylko o was chodzi? I dlaczego uważacie, że wszystko jest plastikowe? Wasze pozy do zdjęć też będą plastikowe! Też wystudiowane.. a co wolicie z natury - bez makijażu, może w dresie? :O Pewnie ... Przecież przy ołtarzu to stawiają kompozycje z prawdziwych kwiatów. Tylko przy ławkach są sztuczne, ze względów takich, że bez wody by zwiędły, a poza tym goście mogliby się pobrudzić od pyłków, czy zieleniny. Dzisiejsze sztuczne kwiaty są nie do odróżnienia od prawdziwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena2223
wystarczy mieć normalnych ludzi w rodzinie :). Żeby się dobrze bawić na weselu to muszą być balony, wodzirej itd? Myślisz, że eleganckie przyjęcie rodzinne, to już brak możliwości? Masz małą wyobraźnię chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
hhihih hahaha - a z tych względów tak zakładam, bo mam taki przykład w rodzinie. Chodzi taki na wszystkie wesela w rodzinie. Mimo, że bogaty to dawał żenujące prezenty (np. kubki z tesco z wyprzedaży), a teraz jak przyszła kolej na nich "to nie chcą wesela". Pewnie że nie chcą, bo boją się zemsty.... Więc u innych wesela mu nie przeszkadzały, a jak doszło do niego, to już go to nie bawi. Ja czułam się zobowiązana zaprosić tych, którzy i mnie zapraszali. To jak chodzić na imieniny, a przyjdą twoje imieniny, to udajesz że nikogo nie ma w domu. Najczęściej za tym chowa się cwaniactwo i chamstwo zwyczajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Malena2223 - nie ma dowodów na to, że to twoje eleganckie przyjęcie będzie takowym naprawdę. Twoja ocena jest subiektywna. Poza tym właśnie w tym sęk, że to nie ma być nadmuchane przyjęcie, a luz zupełny. Byłam raz na rzekomym bardzo eleganckim przyjęciu. Ludzie nie wiedzieli jak siedzieć, taka sztywna atmosfera była. :O Najlepsza zabawa jest, gdy nie traktuje się wszystkiego tak bardzo poważnie. Jest zespół pośredni (nie przesadnie kiczowaty, ani też typu orkiestra symfoniczna). Swojskie klimaty, gdzie wypada się bawić, jak kto chce. A nie siedzieć sztywno przy eleganckim nakryciu i czekać aż ta sztywność dobiegnie końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Przy bardzo eleganckim przyjęciu musi być ach, och, ech. Nie wypada bawić się na luzie. Ludzie mimo woli sztywnieją. Pamiętam jak dziś, jak wszyscy siedzieli sztywnie i nawet nie bardzo wiedzieli o czym rozmawiać, gdy temat pogody się skończył. Większość miała problem nawet z odgadnięciem do czego służą te rzędy sztućcy przy talerzach, więc tak zmieszani czekali aby ktoś zaczął. Totalna porażka ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena2223
eleganckie nie znaczy sztywne :) nie oceniaj z góry, każdy będzie czuł się swobodnie, usiądzie gdzie chce, jak zechce to zatańczy itd. Będą możliwości, ale żadnego narzucania sztywnych ram :). Jedynie chciałam uniknąć takiego typowego, wielskiego wesela :P, jakoś mnie ciarki przechodzą, na wspomnienie dwóch takich, na których byłam :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena2223
i też nie wiedziałabym czym jeść, przy więcej niż jednym widelcu itd :P co więcej wydaje mi się, że w naszych rodzinach mamy znacznie więcej wspólnych tematów, niż pogoda... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie, że to ściemnianie...
Malena2223 - przecież to naturalne, możesz zaprzeczać jak chcesz.. gdy idziesz do najlepszej restauracji, to nie zachowujesz się jak w klubie disco. Proste?? Eleganckie przyjęcie kojarzy mi z tymi rzędami sztućców, oraz kelnerem czekającym ciągle w gotowości aby spełniać życzenia gości ... Chyba, że tylko z eleganckie w twoim mniemaniu... ale to zupełnie co innego.. :O W eleganckim miejscu trzeba zachowywać się bardzo elegancko i trzeba znać zasady savoir vivru. Nie ma tam miejsca na odrobinę luzu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×